Zawsze zastanawiało mnie co za kretyni wymyślają polskie tytuły dla produkcji zagranicznych, kiedy doskonale można zostać przy dosłownych tłumaczeniach... tłumaczyć "In guerra per amore" (Wojna za miłość) jako "Ciao Italia!"... to tak jak swojego czasu Dirty Dancing >Wirujący seks... :/