Jak w temacie. Polski "produkcyjniak" pełen zbędnych, kiepskich efektów. Wytrzymałem piętnaście minut. Rosyjski film wciągający, efekty całkiem udane. Widać dojrzałość reżysera, który nie zachwyca się zbytecznymi fajerwerkami. Dobre kino, szkoda, że nie nasze.
Zwłaszcza sceny nad morzem z tymi nienaturalnie niebieskimi oczami wyglądały śmiesznie. A ten ruski Mark Green to porażka na całego.
... co tu się rozpisywać, jednym słowem rewelacja i bez zbędnej propagandy, super gra aktorska, także muzyka i klimat, polecam, ode mnie mocna 9!
polecam krótki ale za to treściwy artykuł własnie o Ludmiła Pawliczenko
http://polimaty.pl/2013/06/lady-sniper/
Film sprawia wrażenie nieudolnej próby nakręcenia nowej wersji "Wróg u bram". Niestety jedynie próby, bo porównując zdjęcia i scenariusze obydwu wyraźnie widać jak trudną sztuką jest nakręcenie dobrego filmu.
Niemniej jednak można obejrzeć aby przynajmniej zainspirować się do poznania historii II wojny z rosyjskiego...
...w zestawie obsady aktorskiej powaliła mnie. Po prostu się polałem!
Debilizm w tym kraju osiągnął następny poziom. :o(
Odwzorowane sceny pozostawiają wiele do życzenia. Dałem ocenę 4 tylko dlatego, że jest to film oparty na faktach. Ta dziewczyna była jednym z najlepszych snajperów w historii.
Nie wiem dlaczego, ale ten film zwłaszcza przez pierwsze minuty przypomina mi klimaty Wilka i zająca. Typowy film ku pokrzepiniu serc na zamówienie.
Mam nadzieje że nasze które Jarek z Pisowcami szykują w celu "okłamania historii" w Holywodzie będą choc kapkę lepsze. PLEASE !!
Całkiem zręcznie wykonana produkcja (fajnie wplecione w całą historię snajperki wątki z USA) ze świetną muzyką i poprawnym aktorstwem.
Zastanawiałem się nawet czy nie dać 8 ale to jednak przesada.
7,5/10
- pożeraczka snajperskich serc. A swoja droga co robił "polski sanacyjny zolnierz" w 1942 roku w USA ? Czyzby i jemu dzielna snajperka łamała serce?
Kompletnie niewiarygodny obraz. Momentami miałem wrażenie, że akcja toczy się w czasach przedrewolucyjnych: sielanka, beztroska i ogólny dobrobyt. Taka tam sobie propaganda dla naiwnych. Mnie to denerwowało ale wcale nie znaczy, że tak samo poruszy wasz system postrzegania:). Ja nie polecam chociaż widziałem gorsze.
Obejrzałem film, dodałem opis, i co?! I G!!! Gdzie on jest? Po jaki C jest to:
"opisy filmu
Na razie nikt nie dodał streszczenia fabuły tego filmu. Możesz być pierwszy! Zamieść swój opis."?!?
Kolejne filmidło ukazujące braterskość i oddanie. W dodatku marnie, a i nie zapominajmy, że od nazistów i faszystów, nasi "bohaterowie" niewiele się różnią.
To jak z Filmem z 2013 - Stalingrad. (Który baj de łej, też był cieniutki)
Gra aktorska w niektórych przypadka to prawdziwe dno, a sami Snajperzy jakby...