PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=758909}

Jurassic World: Upadłe królestwo

Jurassic World: Fallen Kingdom
6,0 73 943
oceny
6,0 10 1 73943
4,4 16
ocen krytyków
Jurassic World: Upadłe królestwo
powrót do forum filmu Jurassic World: Upadłe królestwo

kiedyś to byo

ocenił(a) film na 1

Urósł i okazało się, że to nowy genetycznie zmodyfikowany indiezozaur, drugie co do inteligencji stworzenie na ziemi, zaraz po scenarzystach tego dzieła, taki prehistoryczny gad, prawdopodobnie najseksowniejszy drapieżca na ziemi, zaraz po Jeffie Goldblumie, i taki sprytny, had, co da się oswoić, wytresować i sprzedać jako nową broń biologiczną kreskówkowemu Borysowi za tłuste dolary do ezoterycznej kolekcji pacyfikatorów. Alfa Omega jaszczurek, której przez cały, niemożliwie bezsensowny seans kibicowałem ile mi tylko sił starczy, zapadając się co raz głębiej w siedzeniu, aby ów potwór z koszmarów bejbi klona, biegając w oszalałym amoku, siejąc terror spustoszenia i holokaust trumpowskiej, powiewającej symbolicznie grzywki ( Tom Cruise laugh), jakimś cudem, a najleliej za sprawą magicznej różdżki z hogwardu, wypadł za kadr filmu i rozszarpał techników, oświetleniowców, dźwiękowców, o ile tam w ogóle byli tacy, reżysera siedzącego gdzieś za lapkiem i układającego porno pasjanse, aktorów dobrych i bardzo dobrych, chyba w sumie takich sobie, chowających się za czekami i za tęczowym parawanem z usprawiedliwień pod postacią bezpretensjonalności w rozrywce dla wszystkich i fikuśności figurek z happy meal.... a przynajmniej, przynajmniej, chóc tylko to...żeby pożarł, rozszarpał, rozdeptał, rozmiąchał na milion kawałków te je..ne, pie...ne, postmilenialne, benetonowskie, rakotwórcze hipstero-pokurcze, wypadnięte z tekturowej kloaki kawowej syreny, z amputowanymi osobowościami zaklętymi w oprawki zerówek i historią fb wytatuwaną na przedramieniach, tę tandemiczną zakałę nerda i kujonki beztrosko popadających w co raz to nowe tarapaty, obojniaczą, dwupostaciową(!) mary sue z misją niszczenia wspomnień i żygania na kino swoją absolutnie nikczemną bylejakością.

ocenił(a) film na 1
forgetaboutit

Pamiętam, jak dawno temu, kiedy byłem małym chłopcem, wróciłem do domu ze szkoły i w pokoju na półce obok własnoręcznie lepionych, plastelinowych gadów z okresu jury i kredy i pomiędzy stertą posegregowanych Dinozaurów!, obok fluoroesencyjnego szkieletu tyranozaura znalazłem dwa bilety do kina forum na kultowy dziś film Spielberga. Cieszyłem się jak bachor tuczony cukierkami przez proto memicznego dziada z reklamy wertels oridżinal na myśl o tym, że już tego wieczoru zobaczę na dużym ekranie wszystkie te niesamowite potwory, od których pękała w szwach chłopięca wyobraźnia, pokemony mojego i twojego dzieciństwa, których wielosylabowych łacińskich nazw uczyliśmy się na pamięć na masę, ilość i jakość i też właściwie nie wiadomo po co, o które spieraliśmy się, czy były pokryte wielobarwnymi piórami, czy opiekowały się potomstwem, czy wyginęły w wyniku uderzenia asteroidy i czy tyranozaur był największym mięsożercą, czy polował czy wtryniał padlinę i miał wyje.ane i którym palcem pokazywał faka (ale to już później), czy raptory polowały w stadach, jak wielkie były największe zauropody, trzy kopulujące brachiozaury powodowały trzęsienie ziemi... my paleontolodzy z 3b. Dobra, kurła Dinozaury! z DeAgostini były rok czy dwa lata później, but thats besides the point.
Nie muszę chyba pisać, jaka to nostalgia i ile wspomnień.
O Jurassic Park też już napisano, powiedziano wszystko co się da, więc nie ma co szczempić ryja. To kanon, kult i dobre kino. Dobre kino. Dobre, bluckbasterowe kino, gatunek na wymarciu, który czeka taki sam los, jak te niesczęsne wielkie gady. Może z resztą już go spotkał. Dałem szansę, nie licząc na wiele. Dobre kino, przyzwoite, jakiś choćby w miarę sensowny scenariusz, jakiś suspens, choćby i dreszczyk emocji, takiej pawdziwej, ludzkiej, jakikolwiek rozwój postaci, zaangażowanie w ich relacje, no cokolwiek, jakiekolwiek emocjonalne tło, odżywczą substancję, do której można by się przytulić, wyłączyć co raz bardziej szczątkową i nieustannie gwałconą ambicję i dać upust żałosnej nostalgii w bezwstydnie oczyszczającym akcie rytualnego resentymentalizmu.
I co. I jajco. A z jajca wykluł się dinozaur. Urósł i okazało się, że to nowy genetycznie zmodyfikowany indiezozaur, drugie co do inteligencji stworzenie na ziemi, zaraz po scenarzystach tego dzieła, taki prehistoryczny gad, prawdopodobnie najseksowniejszy drapieżca na ziemi, zaraz po Jeffie Goldblumie, i taki sprytny, had, co da się oswoić, wytresować i sprzedać jako nową broń biologiczną kreskówkowemu Borysowi za tłuste dolary do ezoterycznej kolekcji pacyfikatorów. Alfa Omega jaszczurek, której przez cały, niemożliwie bezsensowny seans kibicowałem ile mi tylko sił starczy, zapadając się co raz głębiej w siedzeniu, aby ów potwór z koszmarów bejbi klona, biegając w oszalałym amoku, siejąc terror spustoszenia i holokaust trumpowskiej, powiewającej symbolicznie grzywki ( Tom Cruise laugh), jakimś cudem, a najleliej za sprawą magicznej różdżki z hogwardu, wypadł za kadr filmu i rozszarpał techników, oświetleniowców, dźwiękowców, o ile tam w ogóle byli tacy, reżysera siedzącego gdzieś za lapkiem i układającego porno pasjanse, aktorów dobrych i bardzo dobrych, chyba w sumie takich sobie, chowających się za czekami i za tęczowym parawanem z usprawiedliwień pod postacią bezpretensjonalności w rozrywce dla wszystkich i fikuśności figurek z happy meal.... a przynajmniej, przynajmniej, chóc tylko to...żeby pożarł, rozszarpał, rozdeptał, rozmiąchał na milion kawałków te je..ne, pie...ne, postmilenialne, benetonowskie, rakotwórcze hipstero-pokurcze, wypadnięte z tekturowej kloaki kawowej syreny, z amputowanymi osobowościami zaklętymi w oprawki zerówek i historią fb wytatuwaną na przedramieniach, tę tandemiczną zakałę nerda i kujonki beztrosko popadających w co raz to nowe tarapaty, obojniaczą, dwupostaciową(!) mary sue z misją niszczenia wspomnień i żygania na kino swoją absolutnie nikczemną bylejakością.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones