Niedawno obejrzałem ten film. Uważam, że jest naprawdę dobry. Jeśli ktoś interesuje się sportem i lubi filmy o ludziach którzy potrafią zrobić coś z niczego to musi go obejrzeć. Moja ocena 7/10
Ten film bardzo mi się podobał. Zrobił na mnie duże wrażenie. Był trochę inny od filmów typowo sportowych. Pokazał że nie wygrywają indywidualności a zespoły.
Mimo ze bardzo amerykanski to ja ogladalem go z przyjemnoscia i wzruszalem sie prawie do lez .Naprawde warto go obejrzec bo film jest naprawde niezly i ciekway choc mozna przewidziec zakonczenie 7/10
Film ten jest ulubionym filmem Michaela Phelpsa - sportowca wszechczasów . Przed ważnymi
wydarzeniami zapuszczał go sobie jako motywacje , w celu uświadomienia sobie , ze nie ma
rzeczy niemozliwych
Za to ich podziwiam i cenie. Nawet jesli wiele z takich filmów z nich to kiczowata propaganda. Takie filmy podnoszą ludzi na duchu, dają zajebista nadzieję, entuzjazm do pracy itp. To chyba duża część amerykańskiej kultury masowej.
Trudno sie dziwić że USA jest potęznym państwem a Amerykanie potęznym...