Oldman jak zwykle nie próżnuje. Tym razem jednak, choćbym chciała, nie mogę się dopatrzeć najmniejszego podobieństwa! Po obejrzeniu zwiastuna byłam przekonana, że to inny aktor.
Ja również, aż obejrzałem trailer drugi raz aby znaleźć jakiekolwiek podobieństwo lecz na próżno. Niesamowita charakteryzacja
Wróciłem właśnie z kina. Moim zdaniem bardzo dobrze zagrana rola. Wiadomo, Oldman aktorsko miażdży. Momentami lekko karykaturalnie, ale ogólnie na plus. Zawsze uważałem, że w roli Churchilla dobrze sprawił się Albert Finney-z racji naturalnego podobieństwa. Oldman aktorsko go zjadł, jednak w 'wyglądzie' pomogła mu charakteryzacja. Gdyby stworzył z tych 2 ról jedną, to byłby ideał...i pomimo całej charakteryzacji widać, że to Gary. Nie da się go pomylić.