W prologu "Island of Blood" ginie zastrzelona młoda dziewczyna, która odpoczywała przy basenie. Potem napotykamy grupkę młodych aktorów, którzy udają się na osamotnioną wysepkę, gdyż mają tam nakręcić komedię. Oczywiście w trakcie pobytu na wyspie ktoś zaczyna zabijać członków ekipy filmowej jeden po drugim.
Samotne...
Na opuszczoną wyspę do jakiejś starej szkoły, czy czegoś takiego, przyjeżdża ekipa w celu nakręcania pozytywnego filmu. No i ktoś zaczyna ich po kolei eliminować. JUHU!!
Tożsamość zabójcy przez większość czasu jest nieznana (juhu), ale niestety nie nosi maski, pomimo, iż w filmie kilka niezłych masek pokazano (buuu)....