Jezioro zombich

Gdzieś na francuskiej prowincji znajduje się urokliwe jezioro, w którego głębinach czają się trupy nazistowskich żołnierzy zabite w trakcie II WŚ przez lokalnych partyzantów. Owe zombies z zielonym makeupem na twarzach i dłoniach uwielbiają atakować zwłaszcza nagie bądź półnagie dziewczęta, najczęściej zażywające...

Jean Rollin przedstawia… czyli francuskie kino klasy Z dla konesera pięknych kobiet w negliżu i żywych (pływających) trupów. Do małego miasteczka przyjeżdża młoda reporterka, by zdobyć informacje na temat legendarnego „Jeziora Duchów” i tajemniczych zgonów… Cała historia sięga wstecz czasów IIWŚ… W obsadzie legendarny...

Zaczynał się całkiem obiecująco. Już sam pseudonim reżysera mnie rozbawił - J.A. Laser. Potem mamy piękną dziewczynę, która się rozbiera i idzie się opalać. Widzimy tabliczę z trupią czaszką, która wskazuje na jezioro. Dziewczyna ją wyrzuca i idzie popływać. Wraz z pojawieniem się zombie na ekranie, miałem już...

Ten wspanialy text wypowiada staruszek po wielkiej naradzie w 57 minucie filmu (zaraz potem jest "COME ALONG ME").....Mowi to w sposob kapitalny wrecz, az brak slow, te scene mozna ogladac w nieskonczonosc.....

czyli niewypał. Pomalowane zieloną farbą truposzczaki w niemieckich mundurach, beznadziejny podkład muzyczny, który wręcz irytuje, sporo biegających i pływających nago młodych dziewczyn i cała masa dłużyzn. Słabiutko.