1983 rok. Małe miasteczko. Grupa młodych chłopaków: Bazyl (Andrzej Szeremeta), Tęgi (Sebastian Nietupski), Rechol (Grzegorz Wojdon), Bysio (Andrzej Dąbrowski) i Karaś (Marcin Bosak), starając się zabić nudę, tworzą "sektę-wygłup", czczącą motocykle WSK-i, nazywane przez nich "motórami". Bazyl - główny bohater filmu - jest młodzieńcem
Sam posiadam w domu 4 wsk i pare jeszcze starych motorów a nie jakiś motórów....
To że lubie wske to nie znaczy że mam lubić ten żenujący filmm
Podkład beznadziejny,fabuła też beznadziejna wgl film do du*py.
Głupi i głupszy jest 100x lepszy od tego chłamu,pobrałem go tylko dlatego że lubię stare motory ale żałuję...
Raz Motór był chory i leżał w łóżeczku,
przyszedł pan Doktór i co jest motóreczku?
Ach wspornik mnie boli i swędzi mnie rura
i gaźnik mam chory i koniozawory, leci z ust
szara wydzielina a reszta to kicz i popylina. :)
Śmieszny i smutny film był to..
Chociaż z jednej rzeczy wywodzącej się z mego miasteczka...
film o idiotach i dla idiotów. kompletnie o niczym, trzeba niezłego naciągania żeby stwierdzić, że ma jakikolwiek sens poza tym, że autorzy chyba mogli sobie przypomnieć błędy młodości i poczuć się lepiej przez chwilę. Mimo że niskonakładowy to lepiej było przeznaczyć kasę włożoną w film na datki na biednych. Film...