jako rodzaj parodii i zarazem hołdu dla kanonów kina gangsterskiego to człowiek będzie miał zapewnioną dobrą zabawę. Mnie ten film też trochę z początku denerwował odniesieniami do np. Ojca Chrzestnego, ale po kilkunastu odwołaniach do "wspólnej wsi, z której pochodzą" nabrałem dystansu do konwencji.
W sumie chodzi...