Blood Voyage

Obskurny "przodek" wszelkiej maści slasherów, jakie zalały amerykański rynek wideo w okresie późniejszym. Jest odrobina golizny i kilka morderstw, ale akcja bardzo się wlecze. Aktorstwo i udźwiękowienie na wiadomym poziomie - irytuje brak ścieżki dźwiękowej i mało napięcia. Dla konesera.

4/10

Akcja się wlecze, morderstwa są krwawe, ale jest ich niewiele a aktorstwo, jeśli można to tak nazwać kiepskie. Film oferuje jednak wiele niezamierzonego humoru, głównie za sprawą scenariusza. Dodam, że nie jest to film klasy A, B też nie. Mara Modair ma cycki jak arbuzy i chętnie je pokazuje.

Nie wiem kto dał mu 10/10, ale wątpię, że widział "Blood Voyage". Niewielka grupa ludzi (bodaj 7 osób) jest mordowana przez tajemniczego sprawcę na jachcie w trakcie rejsu na hawajski ślub. Wśród żeglujących narastają wzajemne niesnaski i oskarżenia. Nie jest trudno domyślić się, kto zabija. A film taki sobie, da się...