Tiny Fey. Tylko ona sprawia tu wrażenie, że aktorstwo daje jej przyjemność.
Film oferuje nastrojową scenografię, interesujące (choć czasem dziwaczne) zdjęcia, oraz nudną fabułę.
Mniej więcej od połowy zaczyna się nieco rozkręcać, ale bez przesady, tylko w stopniu uniemożliwiającym zaśnięcie.
Mroczna atmosfera i tajemnice nawiedzonej posiadłości tworzą niezwykłe tło dla śledztwa Poirota. Choć może nie przerażać do szpiku kości to buduje niezłą nastrojowość.
Film ten to przyjemna mieszanka detektywistycznego śledztwa i tajemniczej atmosfery Wenecji a spirytystyczne elementy dodają filmowi intrygi. Było...
Tak jak Holmes z Iron Manem tak Poirot z Kennethem to inne klimaty tych postaci. Da sie obejrzeć pod warunkiem braku porównań do oryginałów z książek
Prawdziwy Poirot jes jedne. David Suchet. Postać w całości oddana wyobrażeniu Agaty jak i moim z książek.
film, w którym Wenecji jest tak mało, że właściwie akcja filmu mogłaby się toczyć np. gdzieś w angielskim miasteczku nad rzeką; napięcie też takie sobie; ale film do obejrzenia - dla mnie jako wyraz nostalgii za dawną powieścią kryminalną, bez fruwających infantylnych superbohaterów ; lubię też odtwórców głównych ról,...
więcejW mojej nic nie znaczącej ocenie słaby teatr telewizji połączony z zielonym ekranem, zupełnie nie wciąga. MichelleY. niby do scenariusza pasuje ale tylko irytuje.
Film jest osadzony w ciemnościach, w deszczu, nocą, a to wszystko buduje klimat. Fabuła trzyma się kupy, a film świetnie się ogląda. Każdy ma swoje podejrzenia, które zmienią w trakcie filmu. Finał zaskakuje.
W innych komentarzach czytałam, że film jest nudny... Sorry... Chyba się komuś w trakcie przysnęło bynajmniej...
Nie urzekła mnie tym razem ta historia. Może to dlatego, że to już 3 raz taka sama historia, tylko w innym miejscu z innymi bohaterami. Tym razem akcja toczyła się tak jakoś mozolnie, bez entuzjazmu. Obsada i gra aktorska dobra, jednak scenariusz mało ekscytujący. Mam nadzieje, że kolejne odsłony szybko się nie...
Skoro gdziekolwiek pan Poirot nie pojedzie, "dochodzi do morderstwa", to może jest na to banalne rozwiązanie: panie Poirot, przestań pan gdziekolwiek jeździć.
Myślę że pomogłem.
Dziękuję, dobranoc.
Po trailerze nastawiałem się na fajny seans. Jednak już po obejrzeniu 30 minut tego filmu miałem dość. Bohaterowie są niesamowicie irytujący, a całość jest tak męcząca i nudna, że powinni to puszczać w Guantanamo w ramach badania trzeciego stopnia. Na plus można jedynie zaliczyć klimat Wenecji oraz niektóre ujęcia....