Zapowiada się knot roku i pierwszy murowany kandydat do malinek.

Sprawdziło się. Chyba Wróż Maciej pisze tu pod pseudonimem.

Ale tak nawiasem. Zarobili 150 milionów, więc kolesie od Malin im mogą skoczyć.

Zważywszy na mały budżet (50 baniek zielonych) co nieco zarobili (worldwide to ponad 200 milionów). Niewiele (dla wielkich wytwórni to jak na "waciki") na czysto, ale dobre i to, szczególnie jak na taki wypierdek.

Ale ten film (czy może "film") ponoć zwrócił się niemal w 100% jeszcze przed premierą, dzięki kasie za product placement. Wychodzi na to, że praktycznie nikt nie musiał go oglądać, a twórcy i tak wyszliby na zero :)

Kto się tego spodziewał :D

Ale, są na razie dla mnie 3 plusy (takie pewne, bo filmu nie widziałem) która oferuje animacja:
-niezła amerykańska obsada
-ładna animacja
-motyw przedzierania się przez różne etapy, dość typowy w animacjach.

Najlepsze konsensus filmu na Rotten Tomatoes w historii.

Naprawde sugerujecie sie opiniami Rotten Tomatoes, gdzie - :D do tej pory mnie to smieszy, glupawa romantyczna komedyjka Big Sick ma prawie 100%, a Baby Driver niewiele mniej? Dla porownania tegoroczny film, ktory zgarnal Zlota Palme, The beguiled jest o wiele, wiele nizej niz dwa powyzsze arcydziela swiatowej kinomomatografii.
Dlatego tez w zyciu nie wzielabym pod uwage ich opinii wybierajac sie do kina.

film o którym mówisz nie zgarnął Palmy w kategorii film tylko Copolla zgarnęła nagrodę za reżyserię a to spora różnica.
Jeżeli Rotten nie jest dla Ciebie wyznacznikiem to spójrzmy na IMDB gdzie głosują ludzie(dodam nie nie tylko z USA żeby nie padł argument Ci głupi Amwrykanie)
- The Beguilded -7,0
- Baby Driver- 8,2
Big Sick- 8,1
Emotki Film...-1,4 !!!!!!!

Ciekawe co Ty na to?

Wciaz mnie to bawi. Nie sugeruje sie zadnymi opiniami, ani na imdb, ani na filmwebie, ani juz nie daj Boze, na rotten tomatoes, gdzie denna, romantyczna komedyjka urosla do rangi arcydziela. Na serio chcesz porownywac? Prosze bardzo:
Big Sick 98%
Titanic 88%
Skazany na Shawshank 91%
Zielona Mila 80%
Wyspa tajemnic 68%
I tak dalej, i tak dalej... swoja droga jestem Amerykanka, wiec uwagi o glupich Amerykanach niespecjalnie mnie smiesza.

No i obejrzalam - recenzje sa adekwatne do filmu, chociaz opinia na tomatoes wciaz uwaza za delikatnie zanizona - lub zawyzona co do innych.

Czytałem fabułę na stronie ze spojlerami, wierz mi, to jest głupie

Juz dawno widzialam. Animacja jest zla, ale wciaz nie na tyle, zeby miec 0%.

Mnie też nie śmieszą opinie o Amerykanami bo sam mieszkam w USA dlatego napisałem co napisałem bo często tutaj pada argument o głupich Amerykanami ech... Jednak patrząc na portal Imdb tam oceniają ludzie i najlepiej oceniany filmem ever jest Skazani na S...

Note na imbd uwazam za krzywdzaca - ten film ma pare plusow, chociaz rozumiem rozgoryczonych. No i przeklenstwo w bajce dla dzieci troche obniza ocene.

Wynik na Rotten Tomatoes oznacza tylko i wyłącznie procent pozytywnych recenzji na recenzje w ogóle. Tak więc film, o którym 99% recenzentów stwierdziło, że jest fajny, uzyskuje tam wyższy wynik niż film, o którym 91% recenzentów stwierdziło, że film jest świetnym i wybitnym arcydziełem, a pozostałe 9% stwierdziło, że jest poniżej oczekiwań lub że np. fabuła jest zbyt zawiła/zagmatwana.

Taki wynik nie jest wyrocznią, bo recenzje, których autorzy dali filmowi 3/5, zaliczają się do pozytywnych, a więc "świeżych", jednak daje pojęcie o tym, jak dany film został odebrany.

Swoją drogą uważam, że jak najbardziej są dobre filmy, które nie spodobały się krytykom. Jak choćby "Droga do El Dorado" czy seria "Underworld". I z drugiej strony są fatalne/słabe filmy, które zostały na ogół dość wysoko ocenione przez krytykę, np. "Atak klonów" czy "Dawno temu w trawie".

Jednak to, że aktualnie "Emotki" mają 10% na Rotten Tomatoes, dobrze oddaje poziom tego filmu. To po prostu dno.
https://www.rottentomatoes.com/m/the_emoji_movie/

Na RT śmierć w Wenecji pewnie też jest nisko. Filmy artystyczne niech sobie założą własny sajt. RT jest dla ludzi.

RT to zbiór recenzji, więc nie ma sensu porównywać ze sobą konkretnych filmów pod względem % pozytywnych opinii. Jeśli jeden film zbiera przyzwoite 6-7 bądź umiarkowane pochwały, a drugi dzieli recenzentów i łapie oceny tylko z przedziału 9-8-10 oraz 1-3 (co przy kontrowersyjnych obrazach jest jak najbardziej możliwe), to wiadomo, że ten "bezpieczniejszy" film będzie miał znacznie wyższy % pozytywnych werdyktów. A przy tym nie musi być wcale lepszym filmem. Sam RT sprawdzam czasami przy premierach blockbusterów, aczkolwiek nie przykładam do tego dużej wagi, traktuję to jako ciekawostkę. Wszystkie masowe rankingi można potłuc o kant tyłka. Jeśli już to polecam filmwebowy alternatywny top 100, na pewno jest znacznie ciekawszy od tego na stronie głównej. ;)

Polski dystrybutor wypuszczając to u nas 3 miesiące po premierze sam strzela sobie w stopę? Kto to obejrzy po takim czasie od premiery w kinie, zwłaszcza jeśli film jest słaby. To samo było w zeszłym roku ze Zwierzakami domowymi, tylko tamto było ok. Wkurza mnie taka polityka jak w Japonii. To samo było z Kung Fu Pandą 3.

Teraz ma 7%

Nie ma sie co sugerować jakimikolwiek ocenami z portali internetowych ponieważ ten film to mem i jakieś 95% osób jakie wystawiły 1 nawet go nie obejrzały.

Rotten Tomatoes zbiera oceny krytyków filmowych. W tej chwili pozytywnych jest 7%.

Średnia na IMDB (w tej chwili 1,6) pewnie w dużej mierze wynika z tego o czym mówisz, bo tam oceniają zwykli użytkownicy, ale krytycy raczej ten film widzieli przed napisaniem recenzji :)
Swoją drogą akurat ocena użytkowników na RT jest znacznie wyższa (w tej chwili 44% pozytywnych).

Sugeruje się ocenami filmów w portalach internetowych i w 95% są prawdziwe, jeżeli film dostaje ocenę około 2-3/10, to jest gówniany prawie zawsze. Ta animacja ma za wysoką ocenę na filmwebie, widać że Polacy mają gorszy gust od
Amerykanów.

właśnie wróciłam z kina (Dania). Film mi się bardzo podobał. Polecam :)

Jakimś cudem podniosło się do 10%, trochę za wysoko na jakość tego filmu.

Dziwne, że ten film jeszcze nie miał premiery (jest październik), a już w lipcu na Rotten Tomatoes miał recenzje.
Ja bym jednak poczekał, aż tych recenzji na Pomidorach będzie co najmniej sto. Wtedy będzie to miarodajne.

Choć i tak na pewno ten film jest beznadziejny, i wiem, że na pewno go nie obejrzę. Filmweb twierdzi, że 25% w moim guście - trochę dużo. :)

Dostał cztery Złote Maliny. Na które zasłużył.