Po obejrzeniu i uwielbieniu serialu BBC z genialnym Rochesterem i świetną Jane nie mam rozpędu do tego filmu. Obawiam się, że nie ma szans przebić tamtej wersji.
Michael Fassbender w roli Pana Rochestera?! Błagam, nie! Filmu nie widziałam, jednak Pan Rochester miał być brzydki jak noc i to dlatego ta miłość była piękna! Janie go kochała mimo wyglądu, a to naprawde jeden z nielicznych takich przypadków w literaturze jakie znam.
Świetne zdjęcia, film oddaje całkowicie klimat Anglii tamtych czasów, a także tego, jak myślały kobiety, a co za tym idzie, sama Bronte. Mieszkam w Anglii od kilku lat, i uważam, że film doskonale oddał nastrój tego pięknego, pełnego konwenansów, kraju :)
Film oddaje klimat Anglii tamtych czasów.Nie wiem też,czy adaptacja jest lepsza od książki,czy odwrotnie ,gdyż nie czytałam owej książki.Dodam ,iż muzyka Dario Marianelliego ,która przewodzi w filmie jest boska,mnie przypomina muzykę z filmu "Lawendowe wzgórza"-(w tymże filmie gra także) Judi Dench.
ta ekranizacja jest zaskakująco dobra. Bardzo dobrze skrojony scenariusz, przystojny Rochester, nawet Mia Wasikowska mi się podobała, tutaj jej hm "oszczędna" gra aktorska się sprawdziła. Co jednak jest perełką w tym filmie to zdjęcia, świetne operacje światłem, krajobrazy przez co obraz jest jakby eteryczny i ulotny....
więcej
Obejrzalam wszystkie ekranizacje ,ta jest przepięknie pokazana, oddaje w 100% klimat powieści Bronte.Piekna muzyka dopełnia dzieła
Polecam!
Książkę bardzo lubię, przeczytałam ją kilka razy, ale dawno. Ta adaptacja przypomniała mi
jej klimat. Piękna muzyka, piękne zdjęcia, a przede wszystkim niesamowite kreacje.
Szczególnie Mia- Jane gra niesamowicie, najczęściej samymi oczami. Ktoś tam wcześniej
zarzucił, że aktorzy grają sztywno - zapomniał chyba o...
nie przepadam za romansidlami bo przynudzaja, ale ten film byl piekny . Polaczenie thrillera, dramatu i romansu, plakalam na koncowce , cudne.
Bez porównania gorszy od książki - w sumie żadne to zaskoczenie. I mimo, że to takie czasy,
taki styl, taka historia, że wszystko dzieje się powoli, w swoim tempie, to jednak książka
daje pole do popisu wyobraźni, film natomiast nie daje.
Nie polecam fanom książki. Film długi opowiedziana została tylko połowa...
Chociaż film nie jest wiernym odzwierciedleniem książki, tak jak to miało miejsce w poprzednich filmowych wersjach, to najnowsza wersja Jane Eyre nic na tym nie traci. Cary Fukunaga jak widać taką koncepcję obrał jako punkt wyjściowy. Historia pięknie opowiedziana przez Bronte, jest pewnym tłem na którym bazuje...
Sama nie wiem, ale z tej historii trudno zrobić film. Scenariusz w stosunku do książki jest
ubogi. Wiele wątków zostało pominiętych np. nie wspomniano o pokrewieństwie Jane z
Riversami. Rozmowy Jane z panem Rochesterem w zasadzie bez polotu i pasji, a przecież
pokazywały jej charakter i rodzącą się miedzy nimi...
nie wiem jak mogli kiedykolwiek się zdecydować na obsadzenie Charlotte Gainsbourg w tytułowej roli, przecież ona ma strasznie krzywą twarz! ;) Mia wypada o niebo lepiej.
Piękny film, moim zdaniem, jak dotąd najlepsza ekranizacja tej powieści.
Nie wiem co tu duzo pisac, naprawde udany film: aktorzy idealnie dobrani, rozlokowani w tejze epoce, wszelkie uczucia, romanse i tragedie - wszystko idealnie oddane. Tylko dla osob, ktore naprawde lubia tego typu filmy.
Michael Fassbender <3 <3 -- i mimo swoich dwudziestu lat zabawie się w EMO-SERDUSZKA!
brak mi jakiegokolwiek innego komentarza :D:D
Obejrzałem ten film lecz stwierdzam że mogę tylko współczuć tej dziewczynie jaki ciotka zgotował jej los. Historia powtarza się po raz 4 więc szału nie ma ogólnie nie warto iść na to do kina mi by było szkoda pieniędzy wydanych na ten film. Moja ocena to 7/10 resztę opinij pozostawiam tym którzy ten film widzieli...