Wbrew opinii krytyków film jest całkiem niezły i średnia z Filmwebu (5,9) moim zdaniem jest bardzo dobrym odzwierciedleniem jego jakości. Można go porównać do porządnej kiełbasy, która acz mało wykwintna, daje się z pewną przyjemnością konsumować.
Niestety hollywoodzki kanon wymaga kulminacji i dramatycznego...
ale zakladam ze skonczyl juz podstawowke.film powinien miec przynajmniej 7-8/10 - zenada!
niska ocena dobrego filmu to jak zwykle sprawka gimbusow, ktorzy nie zauwazą dobrego filmu nawet gdy usiadzie im na twarzy.
Można obejrzeć a potem się o nim szybko zapomni. Willis zagrał dobrze ale poniżej swoich wielkich możliwości. O reszcie aktorów nie potrafię nic powiedzić bo nie zwrócili mojej uwagi. Powinien się dosyć spodobać wielbicielom tego gatunku.
Moze w latach 90 film robil furore, jednak na dzisiejsze czasy nie jest niczym szczegolnym. Jak dla mnie obraz jest przewidywalny, juz z poczatkiem filmu mozemy sie domyslec o co chodzi i kto jest kim. Produkcje widzialem pare razy wczeniej, ale nigdy do konca... Moze gdybym obraz obejrzal raz w calosci, ocena bylaby...
więcejnie czarujmy sie proszę państwa-średnia łopatologia z nieprzekonywującym Willisem, świetną Jane March "od zewnątrz" dzięki której "Barwy nocy" faktycznie zyskują barw oj tak;) ale mimo wszystko łopatologia do której wracam i oglądam jak sie pojawi w tv, mam taki dziwny sentyment. Na pewno plus za klimat, tego odmówić...
więcej
dobry film, nie rozumiem kompletnie tych negatywnych opinii, a już szczególnie od groma nominacji do Złotych Malin; fabularnie był ciekawy, z początku nie zachwycał, ale gdy cała intryga zaczęła nabierać sensu było naprawdę dobrze; niezłe zakończenie; na plus rola Willisa
Moja ocena: 7/10
To dziś trzeci temat jaki założyłem do filmu ,który widziałem w
ostatnich dniach, ale ten post będzie zdecydowanie najkrótszy z
wszystkich.
Pomimo, iż film ten jest przeciętny ,ma on w sobie jakąś siłę gdyż
ja osobiście mam do niego malutki sentyment. ''Barwy nocy'' tak
na prawdę nie powalają na kolana i w...
Bruce Willis jako psychoanalityk, który stracił powołanie. Jane March jako femme fatale. Klimat trochę jak z filmu noir, trochę - jak z rasowego giallo. Dzieło w zasadzie durne i dosyć kiczowate, ale ja mam dla niego sporo sympatii. Fabuła, nawet jeśli nie zaskakuje, to jest wciągająca. Sceny erotyczne jak z...
Czy mógłby mi ktoś napisać co się działo dalej w filmie po tym jak Willis odwiedził w domu tą blondynkę? Niestety nie mogłam dalej oglądać. Interesuje mnie zwłaszcza kto zabił tego psychologa.