To jest papka dla durnych burgerów - im wystarczy dać dużego podwójnego z figurką ze SW i będą całować w dooope.

Kiedy Wy ludzie wreszcie zrozumiecie, że poczucie wyższości nad przeciętnym amerykańskim widzem jest zupełnie nietrafione w kraju, w którym kinowy sukces dekady święcił ostatnio Botoks?

Hah pięknie powiedziane :)

Zwłaszcza, ze w USA 20% spoleczeństwa jt wysoko wykształcony i nie chodzi tu o papier. U nas kilka i raczej leci w dół.

Po co się kształcić skoro jest 500+

Tobie by się przydało, wnioskując po wpisie. Budzisz się i zasypiasz z tą nazwą, czy tylko tak się bez sensdu skojarzyło?

Nie zrozumiałaś/zrozumiałeś mojego żartu/ironii. Więc teraz "pełnym zdaniem" co by nie było:

Nic dziwnego, skoro wielu obywateli tego kraju liczy na 500+ i idzie na łatwiznę to po co się kształcić. Lepiej siedzieć w domu i brać kasę. Takie to jest podejście niestety.

Teraz zrozumiałaś/zrozumiałeś?

Zrozumiałem od razu. Tylko nie lubię uprzedzeń, braku szacunku dla ludzi, których się nie zna, a ocenia z dogmatyczną pewnością, z góry. Gdzieś Ty zdobył tę wiedzę o regularnych zachowaniach, wyborach, motywacjach ponad 2 milionów rodzin? Uprzedzeni dogmatycy, bez doświadczenia, ale z gębami pseudo- mądrości wywołują u mnie reakcję alergiczną. Spróbuj wychować 3 dzieci, to pogadamy. Ja już wychowałem i wiem ile to wymaga zaparcia. Dlatego schowaj sobie te mądrości

Jestem ojcem 2 dzieci i wiem co to znaczy więc mi tu o gębach nie pisz. Tyle że ja zarabiam w pracy na utrzymanie rodziny ale jak widzę w mojej rodzinie i otoczeniu ludzi którzy siedzą i nic nie robią bo nie mają ochoty tylko liczą że im państwo będzie dawać to mnie tak samo wzbiera jak ciebie alergia. To chyba ty mnie oceniasz chociaż mnie nie znasz.

Zrozumiałeś go od razu? To przykre, że nie pojmujesz jak bardzo owe 500+ propaguje dziecioróbstwo u *ebanych nierobów.
Tacy są biedni, to czemu gum nie nakładają? Wiesz teraz czemu? BO MAJĄ 500+ ...KURŁA... :]
Jeżeli jednak zaliczasz się do tej grupy, to współczuję "bystrości". Nie dziwne, że bronisz tej inicjatywy rządowej...

Tak więc wykształcenie bardzo Ci się przyda. Teoria wnioskowania, znajomość podstawowych błędów logicznych, znajomość relacji zakresowych między terminami oznaczającymi odmienne cechy akcydentalne. Zwłaszcza zaś wyrobienie w sobie postawy nie wydawania sądów bez odpowiednich podstaw, bez znajomości faktów, a tylko po to aby utwierdzić się w swojej domniemanej wyższości za pomocą dualistycznych klisz. No i praktyki życiowej oraz lepszej znajomości ludzi. Wybacz ostrość, nie cierpię takich postaw jak Twoja.

Wykształcenie to ja mam, nie martw się. Mam dobrą pracę i nie wydaję sądów na ludzi, mówię tylko to co się w moim otoczeniu dzieje a że widzę to mówię i taka jest prawda - siedzą i mają wszystko w dupie, jak im mówię żeby się rozwijali to też mają to w dupie i nadal siedzą i tylko pobierają 500+. Oczywiście to jest ich wybór ale istotne jest to dlaczego to robią - bo im się nie chce pracować i z wygody. Jakby państwo nie dawało 500+ to by musieli iść do pracy żeby wykarmić rodzinę.

Jasne. A teraz porównaj sobie zbiór ludzi, do których pasuje Twój opis i zarazem takich których znasz ze zbiorem wszystkich korzystających z tego programu. Znasz 2-3 rodziny, a osądziłeś kilka milionów. Dlatego należy przed takimi ocenami dodawać : "niektórzy". Bo tak jak opisujesz bywa, ale niekiedy. Uogólniając z mojego doświadczenia (około kilku tysięcy ludzi, których miałem okazję znać przez okres od kilku mcy do kilku lat) Polacy w większości nie palą się do nauki. 500+ nie ma z tym lenistwem nic wspólnego.

W pracy mam dostęp do danych z których wynika że wraz z nastaniem 500+ urodzenia znacznie wzrosły, przy czym rodzice tych nowo urodzonych dzieci nie zdobywają żadnego wykształcenia prócz tego które mają. 500+ ma z lenistwem wiele wspólnego ponieważ ci którzy marnotrawią te środki (za które my podatnicy też płacimy) w wielu przypadkach właśnie się lenią i nie chcą iść do pracy.

Twarde dane poproszę, wraz z metodą zbierania. Na razie to są opinie sformułowane w języku pozbawionym jakiejkolwiek obróbki logicznej. Niezależnie od tego co ma piernik do wiatraka? Korzystałem z tego programu rok, w tym czasie nie zdobyłem nowego stopnia naukowego. O czym to ma świadczyć? Większość ludzi się nie kształci w czasie, gdy wychowuje 2+ dzieci - robili to wcześniej.

Niestety nie mogę z uwagi na RODO i wyleciałbym z roboty za ujawnianie danych wrażliwych. Prawda jest taka że ludziom na 500+ na ogół nie chce się uczyć bo po co, skoro są pieniądze od państwa to da się żyć i nie trzeba nic robić.

Chłopie, pierd takie farmazony, że szkoda gadać. Urodzenia po 500+ nie wzrosły, a już na pewno nie mocno. Oficjalne dane mówią o 5% wzroście rok do roku, czyli tyle co nic. Taka zmiana, a nawet większa nastąpiłaby pp 9 msc, gdyby na na 24h w kraju padł prąd.

I ten wzrost nie ma nic wspólnego z 500+. Urodzenia były już wyższe w bodajże 2013. I generalnie są relatywnie wysokie z racji tego, że pokolenie lat 80 (wyżu) teraz na ostatnią chwilę zaczyna rodzić - to powinno dziać się już 10 lat temu, ale kryzys zawitał.

Ale oczywiście 500+ to bardzo zła rzecz. Tu się zgadzam.

Lepsze niż ty. Gdzie ja napisałem że urodzenia po wprowadzeniu 500+ mocno wzrosły? Jest ich więcej bo tak wynika z bazy statystycznej. Nie jest to może oszałamiający procent wzrostu ale jednak.

jeśli chcesz o życiu gadać z typkiem NightAnasazi to ten wątek Nie jest na to miejscem

Ok, zbulwersowałeś się faktem, że sam pobierałeś 500+ i ktoś śmiał stwierdzić, że jest to coś złego? Bo ocenia ten ktoś ludzi, których po prostu nie zna? Powiedz mi w takim razie, skąd te pieniądze mają się brać na te 500+, jeśli nie z naszego portfela. Widziałem analizę, która odnosiła się do wszelkich świadczeń socjalnych, w tym 500+. Staranie się o poszczególne świadczenia zajmuje niektórym całe dnie, ale postanie sobie w kolejeczce cały dzień i potem długo spokój jest o wiele lepsze, niż codzienna rutyna w pracy. Poza tym do pracy nie pójdzie, bo świadczenia straci. A poziom życia zbliżony do takiej dobrej średniej półki w statystyce. Ja starałem się dostać dobrą pracę, mam dziecko w drodze, ale widząc to wszystko, co teraz się dzieje, to krew mnie zalewa. Mając nawet trójkę dzieci i tak nie załapię się na żadne 500+, bo już na ten moment za dużo zarabiam, a wcale kokosów nie mam. Więc sam widzisz, jak bardzo państwo nagradza uczciwą pracę. Znajomy ma firmę budowlaną, to niektórzy pracownicy po prostu z pracy odeszli, bo praca sama w sobie przestała być opłacalna. Inni mniej szkodliwi proszą o obniżkę płacy, bo im za dużo wychodzi by dostać właśnie 500+. A te pieniądze nie biorą się znikąd. Państwo nie ma żadnych pieniędzy. Ma nasze, a skoro ktoś nie pracuje i za to dostaje pieniążki, to ktoś musi zapracować, by na to pieniążki się znalazły. I na koniec podsumowanie: nie cierpię takich postaw, jak Twoja.

Czy nieodpowiedzialność i patologię w rodzinach należy nagradzać? Czy bliskie już 8 miliardów ludzi należy dalej desperacko powiększać "bo akurat nas Polaków mniej" przy całym przeludnieniu? Czy należy pozostawiać dzieci porzucone bez adopcji i robić kolejne, bo "własne"? 500+ jest finansowane z kieszeni PiS? :D

Bystry człowiek to wie, że "nie" będzie służyło za odpowiedź na te pytania.
Głupi janusz, patologiczny dzieciorób bez forsy zaś będzie dalej w to brnął, bo jemu LOGIKA obcą jest, skoro jest DZBANEM... :]

Ano prawda! Dużo szumu i tłum leci

A chociaż Luke był ok?

Nawet Luke byk słaby. Mocne opcje to Poe Dameron I BB-8. Trochę obronił się w mojej głowie Kylo Ren ale tylko trochę. To by byli na tyle.

Luke w końcu był ok, przestał być świętym cherubinem w blond włosach. Ogólnie postacie ok - Rey i Kylo Ren stali się w końcu "jacyś" w porównaniu do tfa (do bohaterów starej sagi nie porównuję, bo to byłoby świętokradztwo) ale fabuła to stek bzdur gdzie idiotyzm goni kretynizm.

Nie był ok i reszta postaci nie była ok. Czy we nie widzicie, że Disney i inni producenci uderzają w tradycyjne wartości? W każdej produkcji czy to animowanej czy fabularnej zabijają albo odbierają dzieciom ich rodziców. Tutaj uderzyli także w podział dobro-zło, całkowicie zaburzają proporcje sugerując młodzieży , że mają prawo być źli i chaotyczni a dążenie do równowagi i dobra jest daremne i w finale skończy się negatywnie.

Podpisuje się pod tym obiema rękami i nogami. I nie zapomnijmy o anty męskiej propagandzie wszędzie gdzie się da, nie tylko w tym filmie
U tych złych rządzą faceci, a u dobrych kobiety. Była scena w której Poe dostał zjechany przez nowego przywódce (inna kobieta zastąpiła Leia) za agresje i impulsywność i inne cechy mężczyzn, które sprawiają, że są źli.

"inna kobieta zastąpiła Laia" Polska język, trudna język

Jak to antymęska propaganda? Wręcz przeciwnie. Film jasno pokazuje, jak kobiece rządy w 24 godziny doprowadziły do zniszczenia całej armii. Z wielkiej rebelii z krążownikami, myśliwcami, transportowcami, fregatami szpitalnymi itp, po kilkunastu godzinach uchowało się kilkanaście osób uciekających w nieznane archaicznym Sokołem Millenium. Faceci zwyciężyli ponosząc minimalne straty i to tylko dlatego, że jeden z rebeliantów odmówił wykonania rozkazu kobiety. To najbardziej antyfeministyczny film jaki w życiu widziałem!

Faceci zwyciężyli ponosząc większe niż "minimalne" straty, bo stracili wszystkie bombowce, a więc jakąkolwiek możliwość atakowana krążowników Porządku, a Holdo nie dość ze miała dobry plan, zważywszy na krytyczną sytuację, żeby niepostrzeżenie schronić się w starej bacie Rebelii, to jeszcze wykazała się bohaterstwem kamikadze, by ostatecznie umożliwić pozostałym wykonanie jej planu.

W 2017 roku piloci samolotów mają autopilota. Nic dziwnego że z rebelii zostało kilkanaście osób jak oni do misji samobójczych wysyłają kadrę kierowniczą. Najgorsze zarządzanie zasobami ever.

Słyszałeś/łaś, że "kapitan do końca zostaje na okręcie"? Ale ogólnie zgadzam się, nawet bez autopilota można sprawić ze samochód z lat 40stych będzie sam jechał w wybranym kierunku i ta ofiara była bardzo słabo uzasadniona, ale miała chyba na celu podkreślenie heroizmu wszystkich Rebeliantów. Nawet świeżo przedstawiona postać, która wydawała się wredna, okazuje się oddaną sprawie wielką bohaterką.

No ale można było coś bardziej prawdopodobnego wymyślić. Mielizna scenariuszowa.

W GW nie ma techniki z 2017r. Budowa bombowcow i mysliwcow przypomina IIWS, a komputery wygladaja jak z przelomu 80/90-tych.

Napęd nadświetlny, nadajniki międzyplanetarne, system wykrywania statków w nadprzestrzeni, działa laserowe, plazmowe, jonowe (i miecze świetlne, a właściwie plazmowe z zastosowaniem pola siłowego kształtującego ostrze). Tak, broń palna również istnieje, ale nikt jej już chyba nie stosuje. I dalej: hologramy 3D, ekrany holograficzne, technologia antygrawitacyjna, różne rodzaje napędów atmosferycznych i pozaatmosferycznych, plecaki odrzutowe (nawet my takich nie mamy), systemy automatycznego wyznaczania celów, prowadzenia ognia, wyłączania systemów innych statków, pola maskujące, POLA SIŁOWE! MAJĄ POLA SIŁOWE A NIE MAJĄ AUTOPILOTA?!

Ale w świecie GW istnieją autopiloty...

Przypominam scenę z MW, kiedy to Anakin leci na stację bojową Federacji Handlowej (klasy Lucrehulk BTW), a jego myśliwiec jest kierowany przez AUTOPILOTA właśnie - do momentu, kiedy Artoo go nie obejdzie...

Artoo?! Serio, że koorwa serio?!?!?!

ukmnęło mi to wcześniej, hehe, dobre! No i Seetree P.O.

albo ja w fajnym polskim komiksie bylo: "roboty Srutu-tutu i Czyśpiłdziśco" :D

Masz rację z tym autopilotem. Ale to nie było bez celu - tylko dla podniesienia dramaturgii. A więc odejmuję za to gwiazdkę.
Ale czy nie podobnie było z brakiem pola siłowego broniącego mostek - najbardziej krytyczną część okrętu? Pole siłowe blokuje pociski plazmowe z podstawowych dział liniowca ale torpedy spokojnie rozwalają mostek okrętu? No proszę was!

to logiczne, pole siłowe blokuje bron energetyczną, torpedę-moze jakis bardziej konwencjonmalny rodzaj broni zwyczajnie przepuszcza, bo "kto dzisiaj używa torped w takich walkach?" :)

Anakin tez wlecial sobie mysliwcem do statku Federacji Handlowej, chronionego polem silowym. A roboty wchodzily sobie to pola silowego Gunganow, ktore chronilo przed laserami.

<facepalm>

jak się spało? :D

Straaasznie! Płakałem przed zaśnięciem. Star Warsy umarły.

*Star Warsy zostały zamordowane i Rian Johnson ma robić samodzielnie kolejną trylogię. Ja już mam to w dupie.

Dla mnie będą żyły zawsze. Zawsze chęnie wrócę jak coś nowego się pojawi, kolejny raz przymykając oko na różne niedorzeczności, których tradycja sięga pierwszego filmu, nie dajmy się zwariować...

''Dla mnie będą żyły zawsze. Zawsze chęnie wrócę jak coś nowego się pojawi ''

Twoja sprawa dla mnie star wars jest martwe od TFA

martwe martwe a i tak polecisz do kina na następną część żeby móc tu hejtować ;)

''i tak polecisz do kina na następną część żeby móc tu hejtować ' ' I pisze to ktoś kto jest zwolennikiem TLJ . Ta część to połączenie imperium kontratakuje i mroczne widmo oraz powrót jedi w jedną całość . I NIE MA TU NIC z nowości .

Już historie SW lepiej wyszły niż tlj czy tfa