Byłbym skłonny wystawić 9, ale ktoś mi może wytłumaczyć dlaczego Batman w tym filmie zabija?
Z tego samego powodu, dla którego:
- Jokerowi nadano tożsamość,
- Joker zabił rodziców Bruce'a,
- o Waynie nikt nie słyszał (niby wydaje imprezę, na której zbiera się cała śmietanka miasta, ale jak trzeba się o nim czegoś dowiedzieć, to nikt o nim nic nie wie),
- Jim Gordon waży chyba z 200 kg,
- Harvey Dent jest czarny.
Mówiąc delikatnie, komiksy Burtonowi nie przeszkadzały.
No dobra, ale jednak na niezabijaniu opiera się cała postać Batmana, a kolor skóry Denta to dość poboczna sprawa.
Między innymi z tego powodu czasami zastanawiam się, czy Burton w ogóle słyszał, że istnieją jakieś komiksy o Batmanie.
W filmach Burtona przecież postać Batmana w ogóle się na tym nie opiera...
W komiksach tez bym zresztą nie powiedział.
w innych też, np w Powrocie Batmana albo w Batman: Początek. taką widać reżyserzy mieli wizję.
Nie oglądałaś uważnie Batman nie zabija Ras Al - Ghula sam przecież coś w stylu
"Nie zabijecie ale też nie uratuje "
oglądałam uważnie- zabił np armię rhas'a na początku w tej świątyni, chyba nie sądzisz że przeżyli wybuch- jedni może tak, jeśli uciekli, inni nie.
KAŻDY filmowy Batman zabija (może z wyjątkiem Adama Westa), także nie jest to nic wyjątkowego ;)
Batman z tego filmu to ten sam Batman co w filmach Burtona (w sensie, że to oficjalna kontynuacja, a nie inna wersja tej postaci) :)
ale chodzi mi o to, że w tym filmie tez chyba nikogo nie zabił? nawet zamrożeni policjanci ożyli żeby uniknąć ofiar w scenariuszu ;)
Jeżeli tak stawiasz sprawę to w dwóch ostatnich częściach trylogii Nolana też nikogo nie zabił :). Ale mi chodziło raczej o to, że każda filmowa inkarnacja Batmana przynajmniej raz kiedyś kogoś zabiła.
chyba w ostatniej części nie, nawet powiedział tak do Seliny kiedy walczyli z napastnikami żeby nikogo nie zabić. :)
w Mrocznym Rycerzu zabił Denta, co prawda aby uratować dziecko.
w sumie czemu to budzi takie kontrowersje?
jakoś metody Brudnego Harry'ego nikomu nie przeszkadzały, jest lubianą postacią przez widzów, a jak przychodzi do Batmana to nagle ocenia się go jakimiś innymi kryteriami moralności.
spider-man też zabijał i jakoś nie widziałam tylu tematów temu poświęconych na jego forach.
Dlatego że Batman po prostu nie zabija. Nie oceniam tego czy do dobrze czy źle, tylko to że film nie trzyma się pierwowzoru w tak zasadniczej kwestii.
filmy z Batmanem w ogóle nie trzymają się pierwowzoru, czemu tylko ta kwestia Ci przeszkadza a inne nie? Z Jokera Burton zrobił gangstera, Strach na Wróble u Nolana to zwykły gość z workiem na głowie, w komiksie nie ma Vicky Vale ani Chase Meridian...
Akurat Vicki Vale była w komiksach które kiedyś wychodziły w Polsce. Ale czy to postać która była wcześniej, czy pojawiła się w komiksach dzięki filmowi Burtona - tego nie wiem .
I Strach na Wróble to był tam zwykły gość z workiem na głowie...