PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=790309}
7,3 92 542
oceny
7,3 10 1 92542
7,4 38
ocen krytyków
Cicha noc
powrót do forum filmu Cicha noc

Mógł być dobry film, ale jest w nim masa nielogiczności w budowaniu fabuły.

Główny bohater przyjeżdża na święta z Holandii. Nie jedzie do dziewczyny, która oczekuje ich dziecka, choć ponoć siedzi sama w mieszkaniu. Ściemnia jej, że jest w autobusie, podczas gdy wynajmuje lexusa (notabene na jeden dzień - w wigilię!) , żeby "się pokazać" w swojej rodzinnej wsi. Na pytanie, czy to jego fura, odpowiada że tak, chociaż ma polskie blachy, a on przecież w kraju nie bywa (wszyscy, na czele z matką, są zaszokowani jego przyjazdem).

Nie dowiadujemy się, dlaczego do dziewczyny nie pojechał. Niby ma do obgadania sprawę domu po dziadku. Przeszkadzałaby mu? Ale o domu nie rozmawia z dziadkiem, tylko ojcem, bratem i siostrą (z matką ani słowa - za to po kryjomu szpera po szufladach i kopiuje plany geodezyjne dla kupca).

W finale dom, który miał być trampoliną do lepszego życia (założenie firmy) staje w płomieniach. Żeby tę scenę uzasadnić, scenarzysta wymyśla bójkę między braćmi. Ale jej tło jest absurdalne. Otóż to brat jest ojcem dziecka, które nosi dziewczyna naszego bohatera. Oboje utrzymują to w tajemnicy. Nie wiadomo dlaczego tajemnica nagle ma przestać być tajemnicą. Dlaczego dziewczyna tuż przed rozwiązaniem postanowiła ją zdradzić? Co na to wpłynęło? Nie dowiemy się tego.

Nadzwyczajna kondensacja wydarzeń jest uzasadniona tym, że bohater na drugi dzień musi wracać do Holandii, do pracy. Ale przecież tam też są święta!

Trochę ratuje film monolog Zbyszka (Jakubik) o byciu Polakiem tam i tu. Gra aktorów jest dobra, dialogi też. Kamera niestety skacze jak opętana w scenach statycznych, poza wnętrzami. Dźwięk godny pochwały, dialogi zrozumiałe bez napisów, co w polskim kinie jest nieczęste.

Przypomniałem sobie wcześniejsze etiudy Domalewskiego, oglądane kiedyś na Kino Polska. Cicha noc to jego debiut pełnometrażowy. DA się zauważyć pewien schemat: opowieść się zawiązuje, pojawiają się niewyjaśnione zdarzenia, spodziewamy się rozwikłania zagadek w finałowych scenach, a tymczasem.. finału nie ma. Ucięte. A co brałem za zagadkę, było po prostu niekonsekwencją, brakiem dbałości o detal, nic nie znaczącą dygresją?

Może ja jakiś staroświecki jestem. Ale nie lubię sobie sam dopowiadać. Albo autor wie, co chce opowiedzieć i jaką refleksję wywołać, albo..

older

Znam takie sytuacje i może na ich przykładzie trochę opisze jak to działa. Ktoś kto wyjeżdża za chlebem chce pokazać, że mu się powiodło wiec dlatego wynajął Lexusa. Polskie blachy to nie problem bo przecież mógł kupić w kraju zamiast ściągać z Holandii. Nikomu nie mówi , że przyjeżdża żeby była niespodzianka. Dla dziewczyny też. Może ściemnia jej żeby mieć więcej czasu na załatwienie spraw z domem. Może tak jak piszesz przeszkadzałaby w jakiś sposób. Chce załatwić sprawę domu z ojcem bo ma z nim dobry kontakt. Z innymi średni a poza tym jak widać każdy chce coś uszczknąć z jego sukcesu.
Dlaczego tajemnica ma nagle przestać być nią? No bo może brat chce być prawdziwym ojcem i się kochają i ileż można udawać....
Schemat jaki widziałem w filmie jest dość częsty - jedziesz za granicę i przywozisz prezenty dla krewnych i przyjaciół albo siedzisz razem z nimi i klepiesz biede.....

ocenił(a) film na 8
Gustavos

Oj tak glowny bohater troche wkurzal mnie ze zazwyczaj nie odbieral od niej telefonu i do niej nie jechal. Fajnie jakby bardziej rozwineli watek ich relacji. Mysle ze jemu z nia od dawna moglo sie nie ukladac i pewnie sam bal sie z nia stanac z twarza w twarz. To wszystko robil bo myslal ze to jego dziecko a raczej nie z milosci do niej. Cos tam musialo sie wypalic. Raczej nie ma innego wyjscia bo jezeli by tak nie bylo.to na pewno by do niej pojechal i odbieralby telefony.

ocenił(a) film na 8
Gustavos

A to ze nie gadal z dziadkiem o starym domu jest proste , dziadek juz dawno przepisal dom ba syna ( ojca Adasia) to i do niego Adas sie zwraca .

maciekb80

No na pewno. A poza tym dziadek byl czesto pod wplywem alkoholu i ciezko by bylo sie z nim dogadac. A od matki sie dowiedzial ze ojciec nie pije 2 mce no to powinien miec trzezwy umysl. Liczyl ze go zrozumie bo sam byl na emigracji by poprawic stan materialny rodziny i by miala lepsza przyszlosc. A wyszlo jak wyszlo.

Gustavos

No tak zgadzam sie. A dziewczyna pewnie przeszkadzalaby w taki sposob ze przyszlaby z brzuchem a wtedy wszyscy wpadliby w szal radosci, pijanstwo i by nie mogl normalnie pogadac o interesach. I tez jeszcze nie chcial mowic Asi ze chcialby z nia osiasc na stale w Holandii. Chcial do niej pojsc pozniej, zegnal juz sie z rodzina ale wpadl na pomysl ze powie iz bedzie ojcem ( po tym jak szwagier powiedzial ze bierze z siostra dom, Adam liczyl moze ze gdy rodzice dowiedza sie o wnuku popra syna ze dom jemu sie nalezy).

Szybki powrot do domu tu tez nie ma co sie czepiac. Adam mial dosc tej atmosfery i nie chcialo mu sie siedziec z rodzina ( a juz po spaleniu domu i odkryciu tajemnicy brata to juz w ogole). Poza tym jesli mial wrocic do pracy 27 grudnia to nie mial wiele czasu bo jechal autokarem,nie samolotem to pewnie kilkanascie godzin bo jeszcze postoje w miedzyczasie a moze i dluzej wyjdzie. A pewnie odpoczac tak jeden dzien po podroZy tez by chcial.

Tak jak bylo mowione brat chcial byc z bratowa i miec normalna rodzine i stad koniec z tajemnica. Aska pewnie tez nie chciala wyjezdzac za granice i tam mieszkac.

ocenił(a) film na 8
older

Generalnie bym się zgodził, lecz filmy odbieram różnie w zależności od tego, czego oczekuję lub co twórca chciał mi powiedzieć. Odnoszę wrażenie, że fabuła w tym filmie nie powinna być analizowana jako coś najważniejszego. Chodzi raczej o dialogi, cały ten klimat swojskiej krzątaniny i w ogóle "gorszej strony" polskości, takiej w stylu Smarzowskiego. Takie lustro w którym możemy się przejrzeć, a świetnie oddaje to monolog Jakubiaka, wspomniany przez autora tematu.
Dla mnie więc film bardzo dobry, choć całe plot twisty i w ogóle tematyka bardzo oklepana; ale przecież wszystko już było :>

kashmir23

Mnie właśnie ta oklepaność najbardziej drażniła. Mamy emigranta "za chlebem" który wraca w rodzinne strony, jak rodzinne strony to chałupa gdzieś na wsi z błotem po kostki, Matka - Polka i ojciec alkoholik. Więc nie może być inaczej jak siostra uzależniona od smartfona a brat przegryw. Zagadka z ciążą tajemnicza i misterna niczym sznurek do snopowiązałki. Do tego jesień zimą i dresy w PKSie. Polska rodzina z glutaminianem sodu - wszystko musi być "bardziej" żeby patologie nabrały rumieńców i towar lepiej się sprzedał.
Nie to żeby film był zły. Jestem pełen podziwu dla scenografów za klimat PRL i meblościanki i dźwiękowcom za dialogi które słychać. Troszkę tylko szkoda że reżyser idzie na łatwiznę.

użytkownik usunięty
older

Moim zdaniem syn poszedł w ślady ojca. Ojciec też tyle lat pracował za granica i nie dorobił się niczego, wszystko pewnie przepił. Syn tak samo. Nawet ładowarki od telefonu nie ma ze sobą, ale butelkę wódki - owszem (to jest dla niego najważniejsze). Przypuszczam, że on wcale nie potrzebuje pieniędzy ze sprzedaży domu dziadka na nowy biznes, tylko się zadłużył i ścigają go o spłatę długu, dlatego chce "sprzedać" obcokrajowcowi dom dziadka. Jak film wyjdzie na DVD to kupuję i baczniej przyglądam się wątkom do tej pory niewyjaśnionym. Może coś da się odkryć. Film SUPER bo zmusza do zastanawiania się nad splotami wydarzeń.

ocenił(a) film na 8

Nie zastanawiałam się w sumie na co dokładnie mu te pieniądze. Wiadomo czasem w rodzinie sprzedaje się jakieś mieszkanie i pieniądze są na dalsze życie. Jednak jeżeli faktycznie by tak było, to myślę, że od razu by się podzielił z rodzeństwem, a skoro mówi, że najpierw on weźmie pieniądze, potem zarobi więcej, odda im, to może faktycznie ma długi i to sporo dlatego musi je jak najszybciej opłacić. Fakt faktem dużo to raczej się nie dorobił, ale nie jest wyjaśnione czego to kwestia, możemy się tylko domyślić. No i albo faktycznie potem by mądrzej już inwestował pieniądze albo znowu nie miałby tam właściwie nic ciężko powiedzieć.

ocenił(a) film na 7
older

Mam podobne odczucia co do fabuły, nie wszystko jest tu dla mnie logiczne. Ale może taki był zamiar twórców? Każdy ma sobie historię dopowiedzieć? Od razu mi zgrzytał ten lexus na polskich blatach... Niby szczegół, bzdura.... Wątek ciąży... Po co ta dziewczyna daje zdjęcie USG Adasiowi? Kiedy w ogóle zaszłą w tę ciążę? Skąd wie, który z braci jest naprawdę ojcem? Niech mi to ktoś wytłumaczy :)

ocenił(a) film na 7
older

- tak jak piszesz, chce się pokazać. Z polską blachą to żaden problem. Mam znajomych co właśnie jeżdżą do Holandii i siedzą tam np 4-6 miesięcy i kupili auto w Polsce.
- nie pojechał do dziewczyny, bo myślę, że chciał załatwić sprawy na "tip top", nie chciał jechać nie będąc pewny, że niespodzianka będzie już gotowa. Nawet jak szwagier powiedział, że jeszcze się nie zdecydowali to chciał to dokończyć na papierosie (tuż przed tym jak zobaczyć, że uderzył siostrę).
- tajemnicę ciąży chciała ujawnić mu w cztery oczy dlatego tak ciągle dzwoniła. Jak na końcu Adaś odebrał od niej to był telefon brata. Ona pewnie nie skumała, że rozmawia z Adasiem tylko z Pawłem. Nie rozpoznała jego głosu. A dlaczego chciała ujawnić przed samym rozwiązaniem? W sumie nie wiem. Może rzadko przyjeżdżał do kraju i to była jedna z niewielu okazji do rozmowy tak między sobą, anie przez telefon.
- to, że są święta nie oznacza, że nie trzeba pracować. Dużo ludzi zostaje na święta, bo kasa jest tam o wiele większa niż w zwykły dzień. Poza tym po co miał siedzieć w Polsce skoro już go tu nic nie trzymało?

ocenił(a) film na 6
older

Zgadzam się. Brakowało mi logiki. Poza tym wiiem, że życie pisze różne scenariusze ale, że brat " puknął" dziewczynę własnego brata... Ciężko mi to sobie wyobrazić, przekładając na moje własne realia, no ale tak wioska, ograniczona ilość mężczyzn, brak pracy to usprawiedliwia sytuację;)

older

Przekombinowana jest końcówka - mam wrażenie, że pomysł żywcem wzięty z jednego z amerykańskich filmów, gdzie jeden z braci zostaje uznany za zmarłego na wojnie. Od razu zauważyłam dziwne podobieństwo.

Niemniej jeśli większość bliskich bohatera była tak niewarta uwagi (niedowartościowany brat, rozwiązła dziewczyna, pijacy ojciec i dziadek, naiwna starsza siostra) to morał z filmu jest jednoznaczny: nigdy nie wracać albo wrócić, lecz nie oczekiwać cudów.

ocenił(a) film na 6
older

Ja również muszę się zgodzić, że film tak właściwie po nic. W sensie nic z niego nie wynika, a niedomówienia i napięcie, które fajnie zostało zarysowane na początku nie znajduje satysfakcjonującego rozwiązania. W żaden sposób nie interesuje mnie specjalnie główny bohater, bo już na początku przedstawia się nam go jako buca (samochód na pokaz) i interesownego gościa. Nie wygląda jakby rzeczywiście tęsknił za rodziną, przyjechał tylko i wyłącznie by dostać od nich zgodę na sprzedaż domu (kasa). Niby robi to wszystko dla dziewczyny, a cały czas jej unika i nie jedzie się z nią spotkać (taki niby stęskniony). Czemu mam się niby przejmować, że dziewczyna go zdradziła, skoro niespecjalnie widać, aby mu na niej zależało? Liczyłam na ciekawsze rozwiązanie wątku brata, w sensie przez większość filmu zachowuje się jakby starszy brat rzeczywiście coś mu zrobił, albo w jakiś sposób cierpiał przez niego - zachowywał się jakby miał do niego jakąś urazę, a nie poczucie winy. Od razu widać, że siostra w toksycznym związku, ale jest tak schematyczny, że niespecjalnie interesujący niestety.

No i nasłuchałąm się od wszystkich, jak to można siebie odnaleźć w tym filmie i że jak na każdej polskiej wigilii. Nie wiem, ja czułam się naprawdę oderwana od tego filmu. Po pierwsze, niby wigilia, a nikt tam właściwie nic nie robi, tylko krząta się po domu - nawet kobiety, które niby gotują. Każdy ma czas, żeby porozmawiać i pospotykać się osobnych pokojach, a nikt jakoś nie narzeka, że głodny i czas jeść. Mimo, że wigilia ledwie zaczęta, to co chwila ktoś wstaje, zaczynają jeść bez siostry, choć mama niby tak obrończyni tradycji i rodzinnych więzów. Nie wiem, jak dla mnie to scenarzyści musieli się wysilić, aby bohater mógł spotkać się z dużą ilością osób, w krótkim czasie, ale przez to oderwałam się od filmu, bo wątpię by tak wyglądała wigilia w większości polskich domów.

No i nie wiem, czy ja jestem jakaś dziwna, ale u mnie się alkoholu nie pije na święta i też od mało kogo słyszałam, żeby tak było u innych. Irytowały mnie te wstawki z "szarą, biedną polską". Dresy w autobusie, sikanie na stacji, pijany dziadek, no po prostu ile można oglądać te klisze na ekranie. Naprawdę czy ktoś jak ogląda te schematy to jest zszokowany? Szok to by był, jakby pokazali gotującego ojca i zgodne rodzeństwo. Wszyscy niby chwalą te postacie drugo i trzecioplanowe, ale dla mnie to one wszystkie po schemacie przedstawione, jedynie Jakubik wnosi tam coś ludzkiego i swojego, ale po nim nie spodziewałam się mniej. Zawód.

ocenił(a) film na 7
older

Do dziewczyny nie pojechał, bo potrzebował czasu na załatwienie rodzinnego interesu dla ich doba wspólnego. Zdrada brata wyszła przypadkiem, kiedy Adam odebrał telefon dziewczyny do Pawła. Dziewczyna wręcz odwrotnie, nie chciała, aby Adam dowiedział się o zdradzie.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones