Thor i jego "zacny królik" skradli ten film, ale Strange też był świetny, podobnie jak reszta Strażników i Stark.
Wyjątkowo mdło wypadł Cap.

Mnie osobiście Strange zawiódł. Może nie tyle sam Cumberbatch, co reżyserzy nie ukazując odpowiedniej potęgi tej postaci. Chociaż z drugiej strony wciąż uważam, że z tym kamieniem czasu na bank jest jakiś głębszy wątek, i pewnie wyjdzie on w Avengers 4. Cap i Stark jak dla mnie równie mdło, ale to jednak wyjątkowo nie są postacie skrojone do roli drugoplanowej - oni muszą mieć odpowiedni czas na ekranie by oczarować, a takie role jak w IW nie są dla nich.

Dla mnie poza Thanosem, co jest oczywistą oczywistością najlepiej wypadli Thor, a trochę za tą dwójką Rocket i Gamora. Fajnie, że dużo czasu na ekranie dostały postacie które na pewno nie są z miejsca kojarzone z MCU przez niezbyt wtajemniczonego widza. Może dzięki temu filmowi to się zmieni. :)

W finałowej walce, doktorek jednak pokazał, na co go stać, a i Stark miał świetne, nowe zabawki i dla mnie, wypadł bardzo ok. W ogóle, dwóch Holmesów na jednym ekranie i w jednej scenie - miodzio.

To fakt, cały film czekałem na jakiegoś gaga powiązanego z Holmesem. xD

Hej, możecie wyjaśnić ten gag z Holmesem? :) Niby jestem fanką, a go nie zarejestrowałam ;) Dla mnie mistrzowskim gagiem był Thanos i Benicio Del Toro z tekstem „Where is the stone?” ze Snatcha :D

Nie wiem czy o to chodzi, ale Benedict Cumberbatch i Robert Downey jr. grali postać Sherlocka Holmes'a.

A co mógł Strange zrobić, jak Thanos mial już 4 kamienie, którymi neutralizował jego zaklęcia. Za to Spidey wydawał się dosyć silny, potrafił sam utrzymać jedną rękę Thanosa.

Jest w końcu super silny, a isam kombinezon musi wzmacniać jego siłę

Witam co do Thora to mam identyczne odczucie po prostu rewalacja inny wizerunek lepszy sto procent. Jeśli chodzi o Strange to uważam że był dość silną postacią. Trochę tam powalczył z Thanosem gdy ten miał już 4 kamienie, podobnie jak Stark no i Thor pozamiatał. Inni bohaterowie nie mieli żadnych szans, gdy wszedł do Wakandy odganiał ich jak muchy tylko Strange, Stark, Wanda no i by go pokonał Thor reszta niestety ale strzał i koniec :O

Captain nie wypadł mdło. Obejrzyj jeszcze ze dwa razy żeby zrozumieć jego rolę w filmie.

A czego tu można bylo nie zrozumieć? Serio zaciekawiles mnie

Dlatego, że jest to zupełnie inny kapitan. 2 lata na niego negatywnie wpłynęły. Nie żartuje już często, stał się bardziej poważny. Został odrzucony przez kraj i uznany za kryminalistę ze względu na swoje poglądy, którymi kierował się przez całe życie. Mówi o wiele mniej. Jest bardziej zamyślony. I właśnie tak ma być. Zauważa się to dopiero po drugim seansie. Przecież Civil War go zniszczyło. Musiał odrzucić tarczę a Star oznajmił mu, że nie jest jej godzien. Reasumując, jego rola nie mogła być inna. Gdyby było go pełno i był taki sam jak wcześniej, nie miałoby to żadnego sensu w A IW. Obejrzyj 2-3 razy by to zrozumieć.

Ale tu nie ma nic do rozumienia - to jest film o komiksowych superbohaterach, więc litości. Wszystko co napisałeś zostało łopatologicznie przedstawione, nie wiem jak można sądzić że ktoś mógł tego nie załapać, nie słyszałem żeby puszczano to małpom w ogrodach zoologicznych xD Ludzie są głupi ale bez przesady.
I właśnie z powodu swoich przeżyć i rozterek wypadł mdło, nawet bardziej niż w poprzednich filmach, gdzie poza momentami zawsze był dość bezpłciową postacią.

Dobrze powiedziane, filmy Marvela odeszły od szczęśliwych zakończeń, widać konsekwencje Ragnarok, Civil War i teraz Infinity War gdzie Thanos okazuje się wygranym ::P

Taaa, odeszły. I tak pokonają Thanosa, wszystkich wskrzeszą tak jak Visiona i wszyscy będą żyli długo i szczęśliwie.

oj kolego żebys sie jeszcze nie zdziwił...

Myślę, że wskrzeszą jedynie tych, którzy zamienili się w pył po pstryknięciu palców, no i Gamorę.

Hemsworth świetnie zagrał! Widać jak bardzo Thor dojrzał, zagrał świetnie najlepiej z całej ekipy Avengers, no może jeszcze Wanda dawała radę. Stark jak to Stark zawsze wypadnie fajnie, ale biedny Cap i Wdowa mieli bardzo mało czasu na ekranie...za mało

W 4 części zapewne to się zwróci skoro postaci będzie dużo mniej

Tylko, że oni nie zginęli. Czas zostanie cofnięty,

Co im po cofnięciu czasu, jak z tego co mówił Strange szansa jest jedna na 14 milionów. Bardziej stawiałbym na odebranie thanosowi kamienia dusz zapewne przez Starka i Kapitan Marvel i to nie w filmie za rok tylko jeszcze kolejnym :D Ta teoria, że wszyscy, którzy zniknęli są uwięzieni w kamieniu dusz jest zgodna z tym, jakie właściwości ma ten kamień w komiksach no i jest bardziej spójna jak dla mnie.
Mi się film ogólnie bardzo podobał, chciałbym jedynie żeby więcej było Scarlet Witch, bo jest to postać, która w filmie jest cieniem swoich możliwości względem komiksu :p

Według mnie za mało pokazała ciała. To najlepsza dupeczka w całych Avengersach:x

Idź sobie pornosy pooglądać, jak ci "dupeczek" brakuje :/

Już dawno z tego wyrosłem. Co nie zmienia faktu, że dupczeka dobra :c

Chyba jednak nie wyrosłeś, skoro sprowadzasz rolę kobiety do jej ciała.

Te 14 milionów dotyczyło wygranej nadchodzącego starcia (w oryginale "coming konflikt") które przegrali. Nic doktorek jednak nie mówił co się stanie po "konflikcie".

Jestem laikiem komiksów, być może masz rację, a ja nadinterpretuje, ale to natomiast gryzie się z tym co doktorek powiedział zanim zniknął :-)

Chociaż nie, nawet to można uznać za nadinterpretacje :D

Doktorek wiedzial jak ważna role odegra Stark przy pokonaniu Thanosa i pewnie dlatego oddał kamień bez większych dyskusji, można się domyślić że to zagrywka taktyczna i jedyna słuszna decyzja ( w końcu miał tą wizję w której widział zwycięstwo więc wie co robi ) , z Thora zrobili prawdziwego herosa, i pełna zgoda ...obok Thanosa najlepsza postać w tej części Avengers. W 4 pewnie do wojny dołączy Ronin, kapitan Marvel i Ant mam , wprowadza resztę bohaterów których zabrakło w IW. Czytałem wczoraj też dość ciekawa teorie jednego chłopa odnośnie zbyt łatwego oddania kamieni i śmierci przez Lokiego i Gamorre...ze to też część planu Dr. Strangea ( w końcu miał kamień czasu, mogl się działać )...no nic trzeba czekać na 4

Zgadzam się z wypowiedzią, że Thor to zwycięzca III fazy MCU. Nie tylko postać nabrała kolorytu jeśli chodzi o osobowość, to do tego jego moc diametralnie uległa zwiększeniu. W Infinity War mieliśmy chyba okazję zobaczyć najsilniejszą wersję Thora do tej pory i w porównaniu do reszty bohaterów odjechał im mocą o lata świetlne. Mimo, że jego pojawienie się nie było długie to warto spojrzeć co udało mu się osiągnąć

- w pojedynkę przechylił szale zwycięstwa w bitwie na ziemi
- jednym uderzeniem Stormbreaker potrafił wyczyścić cały oddział obcych
- w 5 sekund potrafił rozwalić ogromną wieżę obcych
- rzucony Stormbreaker przez niego pokonał promień wypuszczony z pełnej mocy rękawicy Thanosa (posiadał wszystkie kamienie) prawie zabijając go na miejscu. Wcześniej wszyscy Avangersi zostali pokonani przez Thanosa jeszcze w momencie gdy nie posiadał wszystkich kamieni. Największym osiągnięciem było lekkie draśnięcie Thanosa przez Starka.

Gdyby nie rękawica to Thanos najprawdopodobniej zostałby zabity i nie ważne czy trafiony w tors czy głowę.

Skoro zapowiedziane zostało, że Captain Marvel będzie najsilniejszą bohaterką ze wszystkich, to trudno sobie wyobrazić jak mogłaby przebić obecną moc Thora. Stąd przypuszczam, że Stormbreaker pojawił się teraz jednorazowo i tylko w celu próby zabicia Thanosa. Avengers 4 pokazuje zdjęcie jakby retrospekcji, cofnięcia sie w czasie do wydarzeń z Avengers 1

Może nowa zabawka Thora ulegnie zniszczeniu albo już uległa bo w momencie jak Thanos wycofuje się przez portal, topór upada na ziemię i widać że jest dość chyba mocno nadpalony.

Jeśli chodzi o Strange to raczej pełni rolę wyroczni i przewodnika w filmie. Trudno odnieść się do jego mocy bo ona nawet w komiksach bardzo mocno się zmieniła na przestrzeni lat ( u każdego bohatera w komiksach tak jest, ale u Doktora wydaje się to bardzo duży przestrzał). Classic Strange był tak potężny, że tam nikt nie miał podjazdu z reszty herosów. Wracając do filmu chwilowa walka z Thanosem mogła się podobać, bo Strange pokazał kilka efektywnych zaklęć jakby choćby klonowanie i próba wywalenia Thanosa do mirror dimension. Trochę taki świeży powiew w porównaniu do czarów jakie prezentował wcześniej ( portale, bicz, bariery i na tym koniec). Strange naprawdę posiada ogromny wachlarz zaklęć i niektóre z nich są niesamowicie potężne. Fajnie jakby wypowiadał ich nazwy :)

„Skoro zapowiedziane zostało, że Captain Marvel będzie najsilniejszą bohaterką ze wszystkich, to trudno sobie wyobrazić jak mogłaby przebić obecną moc Thora”. OMG! A może by tak shipnęli CM i Thora? ThunderMarv! W końcu Asgardczykow wybiło do nogi, a Thorowi przydałoby się potężne potomstwo. Chyba nie muszę dodawać, że nie trawiłam Jane...

Nie do nogi - Thor wyraźnie mówi, że Thanos wybił POŁOWĘ Asgaedczyków, więc połowa, wraz z Valkirią musiała uciec, film zaczyna się od wezwania pomocy i to może być właśnie ta druga połowa.
Ciekawe, czy wprowadzą Adama Warlocka i Novę, czy dopiero w "Guardians of the Galaxy Volume 3"?

Warlocka na bank a czy Nove hmm

A nie dlatego będzie najmocniejsza, że byłaby w stanie zaabsorbować pioruny Thora? To samo pewnie z promieniem z rękawicy Thanosa.

Zgadzam się zdecydowanie z tym wszystkim, co tutaj napisałeś. Przez lata Tony był u mnie na liście MCU numer 1, ale po IW chyba Thor przejmie to stanowisko :D Był po prostu niesamowity, ta cała przemiana i kształtowanie się jego charakteru i mocy, coś pięknego. Byłem 25.04 na 4DX, ale na 200% wybiorę się niebawem drugi raz na 2D, aby na spokojnie już móc podziwiać całe widowisko jeszcze raz i przede wszystkim zobaczyć rozwałkę Thora na samym końcu :D

U mnie natomiast Rodgers zawsze był TOP1, ale Thor w 3 fazie jest niesamowity. Hemsworthowi po prostu 100x bardziej pasuje łeb ścięty na króko niż te głupkowate kłaki do ramion jak we wcześniejszych produkcjach. No i do tego oczywiście, w Infinity War doszła jeszcze powaga spowodowana mniejszą ilością humoru niż we wcześniejszych filmach, co też działa zdecydowanie na korzyść tej postaci.

Zgadzam się całkowicie. Nawet moją ulubioną sceną z Infinity War była właśnie z Thorem, jak wkroczył na pole bitwy w Wakandzie. Dwa razy byłem w kinie i dwa razy przeszły mnie mega ciarki ;)

Przecież siła najlepszego filmu z Thorem, czyli Ragnarok był właśnie humor, więc niby jak mniejsza ilość humoru działa na korzyść Thora?

Thor dla mnie zawsze był najfajniejszy i IMO mocno związany. Widzieliśmy w Joutenheim jak rozwalał wrogów i gdy walnął młotem o ziemię i rozwalił grunt to była petarda. Aż do Ragnaroka nie ukazali jego mocy. Trochę żałuję, że nie ma już długich włosów i że nigdy nie nosił swojej czapki z pierwszej sceny z Thora.

ciekawe czy jest szansa na powstanie Thora 4 ? po tym wszystkim co się wydarzyło w Avengers IW

Nie wiem czy oglądaliśmy ten sam film, ale w IW Strange był potężną postacią. Gdyby nie on, to by część bohaterów zginęła już na początku. Później walczył z Thanosem jak równy z równym przez długi czas.