Najleszy przykład na to jak można przegiąć ... węże w tym filmie maja chyba po sto metrów. Przegięcie !!!
Ona jest tylko ozdobą senografii. Prawdziwy mistrz to J. Voight. Stworzył naprwdę niezłą postać. Podobała mi się też rola J. Hyde.
J.Lo jak zwykle króluje a świetnie jej partnerują Cube, Voight i wąż. Ta anakonda jest najciekawszym bohaterem Filmu. Tak efektownie zjada ludzi że aż wzrok trudno oderwać. Coś pięknego. Najlepszą sceną jest ta w której wąż wypluwa Paula a ten mruga okiem do biednej J.Lo.
wcale tak zle sie tego nie ogladalo. niezle efekty specjalne, odrobina dreszczyku (ale tylko odrobina). mozna obejrzec po ciezkim dniu i sie zrelaksowac. no i zaraz potem zapomniec.
...wprawiały mnie w doskonały nastrój. Co do ich wykonania to sie nie bede czepiał, miały swój urok. No i uroku na pewno nie można odmówić J.Lo- to była prawie Miss Mokrego Podkoszulka :-). No i na ekranie jeszcze Eric Stolec i Kari Wuhrer. W sumie to z przymrużeniem oka, ale te wystawiłem. PS Moment w którym w ciele...
więcejEkipa dokumentalistów, kierowana przez Terri Flores (Jennifer Lopez) i Danny'ego Richa (Ice Cube), udaje się do amazońskiej dżungli, aby zrealizować materiał o legendarnym indiańskim plemieniu - Shirishama. Po drodze filmowcy ratują z tonącego statku myśliwego, Paula Sarone (Jon Voight), który w dowód wdzięczności...
W sumie to dałem temu filmowi 6 pnkt. tylko za obsadę, gdyż jestem fanem Ice Cuba i J. Lo. Sam film jest całkiem ciekawy, przygoda z elementem grozy (całkiem sporym elementem), ale nic nadzwyczajnego.
film bardzo ciekawy, sporo akcji i efektów specjalnych... podobała mi się gra Jona Voighta ( jedynie on i jeszcze Ice Cube przypadli mi do gustu po tym filmie)...
Ogladalem ten film za czasow kiedy Lopez-owa mi sie podobala (bo nie zaczela jeszcze "spiewac"), ale ani ona ani Voight ani nawet gumowy waz nie byli w stanie uratowac tego "dziela".
Jako gatunek filmu powinno być jeszcze dodane komedia. Ale jak dla mnie da się obejrzeć. Są filmy o wiele gorsze.
Film łączy w sobie cechy filmu przygodowego, horroru i widowiskowego thrillera. I chyba dlatego nic z tego nie wyszło...
Sam pomysł był nawet niezły..... Ale wykonanie?!?! Lepiej nie mówić.... Pomysł został "spaprany" w dosłownym tego słowa znaczeniu i... nie bardzo nadaje sie do oglądania!
Przerośnięty zwierzaczek i kilku zupełnie bezbronnych ludzi na czele z herosem. Ile razy można powtarzać to samo?
Oceniłam na 9.Dlaczego? Bo nie oceniałam tego jako horror tylko komedię. No powiedzcie sami-czy on nie był zabawny? Oglądałam chyba ze 4 razy. I zawsze z przyjemnością. Bo on jest naprawdę fajny. Nie mam innego słowa. Wszystkie te rozbrajające sceny typu wyplucie człowieka czy palący się wąż-to jest po prostu...