Escape from New Jersey

Całość jest niestety strasznie amatorska, aktorstwo jest żenujące itd, ale ogląda się nawet nieźle. Facet, który gra Snake'a radzi sobie całkiem nieźle i gra bardzo podobnie jak Russell, ale jest nieco za bardzo nadęty. Fajna jest scena jak po wykonaniu zadania w Nowym Jorku, Snake wraca i jeden z żołnierzy podaje mu...

Ani Carpenter, ani Russell nie macza w tym palców, więc po co komu ten film?

Bezpośrednia kontynuacja, gość grający Snake'a przekonujący. Oryginalna muzyka świetnie wpasowana. Może trochę za dużo przeklinają, ale da się na to przymknąć oko. Szkoda, że taki krótki.

Po obejrzeniu tego filmidla dlugo bolaly mnie oczy...moj narząd wzroku ucierpial w wyniku porażenia tanteta!