PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=773236}

Czerwona jaskółka

Red Sparrow
7,0 94 470
ocen
7,0 10 1 94470
5,7 12
ocen krytyków
Czerwona jaskółka
powrót do forum filmu Czerwona jaskółka

Czerwony wróbel

ocenił(a) film na 6

A od kiedy sparrow to jaskółka?

Li_Lox

Sparrow, swallow, niewielka różnica, nie ma o co kruszyć kopii;-)

Jack_Holborn15

Panie to Gołąb... :)

Coldest_Spy

To znaczy łykać.

ocenił(a) film na 6
Jack_Holborn15

Jak dla mnie jest o co. Sprawdzenie znaczenia słowa zajęło mi pół minuty. A wróbel do tytułu też by pasował.

michal.2907

To znaczy łykać.

JackHolborn

Swallow-Wróbel,łykać :E

JackHolborn

Tak, słowo "swallow" oznacza także łykać / łyk / kęs / haust etc. Co nie zmienia faktu, że znaczy także "jaskółka".

Janhalb

Proponuję tytuł polski CZERWONE GARDŁO w domyśle Głębokie Gardło :)

numero_uno

hahaha

michal.2907

Chodzi o płeć. Wróbel to "on" a główną bohaterką jest jednak kobieta...

ocenił(a) film na 3
xhu

A po angielsku "ono" ("it") i jakoś nie mieli problemu określić rodzajnikiem nijakim kobietę.

olazet

Angielski nie ma rodzajów więc oczywiście że nie mieli problemów, więc sparrow nie ma żadnego rodzaju. Polski rodzaje ma i problem jest.

ocenił(a) film na 3
lena_awren_eithel

Prawda to, niewłaściwe sie wysłowiłam, aczkolwiek "it" określa zwierzę lub rzecz, a nie człowieka. Zatem do wszystkiego można się przyczepić będąc wielce upierdliwy:).

olazet

Tylko 'it' jest zaimkiem, a 'jaskółka' czy 'wróbel' jest rzeczownikiem. W języku angielskim zaimki mają rodzaj, a rzeczowniki nie (są języki co mają na odwrót). W polskim i zaimki, i rzeczowniki mają rodzaje (i np. zaimki maja 3 rodzaje - męski, żeński i neutralny, a rzeczowniki mają aż 5 rodzajów).
Przecież twój komentarz jest niczym innym jak czepianiem się tłumaczy (znaczy dystrybutorów) używając nie prawdziwych argumentów.

ocenił(a) film na 3
lena_awren_eithel

Bynajmniej, nie czepiam się dystrybutorów. Polski tytuł jak najbardziej mi odpowiada, tym bardziej, że ma nawiązanie do rzeczywistego nazewnictwa w rosyjskim seks szpiegostwie.
Co do rodzajów to w języku angielskim to powtórzę się, mianowicie rzeczowniki określające przedmioty i zwierzęta są rodzaju nijakiego. Opisując psa czy piłę, nie musisz przecież za każdym razem pisać "dog" czy "ball", ale zastępczo używa się zaimka "it".

olazet

Można też o zwierzęciu napisać "he/she" jeśli znasz jego płeć. Przykładowo, w jednym hotelu, w którym się zatrzymałam w UK było w regulaminie odniesienie do pobytu psa i informacja "you can keep a dog in your room if he/she is well-behaved" (nie "it"). To trochę specyficzne użycie, ale argument sprowadza się do tego, że 'sparrow' to może być po angielsku he/she/it , a po polsku to ON, pan Wróbel. Mało sexy tytuł na filmu o kobiecie-szpiegu.

ciociatusia

Ano mało sexy, mało odpowiedni, to prawda.

ocenił(a) film na 7
lena_awren_eithel

dystrybutor może jedynie sugerować tytuł, jedynym decydentem w tej sprawie jest właściciel praw autorskich - producent

ocenił(a) film na 4
lena_awren_eithel

Nie ma rodzaju "neutralnego" - jest "nijaki". :)

akozendra

Masz rację. Też rzuciło mi się to coś w oczy :-) "Neutralny". Dobre. Pewnie ona jest lewakiem i nie chciała "to" urazić. U nich nie ma teraz murzyna. Teraz jest afroamerykanin. Tak jest poprawnie politycznie. To tak trochę dla żartu. Ale kiedy zobaczyłem ten wyraz "neutralny" to prawie spadłem z fotela. I to nie był z pewnością lapsus.

ocenił(a) film na 3
Henryk_Kowalski

Po angielsku rodzaj nijaki to "neuter" (notabene znaczy to także "kastrować", czyli de facto pozbawiać cech danej płci), więc z pewnością można to zakwalifikować jako lapsus, zamiast wszędzie wywlekać "lewactwo" jako argument.

ocenił(a) film na 7
guanaco

Niestety - prawactwo tak ma - wszedzie doszukuje się lewactwa, a nawet tępy nieuk nie wie, że Murzyn pisze się dużym "M".

michal.2907

Nie pasowałby, bo wróbel jest po polsku rodzaju męskiego a główna bohaterka to kobieta.

ocenił(a) film na 9
Varshewer

Xhu, Varhewer, jak najbardziej popieram to co piszecie, a poza tym spójrzcie niżej na post
sejtaridisa.

Varshewer

Ale Czarna Pantera jest rodzaju żeńskiego, a główny bohater to mężczyzna i jakoś przeszło.

szamgar

"Pantera" należy do bardzo popularnego i rozbudowanego uniwersum (mnóstwo interesownych fanów). Możemy sobie tylko wyobrazić, jakimi konsekwencjami (stratami dla dystrybutorów) byłaby próba jej "podmiany". Szczególnie, że trzeba by się wykazać konsekwencją w stosunku do wielu innych spolszczonych komiksów i filmów.
Nowatorski "Wróbel" na podstawie wąsko znanej powieści, jest dużo bardziej bezpieczny dla takich zabiegów, bo jego zamiana na jaskółkę poskutkowała jedynie topikiem na Filmwebie :)

szamgar

Pantera to też nazwa gatunku. Wiec może być pantera=samica lub samiec.
Natomiast Wróbelki były w slangu KGB określeniami kobie szpiegów które używały łóżka do wyciągania info lub rekrutacji agentów.

Varshewer

Dokładnie, i poza tym tytuł "Czerwona Jaskółka" brzmi atrakcyjniej od "Czerwony Wróbel".

Jack_Holborn15

Zanim powstał film, pierwsza była książka - http://lubimyczytac.pl/ksiazka/227138/czerwona-jaskolka Więc sugerowali się polskim tytułem książki.

ocenił(a) film na 7
ewaskama

Niczym się nie sugerowali - mieli ręce związane międzynarodowym prawem regulującym ochronę dóbr niematerialnych. W przypadku ekranizacji książki film MUSI mieć ten sam tytuł (główny tytuł kinowy, dopuszcza się alternatywne tytuły dla DVD / BD, internetu, telewizji ...). To samo w drugą stronę - jeśli film jest przed książką, to książka musi mieć tytuł filmu.

Jack_Holborn15

+1 ;)))

Należy się cieszyć, że nie ochrzcili tego filmu jako "Czerwony hipopotam."

Li_Lox

Teraz oczywiście 50% dyskusji na temat filmu toczyć się będzie wokół tytułu zaproponowanego przez polskiego dystrybutora. Jako, że 90% Polaków i 99% filmweb-owiczów angielski zna i nie omieszka tego wykorzystać...

ocenił(a) film na 6
krycha101

Nie czepiam się dla zasady (czasem zmiany są konieczne, bo tytuł jest zawiera niezrozumiałe nawiązanie, albo po prostu źle brzmi przetłumaczony dosłownie), ale wróbel i jaskółka to naprawdę zupełnie różne ptaki. To trochę tak, jakby pomylić mewę z gołębiem tylko dlatego, że są podobnej wielkości. Rozumiem, że zasugerowano się rodzajem gramatycznym, ale nie widzę problemu z tym, by kobieta miała kryptonim "wróbel" ("Czerwony Wróbel" nie brzmi źle, może nawet lepiej przez powtórzenie "r"). No chyba, że dystrybutor zna treść filmu na tyle, by poprawić twórców, którzy byli pod tym względem ignorantami i wybrali pierwszego lepszego ptaka ;)

Li_Lox

Dobra teraz Poważnie. Skoro już mówimy o tłumaczeniu, to dodam, że: sparrow - wróbel, swallow - jaskółka. Tłumaczenie oryginalnego tytułu na język polski znów daje nam do myślenia, ale chciałbym tutaj zauważyć dwie rzeczy. Po pierwsze: zarówno jaskółki, jak i wróble należą do rzędu wróblowych, a po drugie - głównym bohaterem jest kobieta. To wiele wyjaśnia, czym kierował się tłumacz/dystrybutor moim zdaniem...

ocenił(a) film na 6
Li_Lox

Dystrybutor kierował się polskim tytułem powieści.

ocenił(a) film na 6
dominika9027

A widzisz, to wiele tłumaczy.

ocenił(a) film na 8
Li_Lox

Dobrze chociaż, że z "Black Swan" nie zrobili "czarnej gąski"..

feetOFglass

Albo Czarnego Słonia

ocenił(a) film na 8
Li_Lox

Z tym, że to nie jest film o ornitologii :P A często słowa w języku angielskim brzmią zupełnie inaczej po polsku. Nawet teksty piosenek: nie mówię, że wszystkie, ale na pewno jakaś by Ci się w życiu "zdarzyła". Nawet "Umbrella" brzmi lepiej po angielsku, niż w tłumaczeniu na polski, mimo, że opowiada o tym samym - czyli w zasadzie o niczym. I no serio? "Czerwony wróbel"? Zbyt twardo brzmi. "Sparrow*" po angielsku brzmi ok -
jak coś drobnego, ulotnego. Natomiast po polsku jak małe, szare, bure - tak się kojarzy. No rzeczywiście wiele wspólnego z seksowną laską.

Przestańcie w końcu się czepiać wszystkich tytułów, bo są dostosowane. Może warto o filmie pogadać?

* To nie jest jedyny przykład, gdzie polska wersja jest trafniejsza, od dosłownej. Stąd mój komentarz. A "jaskółki" masz wyjaśnione też poniżej.

ocenił(a) film na 6
BlueBelle

Jasne, że różnie bywa, jak tłumaczę gdzie indziej w tym wątku, nie uważam wcale, że przekład dosłowny jest ZAWSZE najlepszy, bo oczywiście czasem w innym języku gubi się grę słowną albo rytm frazy, ale jeśli oryginał jest dobry, jestem za tym, by zostawiać go w spokoju. Tu akurat zaciekawiło mnie, czy rzecz nie rozbija się po prostu o błąd, bo "swallow" i "sparrow" są w zapisie bardzo podobne, a osobiście powodu dla zmiany nie widziałam (ani rodzaj gramatyczny mnie nie przekonuje - patrz kryptonim "Zośka", ani brzmienie - Czerrrwony Wrrrróbel; nie wydaje mi się też, by ludziom anglojęzycznym "sparrow" kojarzył się z czymś innym niż nam "wróbel" - no chyba że z Jackiem Sparrowem). Być może to rzecz gustu, ale tytuł to wizytówka filmu, więc jednak obstaję za tym, że ma znaczenie, choć oczywiście można się o niego pokłócić. Przyjmuję natomiast uzasadnienie dotyczące tego, że słowo funkcjonuje już w żargonie, o czym nie wiedziałam pisząc ten post (zwróć uwagę, że jest sprzed roku). Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 7
BlueBelle

Dostosowane , tak jak "Szklana pułapka" czy "Wirujący seks". LOL

Li_Lox

W żargonie KGB seksagentki nazywano "jaskółkami", a seksagentów - "krukami". Wołoszański nawet kiedyś zrobił o tym program

ocenił(a) film na 6
kuru_fore

Czyli faktycznie dystrybutor polski poprawił angielskiego :D Dzięki!

Li_Lox

Trochę poszperałem i rzeczywiście tytuł jest mylący, bo na IMDb, opisane jest, że cyt: Ballerina Dominika Egorova is recruited to 'Sparrow School' a Russian intelligence service where she is forced to use her body as a weapon. But her first mission, targeting a CIA agent, threatens to unravel the security of both nations." Szkoła "wróbli" z której wychodzą sexagentki zwane dalej właśnie w żargonie KGB jaskółkami." A commonly known type of sexpionage is a honey trap operation, which is designed to compromise an opponent sexually to elicit information from that person. A man who is the seducer in a honey trap operation is known as a raven. A female seductress is known as a swallow". [cyt. za angielska wersja wikipedii] Wyszedł z tego taki polski skrót myślowy.

kuru_fore

@kuru_fore
a jak można znaleźć ten program? konkretny tytuł odcinka znasz?

kuru_fore

Zgadza się. Wystarczy poczytać, by wiedzieć, że seksagentki KGB i GRU to "Ночные ласточки" [nocne jaskółki].
Stąd zapewne tytuł. Nie wprowadza zamieszania, jest to nazwa używana powszechnie w nomenklaturze.
Jeśli ktoś chce się dowiedzieć, czegoś więcej, powinien szukać "jaskółek", a nie "wróbli" [zarówno w języku polskim, jak i rosyjskim].

Li_Lox

Właśnie się zastanawiam kto im to tłumaczy...

Comayhem

Przeczytaj wątek powyżej. Nie zawsze dosłowny przekład jest najlepszy.

ocenił(a) film na 6
Li_Lox

Nie rozumiem waszego problemu; najwyraźniej producenci uznali, że jaskółka znacznie lepiej odda w języku polskim wymowę filmu niż wróbel. Ot, koniec historii, nie wiem nad czym tu załamywać ręce.

ocenił(a) film na 6
krzyywyy

też nie rozumiem, ale to standardowy temat przy każdym zagranicznym filmie, widać niektórzy nie mają większych problemów w życiu :) tylko pozazdrościć :)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones