niestety nie da się tego zmienić... To inne światy...

To znaczy tak trochę się da podciągnąć pod różnice w multiverse, nagle przefazowuje i bam! Jest np. Afroafrykaninem w afrykańskiej wiosce central village. W multiverse wszystko ujdzie.

myślę dokładnie to samo, Ezra jest super ale nie do tej roli.

Jest dobrx aktorx, a dobrx aktorx znajdzie się w każdej roli, więc pewnie będzie dobrze. Nie jest jakoś szczególnie grubx, ani za bardzo umięśnionx, więc fizycznie do roli da radę.

c0?

Ale że co c0?

co co co? pisz po polsku.

No po polsku jest, co c0 to było na Blodka, chyba że chodzi Ci o brak przecinka, to powiem - czepiasz się.

jak dla mnie może być, aktor młody, ciężko stwierdzić jak może zagrać Barrego, ale ogolić ostrzyc i jest kinowy flash

Gustin bardziej pasuje ale cóż, to inny świat

Bardzo chciałbym zobaczyć Gustina jako Flasha na dużym ekranie. Szkoda że go nie zagra ponieważ w serialu gra genialnie i juz jest zapoznany z rolą Barry'ego. No ale cóż my możemy tylko pomarzyć :)

chyba w serialu "grał genialnie"...

Ja również żałuję, że nie wzięli Granta, bo on naprawdę jest genialny w tej roli. Nie wiem kto wybrał tego gościa, nawet go nie znam. Myślę, że nie doceniają Gustina, a to w rzeczywistości utalentowany facet (kto obejrzał choć dwa filmy z jego udziałem ten wie).

Oczywiście że Grunt Gustin powinien zagrać tego flasha :P

a kto obejrzal filmy z ezra ten wie, ze tez jest utalentowanym aktorem :)

Zgadam się z powyższym.

Ezra aktorsko lepszy jest ;). Choć Grant daje radę i nawet zaskakuje.

Nie zgadzam się z tym. Ezra Miller jako aktor jest sztywny i sztampowy i w dodatku źle traktuje kobiety a z kolei Grant Gustin jest od niego o wiele lepszy bo jest empatyczny,uczuciowy i tym podobne.

Aktorx, sztywnx i sztampowx. Popraw swoje postępowanie.

Polecam obejrzeć "Musimy porozmawiać o Kevinie" i dla kontrastu "City Island", "The Perks of Being a Wallflower", "Madame Bovary" lub "Train Wreck" zależy na jaki gatunek filmu masz ochotę. Ezra to niewątpliwie najlepszy aktor młodego pokolenia. Potrafi zagrać skrajnie różne postacie. Może nie ma twarzy typowego, szkolnego przystojniaczka, ale jest naprawdę utalentowany. Ręczę za jego grę aktorską w tym filmie dłonią, której i tak nie obetnę.

Muszę stwierdzić, że akurat Grat oferuje więcej "twarz typowego szkolnego przystojniaczka" (ale j fakt, jest przystojny, choć teraz znacznie wydoroślał). Tego drugiego pana n po prostu nie znam, nigdy nie miałam z nim styczności, nie wiem jak gra itp. itd.
Chodzi mi bardziej o to, że jak większość fanów jestem przyzwyczajona do serialowej wersji Flasha, którego Gustini wykreował absolutnie genialnie i wiąże się to z rozczarowaniem, iż nie wystąpi w filmie. I tak jak wcześniej napisałam - on również ma talent aktorski, być może tak jak Ezrawięc nie będę nikomu złośliwie umniejszać talentu. Grant w rzeczywistości dopiero się rozwija i nie ma na koncie może tylu ról co drugi pan, jednakże gdziekolwiek nie zagrał, to pokazał, że ma potencjał, a stać go na wiele.

Na pewno Grant oferuje dużo. Mi samej trudno jest sobie wyobrazić Ezrę Millera jako Flasha. Jednym z powodów napewno jest jego nietypowa uroda. Będzie się mocno wyróżniał od większości młodych superbohaterów a szczególnie od serialowej wersji, ale nie należy podchodzić do niego sceptycznie. Sądzę, że nikomu nie przypadnie do gustu jeśli jego potęciał oceniamy po zdięciu na filmwebie. Ezra jest świetnym aktorem, niebanalnym więc niemartwię się szczególnie o ten film. Granta widziałam w paru odcinkach Flasha i zaskakuje od czasu do czasu (ma wąską filmografie), ale Ezra robi to po każdym filmie.

Aż mi się odechciało czekać na ten film, aktor totalnie nie pasuje do tej roli.

Grant też nie, serial w którym gra nie ma takiego mroku, jaki wsunął BVS

zgadzam się

Każdy kto oglądał serial Flash i kto ogląda na bieżąco myśli że Grant Gustin bardziej pasuje do tej roli osobiście ja też tak myślę i na serio wolałbym usłyszeć to klasyczne "My name is Barry Allen" w głosie Granta Gustina

No nie wiem, Ezra jest świetny i myślę, że może dodać Flashowi trochę ze swojej charyzmy. Lubię serialowego Flasha, trochę szkoda, ale mimo, że Ezra kojarzy mi się z bardziej ambitnymi rolami to czekam z niecierpliwością.

Obiektywnie? Ktoś kto czytał albo chociaż widział komiks lub oglądał animowanie produkcje DC wie, że Gustin nie za bardzo pasuje do Flasha (ciemnowłosy chudzielec a umięśniony blondyn). Oczywiście z całym szacunkiem do aktora, którego uwielbiam, w serialu swoje zrobił i to bardzo dobrze. Cóż, to pewnie kwestia przyzwyczajenia (dwa sezony Flasha z Grantem i tylko mała namiastka Ezry w BvS), i chociaż mam świadomość, że nie zobaczę tego umięśnionego blondyna wiem, że Ezra jest w stanie zaoferować więcej niż Grant.

Ja bym zobaczył Flasha wyjętego z komiksu a nie jakiś Ezra czy Gustin

Proponuję odejrzeć zwiastun "Liga Sprawiedliwości". Te pare sekund z Ezrą jako Flash mnie powalił. Chyba najlepszy moment całego zwiastunu i najbardziej charyzmatyczna postać.

Akurat weszłam z nadzieją na Valdesa, bo kocham Cisco, a tu zonk :c

Przecież Gustin jest beznadziejny. Miał 3 lata żeby pokazać co potrafi, a w sumie potrafi niewiele ponad robienie smutnych min i rozkręcanie drama

Najlepszy Flash.......Gordon ;)

Mnie tam wystarczył jeden film, Ezra w roli Flasha w "Lidze" był genialny. Cudownie wyważona postać, wg mnie najlepsza z całej ekipy, którą tam dostaliśmy. No dobra, może jedna z dwóch najlepszych. Niemniej jednak nie mogę się doczekać, aż zobaczę go w filmie O FLASHU, a nie tylko jako małą część całości.

A kto jest drugą postacią? ;)

Cyborg U_U

Oczywiście NIE MÓWIĘ tu o walorach czysto... estetycznych/fizycznych, bo do takiego grona dorzuciłabym jeszcze Wonder Woman i Aquamana. Miałam na myśli typowo to, kto zrobił na mnie największe wrażenie pod względem prezentacji postaci. Gal Gadot też trzymała poziom, ale wypadła gorzej niż chłopaki, a Jasona jako Aquamana było niestety śmiesznie mało. A szkoda, bo to co było, bardzo mi się podobało i podejrzewam, że gdyby miał szansę pokazać więcej, to też bym się nie zawiodła.

(*szeptu* ale przyznać trzeba, że cała ekipa była nieziemsko atrakcyjna U_U)

dla mnie ezra jest dobry bo jeśli aktor gra dobrze to jest dobry typie czepiasz sie żeczy najmniej warznych grunt jest fajny ale żczym problem w ezra

Dla mnie tragedia. Nie dość, że w ogóle nie przypomina pierwowzoru, którym jest wysoki, dobrze zbudowany blondyn, to jeszcze jakieś żydowskie wstawki w pseudo lidze sprawiedliwości, a także jakieś takie zgrywanie ofiary, która potrzebuje przyjaciół całkowicie przekreśla dla mnie tego gościa jako potencjalnego Flasha. Kiedy widzę tego ałtora w przebraniu, jedyna myśl jaka przychodzi mi do głowy, to że jakiś cosplayer dostał się na plan filmowy i go jakimś cudem nie wyrzucili...

Uważam, że może być spoko jako film, jako sam Flash ten aktor mi nie pasuje niestety, Koleś z serialu idealny na Flasha mimo, że chudy i nie blondas to zagrał tą rolę idealnie tak jak sobie wyobrażam, czyli irytujący koleś co musi za wszelka cenę wszystkim pomóc i wini siebie za wszelkie zło na świecie ;D

Myślę dokładnie tak samo. Serialowy Barry to spoko aktor, dlatego jak zobaczyłem Ligę sprawiedliwości i że w roli flasha nie jest Grant Gustin to odrazu odechciało się oglądać. tutaj będzie tak samo. Twórcy robią ten błąd że w każdym filmie gra ktoś inny. To tak jak by w Avengersach, Starka grał ktoś inny niż w osobnym filmie. żenada. w serialach to wszystko do siebie pasuje i bez problemu wychodzą crossovery. I to sprawia że film już jest na straconej pozycji. Tak to jest jak każdy sobie wykupuje prawa do danej postaci i potem robi się cyrk. reżyserem filmu mógłby być równie dobrze ta sama osoba co tworzyła serial.

Co do Ezry :

Ezra Miller w lidze sprawiedliwości z 2017 jest taką niedojdą i ciamajdą że uwłaczało do grze aktorskiej i postaci jaką jest odtwarza Grant Gustin (prawdziwy i jedyny Flash) który porównując ich obu przy tym pierwszym wypada miliony razy lepiej bo patrząc na flasha z ligi czułem totalne zażenowanie i wstyd

Liga z 2017r była tak słaba że Ezra Miller jako Flash wcale nie był najgorszy. Śmiem powiedzieć że to druga postać która obok Cyborga wypada najlepiej. Aquaman był ok, za to Batfleck był do niczego, odwrotnie niż w poprzednim filmie. Rozumiem sympatię - serialowy Flash jest tym jedynym - ok, gdybym oglądał serial to też bym tak mówił.

Czekam aż obejrzę odnowioną Ligę sprawiedliwości Snydera - tam wątek Flasha jest ponoć bardziej rozbudowany. Może więc wygląda to jeszcze lepiej.

Ani jeden ani drugi. Z dwóch powodów, Ezra nie umie biegać (co widać w ZSJL), Grant gra Flasha w serialu w innej rzeczywistości (do której zresztą zawitał Flash grany przez Ezrę).
Najważniejsze, że moich dwóch ulubionych Batmanów będzie w tym filmie :)

jak dla mnie Keaton jest najlepszy, ale to jest czas Afflecka i jego Batman ma jakiś story arc. Powinien mieć solówę i Ligę 2 i 3 jeszcze. A pchają z jednej strony Keatona, z drugiej tego Pattinsona. Ech...

Mi baaaaaaaaaardzo chce się oglądać Flasha granego przez Ezrę, chciałbym baaaaaaaaardzo aby Miller został w tej roli na stałe, tak jak jest w MCU, że nawet gdy pojawia się mała rola Czarnej Wdowy, to i tak jest grana przez Scarlett Johansson, i chciałbym ujrzeć to samo w uniwersum DC

z tym że Ezra Miller to kawał zwyrodnialca i mam nadzieję że to koniec jego kariery.

Ezra jako flash jest nijaki i nadaje się do tego jak widelec do zupy.

Spokojnie, filmu nie będzie.