A ja z ciekawości pójdę
muzyka daje radę?

Całkowicie się zgadzam, byliśmy chyba na tym samym pokazie - w Multikinie w Złotych, prawda?

Jest to jeden z najgorszych filmów, jakie widziałem w życiu. Wrażenie podkreśla fakt zorganizowania napompowanej prapremiery z całą otoczką - ścianka dla celebrytów, szampan, prezentacja obsady i ekipy produkcyjnej, Tomasz Raczek jako konferansjer (z niewiadomego powodu zachwycający się filmem), przechwalanie się dystrybucją na Chiny, USA, Wielką Brytanię, Hiszpanię... Wyszliśmy z kina mniej więcej w połowie, natężenie wstydu i żenady nie pozwalało na dotrwanie do końca. Dlaczego? Otóż dlatego:
- sama historia, która zainspirowała reżysera i scenarzystów jest tak trywialna, że aż człowiek zastanawia się "dlaczego zrobili o tym film?"
- brak jakichkolwiek umiejętności prowadzenia opowieści. Nawet na minutę nie poczułem się zainteresowany fabułą,
- suche dialogi bez większego znaczenia dla narracji
- biorąc pod uwagę tematykę filmu, Maja Hirsch, ze swoim kompletnym brakiem poczucia rytmu, jest chyba ostatnią osobą, która powinna grać DJ-a. Jej ruchy (szczególnie ramionami) przy kiwaniu się do muzyki, które występuje przez cały film, przyprawia o ciarki wstydu. Do tej pory przypominając to sobie, jest mi aż głupio,
- scenarzyści wykazali się brakiem jakiejkolwiek wiedzy na temat produkcji muzyki. Nawet takiej pobieżnej wiedzy. Dialog pomiędzy główną bohaterką i jej managerem (Pixelem) odkrył wszystkie karty. Ledwo powstrzymałem się od śmiechu:
"> Musisz pokazać im swoje produkcje.
> Jeszcze nie jestem gotowa.
> Dlaczego?
> Ściągam sample, zmieniam efekty. Jeszcze kompresja."
Cytat absolutnie niedokładny, ale to właśnie zapamiętałem. Wydaje mi się, że scenarzyści postanowili wrzucić parę cięższych terminów z dziedziny produkcji muzycznej, zupełnie bezsensownie, bo i tak ludzie się nie połapią. Otóż połapali się i jest to jeden z najbardziej żenujących momentów filmu, które miałem nieszczęście obejrzeć. Jedziemy dalej.
- ciągła pretensjonalność bijąca i z samej historii opisywanej w filmie, i z zachowania głównej bohaterki, pozostawia widza z myślą "przydałby się jej ktoś, kto przywaliłby w łeb i ustawił do pionu". Wiecznie nadąsana, smutna, a wszystko z powodu tego, że - uwaga - LUDZIE CHCĄ JEJ SLUCHAĆ. Tak.
- mogę pisać dalej, ale i tak zrobiłem z tego litanię żalu do reżysera. Obiecali złote góry, wyszło tak, jak można się było tego spodziewać.

Ilość teaserów i reklam tej produkcji, pojawiających się nawet w miejscach, w których nie oczekiwalibyśmy reklam filmów, powoduje 'guilty pleasure', widząc, jak słabo ludzie ją oceniają. Oznacza to, że same pieniądze nie sprawią, że film będzie doceniony. I dobrze.

Odradzam wydawanie pieniędzy na tego gniota.

co do ruchów ramion się zgadzam - to ten taki ruch co w zwiastunie się pojawia dziwny? xD
na filmie jeszcze nie byłam, pójde z ciekawości bo opinie są podzielone z tego co widzę, są też bardziej pozytywne recenzje, np. w Co jest grane

Zgadza się, dokładnie o te ruchy chodzi :D ale jest ich więcej. Generalnie parodia i wstyd...

Mógłbyś zdradzić co to za historia w tym filmie?
Jestem ciekaw co zainspirowało reżysera. Czytałem z nim wywiad i tak o tym opowiadał, że aż tu wszedłem aby coś poszukać...
Streścisz?

Otóż właśnie nie mam najmniejszego pojęcia, co fascynującego reżyser odnalazł w tej historii. Jest to opowieść o dziewczynie, która była DJ-ką, ludzie chcieli jej słuchać, ona nie chciała, żeby jej słuchali, ale jednocześnie chciała, na koniec zagrała na Ibizie. Nie dotrwałem do końca, ale znajomy mi mówił, że po którymś tam romansie, na sam koniec przespała się z jakimś DJ-em, ukradła jego set i zagrała jako swój. Kurtyna.

! DISCJOCKEY - HISTORIA POLSKICH DEEJAYÓW I DYSKOTEK Z LAT '70, '80 ) - eBook
-------------------------------------------------------------------------------- ---------------------------------------------------
PIERWSZA I JEDYNA W POLSCE GIGANTYCZNA(!!) eKSIĄŻKA O HISTORII POLSKICH DYSKOTEK I DEEJAYÓW
- ponad 11.000 plików / 360 folderów / 3GB ZAWARTOŚĆ http://discjockey-discjockey.blogspot.com/
- kto z was zna historię / korzenie zawodu deejaya w Polsce - pewnie nikt :-)
https://www.ebay.com/.../HISTORIA.../253313833612...
ORAZ REWELACYJNY WYWIAD Z 2018 ROKU: http://discjockey-discjockey.blogspot.com/p/blog-page.html

ORAZ ------->>http://yahu-deejay.blogspot.com/

Podpisuję się pod Twoją opinią obiema rękami i nogami. Wymęczyłem się na seansie przeokrutnie. Gdyby istniało coś takiego jak żenadometr, to jego wskazania przy tym filmie sięgałyby pewnie wartości kosmicznych.

! DISCJOCKEY - HISTORIA POLSKICH DEEJAYÓW I DYSKOTEK Z LAT '70, '80 ) - eBook
-------------------------------------------------------------------------------- ---------------------------------------------------
PIERWSZA I JEDYNA W POLSCE GIGANTYCZNA(!!) eKSIĄŻKA O HISTORII POLSKICH DYSKOTEK I DEEJAYÓW
- ponad 11.000 plików / 360 folderów / 3GB ZAWARTOŚĆ http://discjockey-discjockey.blogspot.com/
- kto z was zna historię / korzenie zawodu deejaya w Polsce - pewnie nikt :-)
https://www.ebay.com/.../HISTORIA.../253313833612...
ORAZ REWELACYJNY WYWIAD Z 2018 ROKU: http://discjockey-discjockey.blogspot.com/p/blog-page.html

ORAZ ------->>http://yahu-deejay.blogspot.com/

ale jest tam jaka muzyka w tym filmie?

Jest i to dobra. Generalnie film to taki skrót życia w rytmie bitów, taki boiler room z ujęciami spoza klubów też. Nie najgorszy w sumie.

boiler roomy to zazwyczaj nie klikacze play czytaj DJ-e tylko kolesie co cisną live na syntezatorach, słabe porównanie

a ja bym ujął to inaczej. Wyobraź sobie że z utworu typowo klubowego, stopa na cztery, basik oraz raczej brak jakiejś wygórowanej linii melodycznej wyjęto fragment 10s który został zapętlony i nigdy nie będzie miał szans żeby się rozkręcić Mało kto już na takie coś leci. Raczej podziemie i to tych najniższych lotów a takie klimaty tez trzeba lubić. Wyróżnia się piosenka finałowa a w trakcie filmu nóżka chodziła mi tylko raz!!

Jeszcze dopowiadając. Kawałek nie ma się kiedy rozkręcić nie dlatego że jest słaby. Raczej dlatego że zaraz jest zmiana sceny w filmie. Co przy takim stylu muzyki gdzie są długie bridge, rzadkie zmiany tempa to po prostu się nie sprawdza.

Muzyka którą można by było słuchać ma się nijak w filmie. Historia, scenariusz, bohaterka działa wg mnie strasznie negatywnie na odbiór muzyki.

! DISCJOCKEY - HISTORIA POLSKICH DEEJAYÓW I DYSKOTEK Z LAT '70, '80 ) - eBook
-------------------------------------------------------------------------------- ---------------------------------------------------
PIERWSZA I JEDYNA W POLSCE GIGANTYCZNA(!!) eKSIĄŻKA O HISTORII POLSKICH DYSKOTEK I DEEJAYÓW
- ponad 11.000 plików / 360 folderów / 3GB ZAWARTOŚĆ http://discjockey-discjockey.blogspot.com/
- kto z was zna historię / korzenie zawodu deejaya w Polsce - pewnie nikt :-)
https://www.ebay.com/.../HISTORIA.../253313833612...
ORAZ REWELACYJNY WYWIAD Z 2018 ROKU: http://discjockey-discjockey.blogspot.com/p/blog-page.html

ORAZ ------->>http://yahu-deejay.blogspot.com/

! DISCJOCKEY - HISTORIA POLSKICH DEEJAYÓW I DYSKOTEK Z LAT '70, '80 ) - eBook
-------------------------------------------------------------------------------- ---------------------------------------------------
PIERWSZA I JEDYNA W POLSCE GIGANTYCZNA(!!) eKSIĄŻKA O HISTORII POLSKICH DYSKOTEK I DEEJAYÓW
- ponad 11.000 plików / 360 folderów / 3GB ZAWARTOŚĆ http://discjockey-discjockey.blogspot.com/
- kto z was zna historię / korzenie zawodu deejaya w Polsce - pewnie nikt :-)
https://www.ebay.com/.../HISTORIA.../253313833612...
ORAZ REWELACYJNY WYWIAD Z 2018 ROKU: http://discjockey-discjockey.blogspot.com/p/blog-page.html

ORAZ ------->>http://yahu-deejay.blogspot.com/