4/10. Nudyy... Chociaż na końcu się wzruszyłam, ale i tak film był nudny. Nawet nie wiedziałam, że jest taki nowy (2006 rok).
Hmmmm - dla mnie to nuda. 6/10 tylko za obsade, a głównie za Eddie Griffina - gdyby nie on, to ten film byłby już totalną katastrofa.
Pozdrawiam
Cóż jeżeli ktoś spodziewa się jakiegoś arcydzieła napewno srodze się zawiedzie. Ale filmik jest całkiem przyjemny z wieloma fajnymi momętami. Jeżeli ktoś lubi lekkie filmy naprawde warto obejżeć. Jest naprawde fajny
Chodzi o piosenkę która w filmie jest śpiewana na początku (i chyba gdzieś tam jeszcze później). Ta piosenka to miód dla moich uszu. Ale niestety nie mogę jej nigdzie znaleźć.
Oczywiście jak ktoś wie skąd wziąć cały soundtrack to tym lepiej :]
Z góry dzięki!