W zalewającej nas rzece wszelkiej maści dziwnych filmów jak 2012, Avatar, uważam moim niezbyt filmowo wyedukowanym zdaniem, że film był dobry. O ile zazwyczaj w filmach doszukuję się nieścisłości, błędów i nielogiczności, o tyle w przypadku tego filmu tego nie było, w filmie liczą się uczucia.
BTW o co chodzi z tym...
Dobre dialogi i muzyka. Bohaterem filmu jest trochę odjechany gość zafiksowany na Kosmos. Żyje w swoim świecie i ma kłopoty z relacjami z otoczeniem. Sympatyczna aktorka w roli głównej. W ogóle para została nieźle dobrana. Oboje wzruszają: on swoją nieporadnością, ona – troskliwością o niego.
film wzrusza i może się podobać;) Szczerze mówiąc, myślałem że będzie to nudny i przewidywalny film, ale okazało się zupełnie coś innego;) polecam wszystkim aaa i niewątpliwie piękna jest w tym filmie muzyka:)
Swoją drogą muzyka z filmu wymiata! Polecam Joshua Radin Feat. Maria Taylor - When You Find Me (znajdziecie na Wrzu...) :) Pozdro!
Myślałam, że skoro z tej samej wytwórni co '500 dni miłości' to inaczej się skończy, ale jednak i tu nie było tak romantycznie jak być powinno :)
Film jak najbardziej na + :)
Szczerze pisząc, myślałem, że jest to kolejne romansidło. Po obejrzeniu
tego filmu wiem, że jednak są jeszcze filmy (współcześnie tworzone), które
warto oglądać. "Adam" z pewnością do takich filmów należy. Muzyka, gra
dwójki aktorów, którzy wcielili się w dwie główne role... - dla mnie
naprawdę świetne....