Witajcie w Hotelu Poseidon – idealnym miejscu, aby zatrzymać się na chwilę, wciągnąć w płuca zalegający wszędzie kurz i zagłębić się we własne lęki oraz w skrywane... Zobacz pełny opis
Witajcie w Hotelu Poseidon – idealnym miejscu, aby zatrzymać się na chwilę, wciągnąć w płuca zalegający wszędzie kurz i zagłębić się we własne lęki oraz w skrywane traumy. To doskonały punkt startowy do rozpoczęcia powolnego popadania w szaleństwo poprzedzone zagubieniem i depresją. Zaletą ośrodka jest przede wszystkim jego klimatyczny Witajcie w Hotelu Poseidon – idealnym miejscu, aby zatrzymać się na chwilę, wciągnąć w płuca zalegający wszędzie kurz i zagłębić się we własne lęki oraz w skrywane traumy. To doskonały punkt startowy do rozpoczęcia powolnego popadania w szaleństwo poprzedzone zagubieniem i depresją. Zaletą ośrodka jest przede wszystkim jego klimatyczny wystrój łączący w sobie lepki brud, migotliwe światła, nadgniłe ściany, rybie truchła oraz widmo tężca czające się na każdym kroku. Skorzystaj z niepowtarzalnej oferty i pozwól dotkliwie zdewastować swoje zdrowie psychiczne już dziś! Dave – jest wrakiem człowieka trzymającym się na nogach głównie za sprawą przyzwyczajenia. Co rano budzi się coraz bardziej zmęczony swoją egzystencją w rozpadającym się budynku. Włóczy się on po zaniedbanych korytarzach, nieprzerwanie zanurzając się w dusznym koszmarze rozgrywającym się na jawie. Mężczyzna traci zmysły, a hotel będący jego całym światem zamienia się w prywatny egzystencjalny czyściec przy którym Hotel Overlook stanowi urokliwy zakątek idealny na wakacyjny wyjazd z całą rodziną.
Z horrorem w literalnym tego słowa znaczeniu nie ma nic wspólnego,to dramat człowieka samotnego.Brud i beznadzieja wyziera z każdego kadru tego filmu ale wiel z tego nie wynika.a szkoda
Czy ktoś dokopał się informacji o ścieżce dźwiękowej z tego filmu. Jest znakomita i wspaniale współgra ze scenami oraz atmosferą. Np. Muzyczka z windy...W scenie z imprezy, gra jakaś kapelka i założe się, że istnieje gdzieś w podziemiu. Klimaty trochę Neurosis. Znalazłem tylko tego jegomościa, ale nic więcej...