PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=790309}
7,3 92 626
ocen
7,3 10 1 92626
7,5 41
ocen krytyków
Cicha noc
powrót do forum filmu Cicha noc

Dawno w polskim kinie nie słyszałam tak wiernych rzeczywistości dialogów, a momentami nie-dialogów. Bo przecież nasze kontakty z innymi na tym się opierają. Na kliszach językowych, niedomówieniach, urwanych zdaniach mówionych półgębkiem.
A pod spodem tej niemożności wysłowienia się przecież biją prawdziwe serca, którym zależy na bliskich.
Nikogo się tu nie ocenia (no, może poza jedną osobą, która dość mocno dostaje po mordzie, no ale to tak naprawdę osoba spoza rodziny;p), dzięki czemu Cicha noc, to świetne lustro naszych własnych zachowań i wyborów życiowych. Warto zobaczyć. Zwłaszcza przed świętami;)

Obszerniejsza recenzja: https://www.youtube.com/watch?v=tAmbcAAPf68

nynavee

Tak, nie przesadnie słodko na pewno,a le też nieprzesadnie brudno. Dzieciaki po studiach, ale utknęły w rodzinnym miejscu zamieszkania, tradycji. Film bardzo dobry, może najlepszy tego roku.

ocenił(a) film na 8
nynavee

ale Schuchardt czyli Marcin, mąż Jolki, ten który dostaje "oklep" od obu braci (Adama i Pawła) nie jest jednoznacznie zły i reżyser to pokazał. Jolka prawdopodobnie uciekła w małżeństwo by wyrwać się z rodzinnego domu. małżeństwo nie układa się, ale reżyser nie ocenia/nie pokazuje, że jest to tylko i wyłącznie wina Marcina czyli Schuchardta - raczej oboje nie są szczęśliwi, co widać jak wysiadają z samochodu przed domem rodzinnym Jolki i dogryzają słownie sobie. fakt, Marcin jest damskim bokserem i zasłużenie dostaje w mordę od braci żony, ale w scenie po pobiciu, jak Marcin i Jolka wracają samochodem do siebie, widać małe czułe gesty między nimi.
i to właśnie jest fajne w tym filmie, że reżyser nie ocenia nikogo, że chyba w każdym dostrzega niedoskonałości, mniejsze czy większe wady, ale zaraz też pokazuje, że ten sam człowiek ma ludzkie odruchy, gesty, że nie jest definitywnie zły, ale ma też w sobie dobre cechy, uczucia. jednym słowem - dla wielu bohaterów tego filmu jest nadzieja na choć odrobinę lepsze życie albo/i na zmianę siebie na lepsze.

ocenił(a) film na 8
psycho_but_cute

Nie no masz rację, jak najbardziej. Tyle, że chyba jednak najmniej ma tych neutralnych czy też pozytywnych cech - to on wprowadza pijaństwo do domu, pomimo usilnej walki matki, aby święta były bez alkoholu, wtrąca się w relacje rodzeństwa (oczywiście można przyznać mu rację, że robi to z troski o żonę, ale nadal - nie musiał być aż tak chamski w stosunku do brata żony), no i co by nie było - zbił żonę na kwaśne jabłko. Generalnie grał trochę takiego szwagra z żartów. Ale faktycznie i jemu scenariusz zagwarantował cieplejszy moment - i tak jak mówisz - całe szczęście, bo to właśnie czyni ten film tak dobrym i prawdziwym.

ocenił(a) film na 8
nynavee

och, gdyby Schuchardt tak ostentacyjnie nie postawił wódki czy piwa na stole, alkohol i tak by się znalazł - taka prawda.... w końcu i Adam miał "skitraną" flaszkę w plecaku, i dziadek miał schowane zapasy, i śmiem twierdzić, że szwagier-wujek Jurek (mąż Jowity Budnik w filmie) też raczej jakąś flaszkę w mig by skołował. i nie że wszyscy to patologiczne pijaki, tylko taki styl w tamtym środowisku reżyser przedstawił i pewnie jest on prawdziwy (w dużej mierze); faceci piją, jedni nad tym panują bardziej, inni nie. na bazie info przedstawionym w filmie tylko dziadka i ojca Adama traktowałabym jako alkoholików.

ocenił(a) film na 4
nynavee

Jeżeli to "lustro zachowań" to naprawdę współczuje. Jeśli wasze święta tak wyglądają... to pozostaje tylko życzyć zmiany. Taka rodzina i te realia to odłamek społeczeństwa. Znowu pokazana polska "patologia", która nie jest obrazem całości społeczeństwa, a tylko marginesu.

ocenił(a) film na 8
glory_glory

Proszę wyjechać na wieś i zobaczyć, jak ten margines żyje. Swoje święta oglądać w listach do m

damiangrabarski

Albo na Fejsbuku :D

ocenił(a) film na 4
e_booki_com

Naprawdę? A może jakiś bardziej konstruktywny komentarz, czy na taki nie stać e_booki?

glory_glory

Komentarz wystarczająco konstruktywny. Dodam tylko, że jest wieś i wieś.

glory_glory

sam nie dałeś "konstruktywnego" komentarza, poza "a wcale nie", a domagasz się takiej odpowiedzi? Przykro mi, ale to nie jest "odłamek", tylko o tym się nie mówi.

ocenił(a) film na 4
damiangrabarski

Swoje święta spędzam z rodziną. I po co ta ironia? jeśli spędzacie święta jak w tym filmie, to raz jeszcze współczuję.

ocenił(a) film na 8
glory_glory

moja odpowiedź adekwatna do braku wyobraźni

ocenił(a) film na 4
damiangrabarski

Mieszkałam na wsi, podobnie jak wielu moich przyjaciół mieszka do do dziś i to w wioskach po dawnych PGR-ach, i wszyscy stwierdzamy, że takie warunki, jak przedstawione w filmie są bardzo naciągane. Na pewno są gdzieś takie gospodarstwa, ale to odłamek społeczeństwa. Radze wyjechać ze swojej miejscowości, jeśli rzeczywiście "krajobraz" przedstawiony w filmie jest Ci tak bliski i zobaczyć jak wygląda reszta Polski, także polskiej wsi. P.S. To nie brak wyobraźni - to doświadczenie.

ocenił(a) film na 8
glory_glory

Weź jeszcze pod uwagę, że akcja dzieje się gdzieś w Warmińsko-Mazurskim gdzie jest chyba największa bieda na wsiach i myślę, że takich rodzin jak ta przedstawiona w filmie może być całkiem sporo. W sensie, nie mówię, że dokładnie takich samych ale powiedzmy, że z podobnymi problemami.
Poza tym myślę, że prawie każdy może się w jakimś stopniu utożsamić choć przez chwilę z pewnymi zachowaniami i sytuacjami pokazanymi w filmie. Chociażby ciągłe korzystanie z telefonu przez jedną z dziewczyn. Nieważne czy w biednej czy bogatej rodzinie w obecnych czasach zawsze znajdzie się taka osoba w rodzinie co telefonu z ręki nie wypuszcza ani na chwilę, nawet w wigilię. Oglądanie Kevina, tak samo. Skłonność do picia alkoholu po jedzeniu wigilijnym też. Generalnie film bardzo przesycony taką 'polskością' powiedziałbym.

ocenił(a) film na 6
mk34

Nigdy nie widziałam wódki na wigilii. Ani u siebie ani u znajomych ani u rodziny. Dodam, że nie wychowywałam się na warszawskich salonach.

ocenił(a) film na 8
bejbelove

Ja widziałem, zarówno u rodziny jak i znajomych, aczkolwiek nie było to jakieś wielkie pijaństwo.

ocenił(a) film na 8
bejbelove

Tak czy inaczej, sceny przedstawione w filmie dobrze odzwierciedlają patologie jakie mają miejsce w ubogich rodzinach, które egzystują w takiej rzeczywistości. Oczywiście dla niektórych może to być wyolbrzymione, no ale niestety takie wydarzenia niestety mają miejsce.

mk34

Jestem z warmińsko-mazurskiej wsi, ani u nas, ani u znajomych takiej patoli w święta nie ma. Są oczywiście takie rodziny, ale to jednak margines.

ocenił(a) film na 8
Miss_Luciolla

no tak, nigdy nie uważałem że to obraz całego województwa, pewnie takie rodziny się zdarzają stosunkowo rzadko

damiangrabarski

Film jest dobry, ale jeśli ktoś myśli, że taka wigilia i święta to na wsi standard, tzn. że ma spaczone wyobrażenie o wsi.

No chyba, że to zależy od regionu Polski...

glory_glory

Jak widać polityka wstydu działa na wielu postępowych europejczyków.

ocenił(a) film na 6
glory_glory

Na reszcie jakiś ludzki odruch ! Dzięki za ten komentarz, przywraca wiarę w ludzkość!

glory_glory

Ja film oceniam jako dobry, ale zgadzam się, że to nie jest film o polskim świętowaniu ogólnie (nie każdy polski dom to alkoholizm i skrzywione relacje rodzinne) i raczej nie było intencją twórców, by cały naród wpychać w nawias patologii.

ocenił(a) film na 8
glory_glory

"Znowu pokazana polska "patologia", która nie jest obrazem całości społeczeństwa, a tylko marginesu."
Jedno z bardziej niedorzecznych stwierdzeń jakie ostatnio widziałem.
Wyczuwam jakieś polskie kompleksy i rozpaczliwą próbę dowartościowania się.
Co to niby takiego, ten obraz całości społeczeństwa? Czy istnieje jakiś modelowy Polak, który powinien być bohaterem filmu? Czy filmy o świętach muszą przedstawiać jakiś modelowy ich obraz?
Nie ma czegoś takiego jak obraz całości społeczeństwa.
Reżyser jest twórcą, który decyduje jakie aspekty rzeczywistości go interesują i o nich robi film. Jeden zrobi przesłodzone kino familijne w stylu Listy do M, gdzie święta to czas magiczny. Inny pokaże obraz polskiej dysfunkcyjnej rodziny, bo akurat to zagadnienie go bardziej interesuje.
I jeden, i drugi obraz ma swoich widzów. Lisów do M nie oglądam, bo mnie lukrowany obraz rzeczywistości nie interesuje. Cicha noc jest natomiast filmem bardzo dobrym, bo pokazuje kawałek rzeczywistości.
Co z tego, że jest to rzeczywistość przejaskrawiona? Takie są wymogi filmu fabularnego. To nie jest dokument.

Śmieszni są ci wszyscy zakompleksieni Polacy, którzy nie potrafią spojrzeć obiektywnie na film. Od razu im się włącza jakaś wypaczona wizja patriotyzmu i każdy obraz pokazujący polską patologię jest dla nich osobistą obrazą.
Cudownie, że święta w Twoim domu nie wyglądają tak jak w filmie. W moim domu zresztą też nie. Niestety w wielu polskich domach wyglądają podobnie jak w Cichej nocy. Taka jest rzeczywistość i jej zaklinanie niczego tutaj nie zmieni.
Poza tym film jest bardzo dobrze zagrany. Postaci nie są jednowymiarowe.
Swoim klimatem Cicha noc cały czas przypominała mi genialne Wesele Smarzowskiego.
Życzyłbym sobie dużo więcej tego typu obrazów.

ocenił(a) film na 7
gramin

"Niestety w wielu polskich domach (ŚWIETA) wyglądają podobnie jak w Cichej nocy."
Jakieś dane statystyczne?

nynavee

Przestańmy wreszcie robić filmy o nas, zacznijmy o ludziach. Chciałbym żeby w Polsce wreszcie zaczęło byc promowane normalne kino. O historiach, o ludzkich problemach, o zachowaniach, o przygodach. Nie narodowych, nie polskich, nie katolickich, tylko uniwersalnie ludzkich. W polskim kinie promuje sie ostatnio rasizm, ponieważ wyjatkowy rozgłos nadaje sie jedynie produkcjom uderzającym w różnego rodzaju atrybuty polskości - tradycjonalizm, religijność, patriotyzm. A ja chcę po prostu obejrzec film, a nie demagogiczny półprodukt. Nie wiem o czym, o czymkolwiek. O tym jak potwór porywa ludzi, o seryjnym mordercy, o antycznych kosmonautach, o Jasiu i Małgosi, o psie, który jeździł koleją, o wędkarzu, któremu uciekły dżdżownice, o skarbie na dnie jeziora, o czymkolwiek byle nie to nachalne, obsesyjne kino rozliczenia.

ocenił(a) film na 8
m_listkiewicz

Wiesz, takie produkcje też powstają, z zeszłego roku do głowy przychodzi mi chociażby Serce Miłości, Photon, Atak Paniki, Twój Vincent. Wiesz, każdy kraj jest skupiony na sobie, to dość oczywiste. Filmy na każdy temat masz z wielkiego rynku amerykańskiego, który stać na szaloną ilość produkcji w ciągu roku. Swoją drogą, filmy amerykańskie jak chcą, to potrafią być tak patriotyczne, że aż bolą zęby, Nawet w kinie superbohaterkim przewija się b. często motyw: Amerykanie znów uratowali świat przed złymi ruskimi, powiewa flaga, itd. Także, kto ma robić filmy o Polakach, jak nie Polacy? Nikt inny tego za nas nie zrobi, a wydaje mi się, że każdy naród złakniony jest takiego kina - o sobie. Dlatego tacy twórcy są najbardziej cenieni w PL. Ale rozumiem o co ci chodzi. Całe szczęście nie jest też tak, że takie filmy w skali roku w ogóle nie powstają. A że rynek polskiego filmu rozwija się coraz lepiej i dynamiczniej, to jest szansa, że coraz częściej będziesz znajdywał coś dla siebie.

ocenił(a) film na 5
nynavee

Bo z rodziną to najlepiej sie wychodzi na zdjęciu, u mnie tak święta nie wyglądają na szczęście :D

nynavee

Jeśli to jest klimat (nawet przerysowany) typowych polskich świąt to nie można tego skomentować inaczej niż "Polskość to nienormalność" :DD. Nie rozumiem argumentu miłośników tego filmu, że jest dobry bo "ukazuje jacy jesteśmy" czy "jest prawdziwy". Żyję na wsi i być może tak było - w latach 90... Na szczęście film ma kilka innych zalet oprócz "prawdziwości". Oczywiście film nie musi być realistyczny, aby wysoko go ocenić, ale odnoszę się do wpisów na tym forum.

nynavee

dla mnie to też dobry klimat

nynavee

Ten film jest tak prawdziwy... I smutny, tak smutny jak Święta w moim domu rodzinnym. I ten alkohol. Kto wychował się w rodzinie alkoholowej czuje go mocniej.

ocenił(a) film na 7
nynavee

chyba o tobie, bo na pewno nie o mnie. współczuje ci takiej rodziny, OPie

ocenił(a) film na 1
nynavee

Tzn że moja wieś pod Wrocławiem nie jest z Polski tylko z kosmosu bo gdzie nie spojrzysz nowe domy za 1-3 mln i glc, XC60, x5-ki na praktycznie każdym podjeździe. W "sklepie osiedlowym" nie kupisz tu nawet puszki piwa.

ocenił(a) film na 7
nynavee

Spodziewałem się komedii. Ten film to nie jest komedia, mimo że zapowiada się na lekki i przyjemny film. Im dalej tym widzimy, że to raczej dramat. Świetnie ukazuje polską rzeczywistość. Wszyscy smutni i przytłoczeni problemami, do tego skłóceni. Ten film to obraz polskiej mentalności.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones