Do małego meksykańskiego miasteczka przybywa El Mariachi (Antonio Banderas), który poszukuje bossa miejscowego kartelu narkotykowego, Bucha (Joaquim de Almeida), aby pomścić śmierć swojej ukochanej. El Mariachi, były muzyk, teraz w futerale zamiast instrumentu nosi broń palną. Broniąc się w barze, urządza strzelaninę. A gdy przybysz
przepiękna salma i antonio, film kultowy już jak dla mnie i scena z futerałami - wymiata.
Pozdrawiam sympatyków .
Tarantino zagrał bardzo dobrze swoją postać. Jego wątek mógłby być dłuższy... Nie pogardziłbym krwawym spotkaniem z Mariachi :)
Oglądałem ten film mając trochę ponad 20 lat. Teraz obejrzałem mając 40 lat jeszcze raz i dałem
10/10. Dałem najwyższe noty za zdięcia w filmie, za uśmiech i śpiew Caroliny, za dowcip Tarantino,
za grę aktorską Banderasa i za małego Mariachi, który działał na plus w tym filmie, no i oczywiście za muzykę. Ziarnko do...