PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=795912}

Ciche miejsce

A Quiet Place
6,6 117 233
oceny
6,6 10 1 117233
6,9 45
ocen krytyków
Ciche miejsce
powrót do forum filmu Ciche miejsce

Niestety film z ambicjami do bycia wybitnym ma tak duże głupoty scenariuszowe że aż brak słów: np. czemu nie zamieszkali pod wodospadem albo w miejscach gdzie występują rozproszone dźwięki ? Niestety 17M budżet pominą scenarzystę.

naomi_nomi

Jak mieli sie przeniesc nad wodospad? Pod gole niebo? Musieliby wybudowac jakis kawalek mieszkania, a remont i budowa to nie maly halas ;)

donnamia

! dzięki, że to powiedziałeś/łaś

ocenił(a) film na 4
donnamia

mogli mieszkać i spać pod chmurką poza tym wodospad na tyle rozpraszał dźwięk że mogli coś w ogóle robić, osobną sprawą jest fakt że chyba mogli się domyśleć że nawet warkot samochodu zakłócałby ich detekcje : prosta sprawa odnośnie głośności dźwięku i nakładania się fal, do tego zwykły radar może zakłócić działanie każdego lokatora dźwięku działając na tej samej zasadzie. Można się czepiać ale na świecie jest tak dużo elementów generujących dźwięk że zawsze można się przenieść : np. nad rzekę, morze, pod wodospad, itd. a brakuje tam wodnych na świecie albo zwykłych elektrowni wiatrowych. Nie lubię takich dziur w scenariuszu.

ocenił(a) film na 4
donnamia

A to nie jest tak, że skoro facet mógł krzyczeć obok wodospadu, to wybudowanie czegoś bez przyciągania uwagi było możliwe? Nie twierdze, że byłoby to łatwe ale czy aż tak ryzykowne?

ocenił(a) film na 7
Andrzej_Lina

Zbuduj domek na drzewie, albo chociaż porządny karmik dla ptaków. Zobaczysz jak wiele pracy Ci to zajmie. A teraz pomyśl ile byłby w stanie zrobić sam jeden człowiek, nawet z pomocą dziecięcej drużyny?

Andrzej_Lina

A z czego miał zbudować ten domek? Z gałęzi? Mieli w miarę normalne warunki tam gdzie byli. Jak wyobrażasz sobie zimę nad wodospadem w jakimś szałasie?

ocenił(a) film na 7
Ubranek

Normalne warunki? Gościu pewnie nie spał od kilku lat, bo chrapanie zwabiłoby potworki - a każdy facet chrapie.

ocenił(a) film na 8
naomi_nomi

Znowu to samo durne pytanie. Poczytaj sobie na forum odpowiedzi a nie zakładaj kolejny pist z tym pytaniem

ocenił(a) film na 1
luki138

Kultury!

ocenił(a) film na 9
naomi_nomi

Pod tym wodospadem nie było groty aby tam zamieszkać.
Poza tym to miejsce bardzo niebezpieczne dla dzieci. To już lepiej siedzieć cicho w domu niż łazić po takich skarpach.

ocenił(a) film na 4
Coyotman

że co?
Lepiej jest siedzieć cicho w domu, gdzie nawet najmniejszy, przypadkowy hałas skutkuje prawie pewną śmiercią niż ryzykować np. poślizgnięcie się i złamanie sobie czegoś? Rozumiem, że nad wodospadem istnieją realne zagrożenia ale no bez jaj. Wystarczy, że upuścisz szklankę i umierasz xd

ocenił(a) film na 2
naomi_nomi

Mnie chyba najbardziej rozwaliła ciąża kobiety, pomijając inne nieścisłości i brak logiki. Od samego początku, gdy zobaczyłam jej brzuch, to do samego końca myślałam tylko "jakimi trzeba być idiotami, żeby zrobić sobie dziecko w takich warunkach" xD Większym dzieciom jeszcze wytłumaczysz, pomijając tego młodego, który jednak wolał pobawić się zabawką, ale to pokazuje tylko to, że skoro taki nie potrafił zrozumieć, to na pewno skutecznie uciszą niemowlaka, który tylko śpi, je i płacze xD

Necto

Efekt 500+.

ocenił(a) film na 7
szamgar

Pazerne te ludzie :D

ocenił(a) film na 8
Necto

mialam takie same myśli jak zobaczyłam że jest w ciąży

ocenił(a) film na 8
Necto

A bierzesz pod uwagę, że to wpadka mogła być?! Bo mogła. To w pełni logiczne wyjaśnienie. Film ma kilka głupot, ale akurat tą da się usprawiedliwić.

ocenił(a) film na 2
michal.2907

Mieli dostęp do sklepów i aptek, byli w stanie łatwo zdobyć leki, to zdobycie antykoncepcji było na tym samym poziomie trudności. Prezerwatywy, tabletki po, to wszystko było na wyciągnięcie ręki, więc jeśli nawet o to nie zadbali, to świadczy tylko o ich jeszcze większej głupocie.

ocenił(a) film na 5
michal.2907

Warto dowiedzieć się, jak dochodzi do ciąży, bo niestety nie jest w nią tak łatwo zajść jak sie niektórym wydaje. Do tego bohaterka musiała się bardzo postarać, żeby w warunkach skrajnie stresowych w ogóle nie poronić, już gdzieś się wypowiadałam na temat tego, czemu ta ciąża była w 100% zaplanowana i traktowana jako uzupełnienie pustki po poprzednim dziecku. Rodzice to po prostu egoistyczni debile

użytkownik usunięty
michal.2907

To mogli sobie darować sex jak nie wiedział kiedy wyjąć. ;) Poza tym chyba życie własne i dzieci jest ważniejsze niż kopulacja. Zresztą film ma dziesiątki bzdur scenariusza, które go kompletnie niszczą. Trzeba już całkowicie wyłączyć myślenie, aby ten film przetrwać bez irytacji.

ocenił(a) film na 3
michal.2907

Prezerwatywy zostały nieumyślnie przebite tym gwoździem w schodach (były w worku, który wciągała z piwnicy na górę tylko pół roku wcześniej), dlatego ona zaszła w niechcianą ciążę

ocenił(a) film na 9
Necto

W czasie wojen też dzieci się rodziły na potęgę i nikt nie myślał ,że zaraz bomba na łeb spadnie albo co mu dadzą jeść

ocenił(a) film na 2
CelineMarie

Tak, tak, porównuj czasy wojny z czasami, w których na ziemię przybyli jacyś kosmici, o których prawie nic nie wiadomo xD Chociaż nigdzie nie napisałam, że takie zachowanie podczas wojen popieram. Naprawdę rozumiem, gdy para zrobiła sobie dziecko przed wojną, no to zrozumiałe, nikt nie zakłada, że zaraz coś mu na dom zleci, ale podczas jej trwania jest to dla mnie czysty egoizm, nic poza tym. Rozumiem zadbanie o przyrost naturalny, ale bawienie się w to podczas wojny zbyt mądre nie jest. Większe ryzyko, że życie straci kobieta wraz z nienarodzonym dzieckiem i wyjdzie na minus, chociaż mogło na zero. Analogicznie jak w tym filmie.

ocenił(a) film na 3
CelineMarie

Gdybyś zainteresował się choć trochę historią i II Wojną Światowej, to nie pisałbyś takich głupot. Historycy obliczyli, że w okresie 1939-1945 nastąpił w Polsce spadek urodzin o 1,25 mln dzieci. Jest to oczywiście porównanie, do analogicznego okresu przed wojną.

cyfrowy_baron

Straty ludzi w Polsce były prawie 6 mln wiec spadek o 1,25 mln nie jest taki duży.

użytkownik usunięty
CelineMarie

Chyba w tych miejscach na świecie, do których te wojny nie docierały.

CelineMarie

Nikt nie myslal? A bylas tam, ze to wiesz?

ocenił(a) film na 9
Necto

Ja też tak najpierw pomyślałam, co za głupota z tą ciążą ale bez tego filmu by nie było. O czym by wtedy był film?

ocenił(a) film na 7
naomi_nomi

Mnie bardziej zastanawia dlaczego nie byli zabezpieczeni na wyjścia do miasta. Widać było,że nie robią tego pierwszy raz (brak strachu, wysypane ścieżki) Dlaczego nie mieli ze sobą czegoś w razie ataku, czegoś w stylu fajerwerek co odciągnęłoby kosmitów np. procy żeby strzelić czymś głośnym w drzewo? I jak reszta rodziny przeżyła atak na ich synka? Przecież ojciec biegnąc w jego strone narobił hałasu, a reszta napewno nie stała cichutko podczas gdy to coś zjadało ich dziecko

ocenił(a) film na 7
wszystkojuzzajete_90

Przecież to było jakieś 3 miesiące po ataku tych kosmitów, a fajerwerki i inne zabezpieczenia mogli odpalić później. A ten stworek porwał to dziecko (zabrał na drugą stronę), a nie zjadł na miejscu XD

użytkownik usunięty
wszystkojuzzajete_90

A nie zastanowiło Cię jakim cudem niewidomy potwór zepier....ał przez las z kosmiczną prędkością nie rozwalając się o drzewa? :)

Co do hałasowania, to wystarczyło w całej okolicy porozwieszać na drzewach hałasujące przedmioty w stylu puszek, słoików itd. Potwory byłyby kompletnie zdezorientowane. No ale w tym filmie nic się kupy nie trzyma więc luz. ;)

ocenił(a) film na 7

....Nietoperze....

użytkownik usunięty
danglan

A teraz przemyśl jeszcze raz swój pomysł, skupiając się na fabule filmu i charakterystyce tych stworów, to szybko zrozumiesz jaką głupotę palnąłeś. ;)

ocenił(a) film na 7

No sorki myślę ,że właśnie tak te stwory potrafiły omijać przeszkody i wchodzić do budynków i tym samym nie "widzieć" nieruchomo w ciszy stojącego czlowieka.... Dźwięki jakie wydawały, to klikanie miało im to ułatwić...i jak wyklarowało się?

użytkownik usunięty
danglan

Jakby miały zdolności echolokacji, to ludzie ci nie mogliby swobodnie sobie chodzić po lesie, drogach itd. bo zostaliby momentalnie wykryci. Pilnowali tylko ciszy. To co piszesz jest niestety nielogiczne, ale właśnie taki jest ten film. Scenarzyści kompletnie pogubili się od samego początku i już główne założenia uwłaczają inteligencji widza. Brak konsekwencji scenariusza jest porażający.

Możliwe jest że na innych planetach obcy wykształcili inne zmysły które pozwalają im się poruszać omijając obiekty. Mogą całkiem inaczej postrzegać swiat od nas. Zresztą echolokacja też mogła by się sprawdzić, na obcej planecie obiekty które się poruszają wcale nie musiały być kojarzone z pożywieniem, nr poruszające rośliny. Idąc dalej te rośliny mogły by lewitować co wyjaśniało by to że rośliny nie wydawały by odgłosów. Taki obcy mógł wykształcić słuch do polowania i rozpoznawania zdobyczy od poruszających się roślin czy innych obiektów.

Ect

Ale dalej nie rozumiesz. Skoro obcy jest w stanie za pomocą zmysłu "wyczuć" stojące na drodze drzewo, to czemu nie potrafi tego zrobić ze stojacym bez ruchu człowiekiem? To się nie trzyma kupy!

użytkownik usunięty
_Zero_

Nawet nie próbuj im tego wytłumaczyć... Od samego czytania spadł mi iloraz inteligencji...

ocenił(a) film na 1
danglan

Ale człek nie może nieruchomo stać - w echolokacji on się zawsze porusza.

ocenił(a) film na 6
naomi_nomi

Dla mnie zagadką, bardzo psującą odbiór filmu są dwie rzeczy:

1) gwóźdź w schodach. O co chodzi? Kto w taki sposób wbił gwoździa? A jeżeli był tak wbity od zawsze - to przecież należało go jakoś wykrzywić, zabezpieczyć. Czy to była jakaś pułapka zastawiona przez kogoś? Zupełnie tego nie rozumiem. A wyjaśnienia nie było - albo przeoczyłem.

2) postawa dziewczynki - przecież ona zorientowała się od razu, iż gdy coś sprzęga w tej jej słuchaweczce to odstrasza to potwory. Udało jej się to dwukrotnie. Tymczasem zaraz potem w sytuacji, gdy zagrożone jest życie jej ojca i jej własne, ona po prostu wyjmuje słuchawkę z ucha. Dlaczego? Jest aż tak głupia?

ocenił(a) film na 6
Ewil

1) a to nie było tak, że ona niosła jakiś worek, pociągnęła go, bo zahaczył o lekko wystający gwóźdź, w wyniku czego gwóźdź wyciągnął się jeszcze bardziej?

Ewil

1) @kas7ia ma rację, matka niosła worek z praniem, który zahaczył o lekko wystający gwóźdź, ona się zestresowała, mocno ciągła i voila.
2) Dziewczynka o tym nie wiedziała do ostatniej sceny. Gdy udało jej się odstraszyć kosmitę w polu kukurydzy, była odwrócona do niego plecami, a ponieważ była głucha, to nawet nie wiedziała, że był za nią. W silosie taka sytuacji miała miejsce po raz drugi ( dla niej, te dwa elementy, tak jakby po raz pierwszy) ale to za mało, by ktoś, a w szczególności dziecko, się zorientował. W chwili, gdy siedziała z bratem w aucie i kosmita ich atakował, raczej nie myślała wtedy o tej sprawie. Dla niej ten aparat by po prostu zepsuty + sprawiał jej ból w tych momentach.

naomi_nomi

Mieli prąd. To już bardzo dużo i niewiele trzeba aby zrobić stały szum wokół domu aby neutralizował ich hałasy.

użytkownik usunięty
IntoTheSun

Dokładnie. :) A nawet jakby go nie mieli to wystarczyło porozwieszać na drzewach w okolicy hałasujące na wietrze przedmioty.

Co za głupoty. To potwory by je poniszczyły w try miga, tak jak np. szopa ubiły. Przeszkadzał mu szum z monitora? To go rozniósł. Krytykowanie z bezpiecznego, ciepłego mieszkanka bez namysłu.

użytkownik usunięty
xorandor

W ten sposób rozumując, to każde skrzypìące drzewo, stary budynek itd powinny roznosić w strzępy. Zresztą to i tak pikuś przy skrajnym absurdzie jakim była kwestia w jaki sposób omijały przeszkody. Scenariusz jest dla upośledzonych i tyle.

Nonsens. Skrzypiące drzewo nie niesie się na setki metrów. Poza tym w lesie nie sposób stwierdzić które skrzypi. Nocowałeś kiedyś w lesie? Nie wiem jak Ty chcesz roznieść drzewo w strzępy czy budynek… Widać było, że mają problem z zerwaniem dachu pickupa, choć w szale potrafią przebić się przez metalową ścianę silosu. To nie były jakieś kaiju przecież.

Echolokacja. Chyba było to już gdzieś w którymś temacie wspomniane.

użytkownik usunięty
xorandor

Czytaj ze zrozumieniem. To nie ja pisałem, że roznieśliby w strzępy wszystko co wydaje dźwięk. Natomiast echolokacja to bardzo naciągana teoria, bo w ten sposób polowaliby bez problemu na cicho poruszających się ludzi, a tak nie było. Bzdura na bzdurze bzdurę pogania w tym filmie.

Ale to Ty odpisałeś, że rzekomo rozumując w ten (mój) sposób (według Ciebie) powinny niszczyć wszystko co wydaje dźwięk. Z jakiegoś powodu jednak nie atakowały rzeki, wodospadu, skrzypiących drzew, kukurydzy czy też… nie wpadały w panikę na odgłos własnych kroków, czy wskutek własnych ruchów (np. trzeszczące schody). Przecież wtedy jeden atakowałby drugiego. A tak nie było.
Poza tym te połacie kukurydzy zapewne dawały też trochę dźwiękowej ochrony przykrywając drobniejsze odgłosy z domu.

Przykro mi, ale niestety wypowiadający się tutaj mistrzowie survivalu i specjaliści od echolokacji najzwyczajniej w świecie mylą echolokację zwierzęcą z działaniem sonarów np. na okrętach podwodnych czy bojach sonarowych. Za dużo się naoglądali „Polowania na Czerwony Październik”. ;)
Po pierwsze zwierzęta nie emitują tak szerokiego zakresu częstotliwości i dźwięków złożonych z wielu harmonicznych.
Po drugie zwierzęca echolokacja to nie wykrywanie poruszających się obiektów na obszarze setek metrów, szczególnie w ośrodku tak rzadkim jak powietrze. To ma naprawdę ograniczony zasięg. Szczególnie, że to nie okręt w morskiej toni, gdzie echo tylko odbija się od innego okrętu, ławic i dna. Przykładowo w lesie masz potężną ilość odbić. To znacząco redukuje „wyraźność” odbieranego obrazu otoczenia.
No i po trzecie zwierzęca echolokacja nie jest tak dookólna, tylko kierunkowa wraz z obracaniem aparatu generującego ów dźwięk, czyli zwykle paszczy i w związku z tym uszu.
Dowodem na echolokację w filmie mogą być „klikania” potworów słyszane w scenie w domku, zwłaszcza gdy unoszą swoje pokrywy pancerza.
Nie wnikam już co ma echolokacja do cicho poruszających się ludzi. ;)

Za (od biedy) Wiki: „Wyróżniane są dwa rodzaje echolokacji, z których jeden, o dźwiękach o wyższej częstotliwości jest bardzo czuły, jednak ma mniejszy zasięg. Natomiast dźwięki o niższej częstotliwości pozwalają na wielkoobszarowe skanowanie otoczenia”.
Czy też z innego artykułu:
„„prof. Starkhammar, która odkryła, że ultradźwięki emitowane przez delfiny w ramach echolokacji to dwa splecione ze sobą sygnały, emitowane na różnych częstotliwościach. I odrobinę przesunięte względem siebie w czasie. Ta różnica w częstotliwościach jest szczególnie ważna.”
— Niskie częstotliwości mają o wiele większy zasięg pod wodą. Natomiast wyższe dostarczają o wiele bardziej szczegółowy “obrazek” na temat najbliższego otoczenia delfina – mówi Starkhammar.”

Wkurza mnie wymądrzanie się i głupoty, które ludzie wymyślają po filmach (aczkolwiek część krytyki wobec tego filmu jest zasłużona). W ten sposób można „zepsuć” każdy film drąc się np. na filmie o wampirach „załóż stalowy kołnierz, to cię nie ugryzie!”.

Film nie jest wybitny, ale jak na klimatyczny monster-movie na przestrzeni ostatnich lat całkiem ok. Jeśli znasz jakiś fajny/fajniejszy w tym gatunku z ostatnich np. 5-10 lat (im mniej mainstreamowy, tym lepiej), to daj mi znać, chętnie obejrzę.

użytkownik usunięty
xorandor

Nie wiem po co Twój cały elaborat, pokazujący, że umiesz czytać Wikipedię. Nic on w dyskusji nie zmienia. Co mają cicho poruszający się ludzie do echolokacji??? Ty w ogóle zrozumiałeś co wyczytałeś w tej Wikipedii? To mają, że się ruszają i powinni zostać zlokalizowani. Nie mówię, że z kilku km, ale kilkuset metrów na pustej przestrzeni na pewno. Po drugie scena początkowa z ich dzieckiem już była bzdurą. Obejrzyj ją sobie. Zobacz precyzję ataku i prędkość poruszania się tego czegoś w lesie. Dźwięk to nie światło, nie rozchodzi się tak szybko. Zresztą naciągasz swoje teorie do filmu i brak Ci konsekwencji. Sam napisałeś, że w lesie ilość drzew powoduje brak precyzji. No właśnie. I nie da się będąc ślepym pędzić przez las z taką prędkością, tak precyzyjnie omijać przeszkody I jeszcze namierzyć źródło dźwięku. Byłeś kiedyś w lesie??? Ciężko nawet stwierdzić kierunek, z którego pochodzi dźwięk. Szkoda tej dyskusji bo Ty byś pewnie próbował udowodnić, że w kosmosie dźwięk się może rozchodzić, no bo przecież w Gwiezdnych Wojnach go słychać, no to jakoś się da. :))) Film ma naciągany scenariusz do bólu i trzeba wyłączyć mózg żeby go strawić bez maksymalnej irytacji. Za nowy, podobny film z Sandra Bullock, już nawet się nie zabierałem, bo po zwiastunie już widać, że to "dzieło" na podobnym poziomie beznadziejności. :))

"Zobacz precyzję ataku i prędkość poruszania się tego czegoś w lesie. Dźwięk to nie światło, nie rozchodzi się tak szybko." Idź do jaskini z nietoperzami.

OK, obvious troll is obvious. Mniej frustracji na drugi raz. EOT.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones