Nie graj cynika na siłę
Mało ci za to świat braw da
Nie mów, że wszystko w miłości już było
Bo to nieprawda, nieprawda, nieprawda
Więc przestań cedzić złe słowa
I patrzeć wzrokiem ponurym
Dla ciebie życie to knajpa portowa
Dla mnie ocean, ocean, ocean, ocean, ocean, ocean, na którym
Odkryjemy miłość...
Jak w tytule. Nie pierwszy raz czytam książkę a później oglądam film i wiem że nie da się zrobić tak aby film był identyczny. No ale żeby tak pomieszać wszystko ? Masakra
film można byłoby spłycić do historii miłosnej dwojga nastolatków z problemami, tylko twórcy wpadli na pomysł, aby tym problemem było to, że bohaterowie lubują się w robieniu sobie obiadów z innych ludzi (zasada: zjadacze nie jedzą siebie nawzajem, jakie urocze!!!). film jest odrażający, nieprzyjemnie się to ogląda,...
więcejale też i trzymająca w napięciu końcówka. Jest taki ciągły, brud, nieład i brak składu. Pięknie rozwija się ta przyjaźń/miłość między dwójką bohaterów. Etapami, stopniowo powoli. Bez wątku kanibalizmu nie wiem czy miały taki wydźwięk, ale jako taki typowy film drogi całkiem do przyjęcia.
Mam pytanie, czy ktos moze wie jaki rodzaj fitnesu uprawia Szalame, aby zachowac ta „ piers z kurczaka“?
No bo przeciez ta jego figura, to juz nie jest tylko uwarunkowana natura! W tym wieku to juz jest taki style.
Tylko caly czas sie zastanawiam jaka metode stosuje jego trener osobosty, aby zachowac ta piers z...
znowu badlands, znowu inność, znowu dylematy moralne, perypetie serduszkowe, samooszukiwania żywieniowe - jedzenie jest przemocowe, jedzenie wymaga ofiary, nie wiedziałeś? - i poszukiwania tożsamościowe - bohaterka wiele zawdzięcza rodzicom, zwłaszcza mamie i tacie..
road movie łamane na lovers movie łamane na hobo...
Kto i po co takie badziewie kręci ? Chyba wszystko ostatnimi czasami schodzi na psy ?Ten film jest tego kolejnym przykładem ! Szoda marnować czas na to ? Ogólnie jestem na nie !
W mojej nic nie znaczącej ocenie amerykańskie białe śmieci w wersji hardcore. TimotheeCh. i TaylorR. trochę jak ShiaLaB. i SashaL., a MarkR. (chapeau bas) trochę jak John Herbert. Niby nudne a jakoś tak całkiem przyjemnie leciało.