PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=998}
8,5 992 424
oceny
8,5 10 1 992424
7,8 44
oceny krytyków
Forrest Gump
powrót do forum filmu Forrest Gump

Kiedyś oglądając za pierwszym razem oceniłam 9/10, ale nie pamiętam jakie wywołał we mnie uczucia- a to chyba źle, bo były prawdopodobnie niewielkie. Pewnie oceniłam wysoko, bo byłam głupim smarkaczem i oceniłam tak jak wszyscy, przyjęłam opinię tłumu, że to świetny film.
Dzisiaj, po obejrzeniu po raz drugi, nie mogę się nadziwić za co ten film zebrał tyle pozytywnych opinii? Nie ma żadnych dających się lubić bohaterów. Wszyscy są dosyć nijacy i bez charyzmy. Nie umniejszam umiejętności Hanksa, po prostu nie polubiłam jego postaci- taki prosty głupek, który ma dużo szczęścia. Historia jego życia w ogóle mnie nie interesowała, bo to co osiągnął osiągnął tak na prawdę przez przypadek. Film podejmuje niby jakąś tam tematykę przeznaczenia- czy istnieje czy sami panujemy nad własnym losem, ale ani nie rozwiązuje sprawy ani nie daj nam żadnego materiału, który moglibyśmy rozważać- wszystko jest strasznie mętne.
Wszyscy tu piszą, że film wzrusza. Cóż, mnie wcale nie wzruszył. Być może odrobinę ruszył za pierwszym razem, ale dobra historia powinna oddziaływać za każdym razem tak samo, a nawet mocniej. Zabawny też jakoś bardzo nie jest. Za to jest bardzo naiwny i irytujący.
Jedyny wątek, który mi się w tym filmie bardzo podobał, a jak na złość był to wątek jedynie poboczny, to historia Jenny. Jej dzieciństwo, relacje z ojcem, które później przełożyły się na relacje z mężczyznami, życie w komunie hipisowskiej, narkotyki, ten moment, kiedy chciała popełnić samobójstwo. Czy to co czuła do Forresta było naprawdę miłością? Mam wrażenie, że ona kochała go jak brata i dlatego wyjechała po wspólnej nocy, bo czuła do siebie obrzydzenie. Pewnie strasznie wydumana teoria, ale cóż.
Ogólnie film jest dobry. Ale nie wiem za co rzucać dziesiątkami.

ocenił(a) film na 10
abc2343

Bardzo bym chciała Ci pomóc, ale nie da się tego wytłumaczyć. Jeśli sama nie widzisz tego "czegoś", to nikt Ci tego nie pokaże.

ocenił(a) film na 7
KrecikJ23

Jeśli to jest film, który doceni się tylko wtedy, gdy dostrzeże się "to coś" to w żadnym razie nie jest to arcydzieło.

ocenił(a) film na 10
abc2343

Nie, to jest arcydzieło, ale Ty po prostu nie rozumiesz tego filmu. O czym świadczy Twój pierwszy wpis. Dlatego napisałam jak napisałam. Niepotrzebnie dopatrujesz się jakichś ukrytych treści w "FG", tym bardziej, że w tych poszukiwaniach poszłaś w zdecydowanie złą stronę. "FG" to nie jest film o "prostym głupku" jak to lekceważąco określiłaś. Ale jak już napisałam - trzeba ten film obejrzeć, a nie się przez niego prześlizgnąć. Tam nie ma niczego trudnego do zrozumienia. Ale skoro Ty widzisz tam tylko jakiegoś głupka z dużą ilością szczęścia, to naprawdę nie zrozumiałaś filmu. Trudno żeby uznać coś za arcydzieło, jeśli się tego czegoś nie rozumie. Tym bardziej, jak napisałam, nie da się tego wytłumaczyć. Jak zrozumiesz, o co chodzi, to wtedy pewnie sama zawyżysz swoją ocenę :-).

ocenił(a) film na 7
KrecikJ23

Chciałam coś odpisać na te wypociny, ale szczerze szkoda mi czasu. Na przyszłość- jeśli nie masz nic konstruktywnego do dodania to lepiej w ogóle się nie wypowiadaj.

ocenił(a) film na 10
abc2343

Dziękuję Ci za poprawę humoru w poniedziałkowy poranek ;-). Rozśmieszyłaś mnie, naprawdę!

ocenił(a) film na 7
KrecikJ23

Ale abc2343 akurat ma racje. Rozpisalas się na 7 linijek i nic tym nie wniosłaś. Tyle tekstu i nic wartosciowego, jestem pod wrażeniem, nie zawsze trafia się takie perełki. Jeszcze ten komenatrz na koniec, mistrzostwo.

ocenił(a) film na 10
shizeR7

Ja nic nie muszę wnosić - do "Forresta Gumpa" nie da się wnieść nic więcej. A abc2343 nie ma racji - moim zdaniem. Nie zrozumiała tego filmu i tyle. Co tu więcej pisać? Zgadzasz się z nią? To super dla Was. Dla mnie oznacza to tylko tyle, że też tego filmu nie zrozumiałaś.

ocenił(a) film na 7
KrecikJ23

Czy jezeli ktoś nie uważa foresta za totalne arcydzieło, tylko soldiny film to oznacza,że go nie zrozumiał?

ocenił(a) film na 10
shizeR7

Nie, ale jeśli ktoś uważa, że to tylko i wyłącznie historia o wiejskim głupku z mnóstwem szczęścia - wtedy to oznacza, że go nie zrozumiał. Nie trzeba uważać, że ten film to arcydzieło, ale wypada przynajmniej zrozumieć fabułę i sens. Tym bardziej, że nie trzeba głęboko i długo szukać...

ocenił(a) film na 4
KrecikJ23

Tego filmu nie da się nie zrozumieć, bo jest oczywisty, może właśnie to powinno nie czynić go arcydziełem ;) beznadziejnie nakreślone postacie, których się nie da lubić, wszystko takie byle jakie, emocji nie wzbudził żadnych, klimat familijny, mało ambitne kino i w dodatku nudne.

ocenił(a) film na 10
KrecikJ23

Masło maślane. Też nic z tych wypocin nie zrozumiałem.

ocenił(a) film na 7
KrecikJ23

Ciekawe jak można zrozumieć i nie potrafić wytłumaczyć? Zdaje się jednak, że chodzi Ci o odczucia, a te faktycznie trudno wyrazić.

ocenił(a) film na 10
Krzypur

Nie ma sensu tłumaczyć komuś, kto całkowicie źle odbiera film. Szkoda mi czasu. Wytłumaczyć to można żart albo zadanie z matematyki. Napisałam, co uważam, ale nie zamierzam bawić się w tłumaczenie oczywistości. Ostatecznie mamy prawo się ne zgadzać ze sobą, ale nie mam ochoty rozkładać na czynniki pierwsze tak prostego przekazu.

ocenił(a) film na 7
KrecikJ23

Nie rozumiem, raz piszesz że jest oczywisty ale za razem nie da sie go wytłumaczyć albo że szkoda ci czasu, troche to nie logiczne i w dodatku to co napisałeś na początku że nie ma sensu tłumaczyć komuś kto całkowicie źle odbiera film jest absurdalne, właśnie w tedy jest sens kiedy tłumaczy sie komuś kto zupełnie nie rozumie

ocenił(a) film na 10
KrecikJ23

Piekna odpowiedź

ocenił(a) film na 10
kinoman5555

Dzięki :-)

ocenił(a) film na 6
KrecikJ23

Czyli że "Forrest Gump" nie ma wartości obiektywnej, a jedynie subiektywną. Zatem jest słabszy od filmów mających taką wartość obiektywną jako epokowe dla kina. To wiele wyjaśnia. Też miewam emocjonalny stosunek do niektórych filmów, np. do "Amelii". Takich uczuć FG u mnie nie wywołuje i bynajmniej nie czuję się przez to gorszy.

ocenił(a) film na 10
KrecikJ23

W rzeczy samej... to nie jest tylko film

ocenił(a) film na 10
abc2343

A ja dałem 10 bo mnie niesamowicie bawi przez 3/4 czasu. Zawsze oglądam go ze szczerym uśmiechem :)
Czy jego życie to przypadek? Tak. I jest moim mistrzem w wyciśnięciu z życia wszystkiego. A to dlatego że Forrest wbrew pozornej głupocie jest mądry - ma wpojone ideały i jednym z nich jest robić jak najlepiej tego czego się podejmie - czy to w wojsku czy ping pongu czy w życiu czy, "szczególnie", w bieganiu. I jest na tyle mądry, że boi się że jego syn będzie miał to co on - zdaje sobie sprawę że jest "głupkiem" i nie chce żeby ktoś cierpiał jak on.
Czy Jenny i Forrest to miłość - ze strony Forresta na pewno. Jenny robiła w życiu wszytko i bardzo podoba mi się różnica między jej życiem a Forresta pokazana w filmie - uporządkowanego Forresta i Jenny która całe życie zawaliła. Narkotyki, AIDS, wyrzucenie ze studiów (college'u? - nie pamiętam) za sesję, granie na gitarze, mając na sobie tylko gitarę. To są elementy przykre szczególnie że w rzeczywistości to mądra i dobra osoba która niekoniecznie na swój los zasłużyła i to może dlatego że nie pozbierała się z tego co doświadczyła w dzieciństwie. To jest smutne i trzyma mnie po obejrzeniu filmu.
Jak dla mnie - ten film uczy żeby nie zawalić życia a to cenne przesłanie.
I film ma piękny soundtrack - a przy scenach z piórkiem płaczę. I przy grobie Jenny. A inny moment w życiu, krótkim ledwie 20-letnim, to Lalka Prusa więc mam dziwne momenty ;) Albo tylko te dwa miejsca to dla mnie ideały romantyzmu :)
Jak dla mnie to najlepszy z kilkuset filmów które widziałem. Głęboki i śmieszny. A za "ludzi którym nie działa światło" w Watergate ma ode mnie miejsce w myślach zawsze kiedy uczę się powojennej historii XX wieku <3 (czyli często :) )
Pozdrawiam serdecznie!

ocenił(a) film na 10
pwllwp

Nic dodać, nic ująć :D Całkowicie identyfikuję się z tą opinią ;)

abc2343

Mnie się podobał jak byłem małym chłopcem. Teraz widać jak głupia jest to bajeczka, którą jednak jak najbardziej można lubić. Tak czy siak połowa top 10 jest zasyfiona takim inflantylnym familijnym elementem. Produkcja dla mas, która chyba nie kryje się z tym jak pełną absurdów jest bajędą.

ocenił(a) film na 10
grzegorz_cholewa

Tylko, ze ten film infantylny nie jest. Jest bajka z madrym przekazem.

Edna_fw

Przebieg fabuły to stek nonsensów. To nie jest realistyczny film w ogóle. Mówiąc krótko - niemądry.

ocenił(a) film na 10
grzegorz_cholewa

Nie ma byc realistyczny. Ma byc rodzajem bajki, ktora jak na dobra bajke przystalo sprzedaje pewne madrosci zyciowe. A przy okazji wzrusza i bawi.

Edna_fw

A przy okazji jak to bajki jest niezmiernie naiwny.

ocenił(a) film na 10
grzegorz_cholewa

Naiwne jest oczekiwanie od takiego filmu, ze bedzie realistyczny jak dokument. To nie ten kanon.

Edna_fw

Bądźmy szczerzy, w rzeczywistości nasz koleś nic by nie osiągnął w życiu.

ocenił(a) film na 10
grzegorz_cholewa

Pewien jestes? Przyjrzyj sie, niektorym celebrytom. ;-)

Edna_fw

Podaj jeden przykład człowieka z niską inteligencją, który coś poważnego zdobył. Znalezienie mądrości w prostym ludzie to akurat nie problem. Sztuka to opiewa od dawien dawna.

grzegorz_cholewa

Andrzej Duda, Pozdrawiam cieplutko

ocenił(a) film na 9
grzegorz_cholewa

Piłkarze

ocenił(a) film na 10
abc2343

Ten film jest pełen absurdów, taka amerykańska bajka, ale wiesz, ten film wg mnie to opowieść o stawianiu czoła przeciwnościom losu, o człowieku który kierując się prostymi zasadami od matki "nie krzywdź ludzi" "bądź uprzejmy dla ludzi" i "dotrzymuj obietnic" osiągnął wiele. Może ten film to taki mały przepis na życie?
Dałem mu 10 bo nigdy jeszcze nie widziałem tak inspirującego filmu, tak wzruszającego, no i tak cholernie fajna muzyka.

Maciej_Ke

znasz podobne filmy do tego?

ocenił(a) film na 10
abc2343

Chyba nie dojrzałaś do tego filmu, skoro nie widzisz, że to wszystko jest przerysowane, nie wszystko tam jest na serio, a humor jest pełny nawiązań, lepiej to się ogląda w oryginale... Chyba ty jesteś tą osobą, z którą w rozmowie gdy użyjesz sarkazmu, to nie zrozumie, a nawet się obruszy ;D Porucznik Dan bez charyzmy? Prosty głupek który ma dużo szczęścia? Czy ten film miałby jakikolwiek sens, gdyby główny bohater był inteligentny, rozgarnięty i sam zapracował sobie na to wszystko? Patrzymy tam na świat oczami takiego prostego głupka, który wbrew pozorom ma jakąś niesamowitą inteligencję, jest niesamowicie charyzmatyczną postacią właśnie przez to, że jest jak dziecko, i trochę taką ma logikę w swojej narracji. No i czemu film cię nie śmieszy? Bardzo prawdopodobne, że nie znasz kontekstu historycznego, a ten film jak żaden inny jest wypchany nawiązaniami, robi jaja z Ameryki lat 60., 70. i 80. Film nie wyjaśnia nam niczego, ani nie daje nam pola do przemyśleń? A może nie jesteś w stanie wyłuskać tego przekazu? ;) Na to że cię nie wzruszył nic nie poradzę - mnie na przykład nie ruszył 'Król Lew' czy 'Mój przyjaciel Hachiko' ;) Naiwny i irytujący powiadasz... Nie będę się powtarzał, powiem tylko, że to ty podchodzisz niesamowicie infantylnie i naiwnie do tego ;) Chyba obaliłem(moim zdaniem) wszystkie twoje obiektywne, nie odnoszące się do twojego zdania argumenty, ale pewnie stwierdzisz inaczej ;p Film jest arcydziełem, jest genialny, gdy się go rozumie, dla mnie jeden z absolutnie najlepszych w historii kina, no i ta rola Hanksa... :) Przykro mi, że go nie rozumiesz, ale cóż, szanuję to :)

P.S Mam nadzieję, że odniesiesz się do mojej opinii, bo pojechałem po twojej opinii tak, że brak riposty byłby aż nietaktowny, jestem niesamowicie ciekawy twojego zdania na temat mojej opinii, czekam :D

ocenił(a) film na 10
kibicbarcy5

Nie inteligencje, tylko madrosc wynikajaca z prostego podejscia do zycia. Poza tym calkowicie sie zgadzam.

ocenił(a) film na 8
abc2343

Nieco inaczej odbieram ten film. Uważam, że bohaterowie zostali poprowadzeni doskonale, są wyraziści, klasyczne charaktery, czy to prostoduszny Forest, wykolejony porucznik, który rozminął się ze swoim 'przeznaczeniem', czy też Jenny, tak jak napisałaś, z czym się akurat w tym miejscu zgadzam, uciekająca od traumatycznego dzieciństwa. Jestem natomiast pod ogromnym wrażeniem spójności fabularnej, zręcznego żonglowania kultowymi symbolami, z american dream na czele, gorzkiego obrazu Ameryki, bo sztuką jest, w jednym obrazie zawrzeć, wraz z solidnym komentarzem, taki kawał historii USA. Moim zdaniem klasyka amerykańskiego kina, film ważny, jednak bez zachwytu

abc2343

Film jest wzruszający,ciepły,mądry,o ludziach i dla ludzi.Pokazuje,że każdy z nas ma w życiu szansę,może i jedną na milion,aby zostać kimś.A poza tym film jest sprawnie zmontowany,są fajne efekty specjalne,wcale nie głupi humor.Czego chcieć więcej.Ja go oglądałem w 95',wyszedłem z kina wzruszony i poruszony.Piękna historia zwykłego chłopaka,któremu los sprzyjał,a wierzcie mi,że w życiu szczęście jest bardzo ważne.I mimo przeciwnością losu, zawsze szedł do przodu z uporem osła.I doszedł bardzo daleko...do końca,tam gdzie chciał.

ocenił(a) film na 8
abc2343

Mam identyczne odczucie, kiedy pierwszy raz oglądałem oceniłem jako arcydzieło. Dziś obejrzałem po wielu latach bo leciał w TV więc pomyślałem że arcydzieła warto obejrzeć ponownie. Przez cały film czekałem na coś co mnie oczaruje ale nic się nie wydarzyło. Film okazał się bardzo przeciętny i dziwię się co się mogło stać czy to może być wpływ społeczeństwa, czasów albo wieku, smutne to i dziwne.

ocenił(a) film na 9
abc2343

"bo to co osiągnął osiągnął tak na prawdę przez przypadek" do tego momentu doczytałem z uwagą. Nie potrzeba badań amerykańskich naukowców, żeby zrozumieć że zgodnie z regułą Pareto w życiu 20% spośród ludzi których poznajemy odpowiedzialnych jest za 80% naszego życia (sceny w autobusie "to miejsce jest zajęte") i podobnie jest z wysiłkami 20% wysiłków ukierunkowanych na cel daje nam 80% sukcesu. Jak widać Forest był na tyle "głupi" żeby w życiu robić swoje i nie zrażać się przeciwnościami losu i być wiernym do bólu tym którzy mu podali pomocną dłoń, choć wokół wojna, brak godności, złodziejstwo, sutenerstwo, gwałty, kalectwo, brud smród i ubóstwo. Ten kontrast pokazuje, że można stworzyć swój unikalny świat, ale żeby gówno dookoła nas nie dotknęło, trzeba zgodnie ze swoim jestestwem robić swoje.

ocenił(a) film na 10
abc2343

Film w genialny, przystepny sposob pokazuje najwazniejsze prawdy zyciowe. Np. ze czlowiek mniej inteligentny przez swoja prostolinijnosc i sumiennosc potrafi wyzej zajsc, niz ten inteligentniejszy, ktory nieraz sobie zycie skomplikuje, przez wieksza sklonnosc do destrukcji. Swietne tez jest to wplecenie bohatera w kluczowe wydarzenia z historii Ameryki drugiej polowy XXw. Humor, strona techniczno aktorska. Ten film ma same zalety.
Co do Jenny- ja to bardziej odebralam, ze ,,wilka ciagnelo do lasu". Znudzilo ja spokojne zycie na prowincji. Bylo to widac w scenie z ogladaniem Sylwestra w TV. Docenila to dopiero, gdy potrzebowala pomocy. Kolejna wazna prawda zyciowa (ludzie czesto nie doceniaja tego co maja. Gonia nie wiadomo za czym i pakuja sie w klopoty.) Jedna z wielu, bo ten film ma ogolnie bardzo madry przekaz.

ocenił(a) film na 10
abc2343

I jeszcze jedno- ,,Poznasz glupiego po czynach jego". Madrosc wcale nie musi isc w parze z inteligencja...

ocenił(a) film na 8
Edna_fw

"to coś" polega chyba na tym, że wzbudza w człowieku emocje, których dana osoba sama nie jest w stanie pojąć.

Tak jak mój znajomy, gdy tylko słyszy hymn piłkarskiego klubu "You'll never walk alone" od razu dostaje jakby jakiegoś kopa, można go tak obudzić o 3 tą piosenką, a on pobudzony wstanie i padnie na podłogę robić pompki.

Ja mam podobnie po obejrzeniu filmu "Bogowie" z Tomkiem Kotem, że od razu po seansie siadam do książek i mogę całą noc bez zmrużenia oka notować wszystko co tam jest napisane i "rozwijać się"(na swój sposób). Mi Forrest Gump średnio się podoba, rzadko kiedy potrafię go śledzić z zapartym tchem - tak jak chociażby teraz, widziałem popołudniu reklamę, że o 21 dzisiaj będzie na TVN7. Pomyślałem sobie, że będę musiał wreszcie to obejrzeć nie rozpraszając się, ustawiłem powiadomienie i o 21 zacząłem oglądać. Po fajnym początku staje się dla mnie po prostu głupi(przepraszam bardzo fanów i przepraszam Hanksa, który mimo wszystko gra super) nijak pokazuje mi przezwyciężanie własnych ograniczeń, bo potem całość, która się dzieje jest fizycznie niemożliwa, żeby być uzdolniony na każdym możliwym polu gdzie się występuje - pole bitwy, futbol, pingpong i ten brak realizmu mnie po prostu boli...bo naprawdę zawsze mam duże oczekiwania pomimo tego, że wiem jak się skończy.

Mimo wszystko rozumiem o co chodzi z "tym czymś" i znam to wspaniałe uczucie, które dodaje po prostu sił człowiekowi dlatego nie dziwi mnie to, że ocena 10 jest tak popularna.

ocenił(a) film na 8
pawelisto2

Chciałbym tylko dodać, bo już nie mogę edytować.

To, że ten film nie działa na mnie jakoś wybitnie nie znaczy, że nie jest to piękny film i cały czas daje mu wysoką ocenę jaką jest 8/10.

W powyższym poście źle się trochę wyraziłem, że film średnio mi się podoba - chodziło mi o to, że: do mnie „to coś” w tym filmie akurat nie dociera przez swój niewielki realizm.

ocenił(a) film na 8
abc2343

Zgadzam się

użytkownik usunięty
abc2343

Podpinam się pod temat. Też totalnie nie rozumiem fenomenu tego filmu. Owszem jest dobry,ale że aż arcydzieło?! Weszłam na podstronę na filmwebie i jestem bardzo zdziwiona aktualną średnią 8,5, tyloma pozytywnymi opiniami oraz taką dużą ilością dziewiątek i dziesiątek. Nie umniejszam zdolności aktorskich Hanksa,bo poradził sobie i dobrze zagrał główną rolą,ale to za mało,aby tak wychwalać film. Momentami wręcz trochę mnie nudził. Wzruszyłam się lekko jedynie na scenie końcowej,gdy Forrest modlił się nad grobem Jenny. Według mnie nawet historia ich miłości była przedstawiona w nijaki sposób. Nie wciągnęła mnie w żaden sposób.

ocenił(a) film na 10

Nie rozumiem ludzi, którzy nie rozumieją fenomenu tego filmu.

użytkownik usunięty
imperator_gibon

Musisz sobie wewnętrznie z tym poradzić ;). Nigdy nie będzie tak,że jakiś film będzie się podobał 100% społeczeństwu. Nie mówię,że jest zły,ale dziwi mnie tyle dziewiątek i dziesiątek. U mnie ma mocną siódemkę.

ocenił(a) film na 10
imperator_gibon

Najlepszy komentarz jaki przeczytałem dotyczący tego filmu, który odnosi się do wszystkich negatywnych komentarzy XD

abc2343

"Nie ma żadnych dających się lubić bohaterów. Wszyscy są dosyć nijacy i bez charyzmy." - Porucznik Dan? Jenny? Mama?

ocenił(a) film na 7
Szarobure

Czym takiego Jenny się wyróżnia oprócz bycia niezdecydowaną i irytującą postacią?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones