PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=776387}
7,7 124 405
ocen
7,7 10 1 124405
6,2 17
ocen krytyków
Cudowny chłopak
powrót do forum filmu Cudowny chłopak

Już pod koniec filmu widać można było lekko zgrzytać zębami na słodkie rozwiązania fabularne (dzieciaki, które biły się za niego), ale wręczenie pod koniec nagrody im. założyciela szkoły to już rzyganie tęczą. Zabraklo jeszcze wyskakującego Obamy za kuluarów.

Tą nagrodę powinno otrzymać jakieś dziecko, które nie odrzuciło naszego małego bohatera ze względu na jego wygląd. Bo tak to mamy wrażenie, że Auggie dostał tą nagrodę za brzydką twarz.

gawlacki

Zakończenie zepsuło mi cały odbiór tego filmu. Spodziewałam się, że medal otrzymają dzieci, które miały na tyle w sobie odwagi, że przeciwstawiły się grupie i publicznie okazały wsparcie Auggiemu. Przecież najpierw Jack, a potem Summer, byli tymi kamyczkami, które spowodowały, że odrzucony chłopiec, wobec którego stosowano (poza Julianem, ale on stał się w pewnym momencie po prostu zazdrosny i paradoksalnie również odrzucony) bierną agresję, zaczął być postrzegany przez rówieśników jako jeden z nich, a nie jakiś freak czy plague. Moim zdaniem to z tej dwójki dyrektor powinien być najbardziej dumny, jak i z trójki chłopaków, co to skumali, że Jack i Auggie będą potrzebować wsparcia i nie olali tego, a nawet i z Juliana, który przy takiej matce aż dziw, że czuł wstyd z powodu swojego postępowania. A tak wyszedł jakiś banał.

ocenił(a) film na 8
gawlacki

Spieprzyli końcówkę, fakt. Gdyby nie było tego rozdania medalu (lol) "nagrody" byłoby o wiele normalniej i nie tak cukierkowo. Zwykłe przemówienie Dyrektora, które zahaczałoby o całą sytuację by wystarczyło. Na zasadzie że chwalmy takie postępowanie i myślenie samodzielne a nie przypasowanie się innym czy tam podążanie za tłumem.

użytkownik usunięty
gawlacki

Nie zgadzam się. Uważam, że zakończenie filmu było trafnym podsumowaniem tej historii.
Jak zrozumiałam, nagrody były coroczną szkolną tradycją.
Dlaczego dostał ja Augiee?
Jak dyrektor powiedział:
„, (…) gdy ich siła sama z siebie ogarnia serca innych”
Summer i Jack Will zostali przyjaciółmi Augiego. Jack stanął w jego obronie. Ale kto im dał do tych działań siłę? Pytanie retoryczne ;)
Zarówno Summer jak Jack nie czuli się dobrze w swoich grupach. Jack czuł się gorszy, bo był biedniejszy niż jego koledzy ( scena z sankami). Summer tez różniła się od koleżanek. Jednak tkwili wśród nich, starając się dopasować. Aż zjawił się Auggie.
Dlatego uważam, że nagroda jak najbardziej mu się należała.

ocenił(a) film na 7

No właśnie. Kto słuchał słów dyrektora, uzasadniających wybór, nie uzna zakończenia za niewłaściwe. Za sprawą Augusta w dzieciakach dokonała się przemiana. Początkowo wszystkie mówiły o "dżumie" i naśmiewały się ze zdeformowanego dzieciaka. Lecz stopniowo zauważały pięknego człowieka za tą brzydką maską. Co do bijących się za niego kolegów, to takie rzeczy wcale nie są rzadkie. Sam tak robiłem ;)

ocenił(a) film na 6
gawlacki

Też myślałam że nagrodę raczej dostanie Jack. Myślę że ta scena była niepotrzebna.
Film jest fajny jako film dla dzieci, ewentualnie jako film familijny. Jeśli miałaby być filmem o prawdziwym życiu byłby zbyt fantastyczny i lukrowaty bo niestety ale rzadko trafia się tak idealna rodzina.
Szkoła też była dosyć w porządku - mam na myśli podejście nauczycieli - nie zawsze jest takie, czasem nauczyciele też potrafią odrzucić dziecko, które jakoś odstaje od grupy. Rzadko też trafiają się nie tylko dzieci ale generalnie ludzie tacy jak Summer. Film nie jest zły ale mnie raziły niektóre sceny bo były przerysowane. Stąd myślę że film był dla dzieci żeby pewne kwestie były szczególnie zauważalne dla widza.

Na plus jest to, że reżyser zwrócił uwagę na problem siostry Auggiego. Mimo, że jest zdrowa, los też nie jest dla niej bardzo łaskawy szczególnie na początku filmu, ale nie ma za bardzo z kim o tym porozmawiać. Więc cierpi tak jak jej brat i jest jeszcze bardziej samotna niż on bo on ma prawo do cierpienia a ona w pewnym sensie nie.

ocenił(a) film na 9
gawlacki

Ludzie to tylko tradycja tej szkoły. Apropo słuchając przemowy tego dyrektora przez sekundę poczułem się jak w Hogwardzie co było dla mnie dziwne.
Nagroda jest jedna. Mieli dać ją jednemu z jego przyjaciół ? Nie , to główny przyjaciel sprawił, że te dzieci się zmieniły. Bez tego dalej panował by podział w tej klasie. Ja mam swoją teorię na temat tego zjawiska ale nie będę tu pisał bo by zbrakło mi miejsca :P
Tak naprawdę główny bohater jak sam mówi nie jest wyjątkowy, każdy jest wyjątkowy. On tylko się taki urodził a dzięki rodzicom stał się osobą która przyciągała innych. Może to rodzicom należała się ta nagroda, lecz nie byli uczniami tej szkoły.

ocenił(a) film na 8
gawlacki

Na mnie film zrobił ogromne wrażenie, mimo że nie jestem wielbicielem kina familijnego, wręcz pomijam takie filmy odrzucając je ot tak po prostu, bo zazwyczaj sa naiwne i miałkie. Po ten film sięgnąłem tylko dlatego, że był na filmwebie ochrzczony jako dramat, a potem dopiero familijny. No cóż, film spełnia wszelkie prawidła tego gatunku, bo jest przeslodzony, momentami wręcz do bólu powodującego niesmak odrealniony. Ale jest w tym filmie coś magicznego równocześnie, co powoduje, że ogląda sie go z przyjemnością, przymykając nieco oko na ten cały "american dream". Postać Auggiego uruchamia w odbiorcy (przynajmniej u mnie tak było) same dobre ukryte przeciez w każdym człowieku odruchy i nie są to wcale odruchy z bajki. Film doskonale rownież pokazuje, że pewne zachowania mają swoje uzasadnienie (jak choćby zachowanie Mirandy w stosunku do Vii czy Jacka do Auggiego) i jedno złe zachowanie nie przekreśla przyjaźni między dwojgiem ludzi, uczy zatem wybaczania i nieskupiania się na chwilowych słąbościach innych. Może to i banał, ale jak ważny w życiu. Często o tym zapominamy i jedno złe zachowanie drugiej osoby przekreśla ją w naszych oczach.
Na mnie szczególne wrażenie zrobiła postać siostry Auggiego- Vii i jej historia w tym filmie. Podziwu godne poświęcenie, często niełatwe dla niej samej (osamotnienie, brak uwagi rodziców zajętych tylko synem). Dodatkowo rola naprawdę znakomicie zagrana.
Film polecam, bo nie jest to tylko mdłe kino familijne, ale film dający do myślenia także nam, dorosłym. A postać Auggiego możemy odnieść pewnie do wielu ludzi pojawiających się w naszym życiu i nie chodzi tu tylko o wygląd zewnętrzny. Każdy człowiek, nawet ten normalnie wyglądający, posiada swoje ciemne oblicze. Film uczy tolerancji i tego, że innych zmienić nie możemy, bo już tacy są. Możemy natomiast- i to jest w naszym życiu najpiękniejsze- kształtować własne postawy wobec takich ludzi, choć wymaga to od nas dużej pracy. Nie możemy zmienić innych, ale możemy zmieniać stopniowo samych siebie. I to chyba jest w moim odczuciu głównym przesłaniem filmu. Auggie nie mógł zmienić swojego wyglądu, ale pod wpływem jego cech charakteru na lepsze zmieniali się ludzie wokół niego.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones