Trzeba było mocno wstrzymywać łzy :(

To jest brachiosaurus, a zwierze w obliczu ognia po prostu wskoczylo by do wody no ale tak bylo bardziej patetycznie

Racja i tak w sumie to jedyna scena w tym mocno średnim filmie, która wywołuje wzruszenie...

Płakałam </3

Ja tez, na calym filmie, takiego pazdzierzu i glupoty dawno nie widzialem

W takim razie proponuję oglądać Discovery i filmy przyrodnicze tylko i wyłącznie - bo tylko tam nie ma ,,głupoty". Każdy film fabularny ma nielogiczne elementy.

Ciekawe, że tutaj dałeś 1 a przy Incepcji (która jest totalnym dnem) wyskoczyła 8. Już byś temu Jurassic'owi dał przynajmniej 3 za scenę nad łóżkiem jak z klasycznego horroru albo za zdjęcia takie jak dinozaur na tle księżyca nawiązujące do całego loga tej serii. Pewnie że była masa głupich rzeczy - jak dinozaur otwierający klamkę ale do cholery... to przecież film o dinozaurach w XXI wieku.

No skoro dla Ciebie incepcja jest dnem a ten film jest spoko to naprawde nie mamy o czym dyskutowac:)
Idac Twoim tokiem nie ma sensu wymagac od tworcow jakiegokolwiek wysilku. Ten film to bezsensowny pazdzierz i strata pieniedzy :)

Mówię o Twoim ocenianiu - 1? Serio? :) Kiedy 8 wydawałoby się całkiem rozsądnym wynikiem a tu nagle 1...

Nie mówię, że JW był jakiś wybitny ale chcesz mi mówić o wysiłku w Incepcji poza efektami? Bo film był naprawdę prosty i przeciągnięty do przesadnych długości. Więcej wysiłku widzę w JW i nawiązaniach, odniesieniach, oddziaływaniu na emocje, niż w Incepcji akurat - która oprócz efektow nie wykazała się NICZYM. A jeżeli sen w śnie komuś zawrócił w głowie to podziwiam poziom.

Scenariuszowo incepcja jest znacznie bardziej skomplikowamym i ciekawszym filmem o orginalnym zakonczeniu. JW jest oczywiste az krwawia oczy.

O mój Boże. Gość porównuje fenomenalną Incepcję z tym gniotem. Hah O. O

Masz rację, za Twoją radą dałem 3 :D

Tak z Ciekawości zapytam..ile masz lat? 10 latek 20 latek .... bo nie wiem jak odnieść się do Twojego systemu ocen filmów tu przywolanych...A nie chciałbym obrazić być może osoby która Incepcji...a raczej kina szeroko pojętego nie ogarnia ...

Pan Janusz widzę bez argumentów uderza w osobę.

Rozumiem że stwierdzenie, iż Incepcja jest dnem zadziałało jak zapalnik na wysublimowane gusta jaśnie oświeconych fanów tego marnego filmu napompowanego jak balonik.
Wtedy odniosłem się przede wszystkim do stawiania oceny 1 - Incepcja była tylko przykładem ale gusta gustami. Później nawet to jasno potwierdziłem w kolejnym komentarzu - mówiąc "całkiem rozsądnym wynikiem" miałem na myśli gusta.
...ale przecież obraziłem pseudo-inteligentny plastikowy święty gral z marną fabułą, przepchanym efektami a twist-plot na poziomie bajek dla dzieci. No kto by się spodziewał że można śnić w śnie :) WOW. Faktycznie film tak się przeciągał jak to spanie w śnie, sam prawie usnąłem pamiętam na seansie.

Mało jeszcze widziałeś/słyszałeś/czytałeś skoro Incepcja Ci imponuje. Ale czego oczekiwać od fana SW.

JW oceniłem jak zwykle oceniam takie filmy na jedno niedzielne nudne popołudnie - dobrze się oglądało, nawet było kilka nawiązań, swoją robotę zrobiło. Dlaczego miałbym się doszukiwać czegoś (chociaż i tak da się zauważyć tam kilka rzeczy) w filmie familijnym o biegających dinozaurach w XXI wieku? Ale ten temat jak i ocenianie 1 gwiazdką chyba jużdawno przepadł po słowach o Incepcji :)
Czytałeś w ogóle resztę po tym stwierdzeniu czy po prostu stanąłeś na w obronie dumy i honoru kinematografii? Bo gdybyś przeczytał to może zrozumiałbyś co było celem.

pytanie calkiem powazne i szczere :) w takim razie - jakie filmy bys polecil? kore Ciebie zachwycily?

Fryzomaniak...tyle się rozpisałeś a nie odpowiedziałeś na kulturalnie zadane pytanie. Ubiłeś piany po dekiel i nic z tego nie wynika. Czy ja mało jeszcze widziałem, czytałem..słyszałem ..w stosunku do tego ile jeszcze jest do zobaczenia i przeczytania, to zapewne mało bardzo...ale w odniesieniu do twojej polemiki uważam, że ty z szafy do dziś nie wyszedłeś. Nie muszę ci tłumaczyć ale rzadko kiedy wdaje się tu w komentarze i takie puste gadanie...chyba ze coś mocno mnie rozbawi, wkurzy ( otworzy jakieś ta emocje) Powiedz szczerze jak można było porównać te dwa filmy. Nadal uważam że jesteś szczery w swym przekonaniu i wynika to z twojej "młodości" emocjonalnej by nie rzec dziecinności.

Odpowiedziałem, po prostu nie zrozumiałeś. Ba - po odpowiedziach widać że nawet nie czytałeś.
Nadal uderzasz do mnie a nie treści. Przeczytaj jeszcze raz, odpowiedz, poprowadź jakąś dyskusję może, skończ pierdzielić od rzeczy i przejdź do tematu, zaskocz mnie tym, co takiego interesującego jest w tej Incepcji - przysięgam tu i teraz, że zmienię ocenę jeżeli czymkolwiek mnie zaskoczysz. Ale narazie próbujesz się wykręcać standardowym tekstem, że jestem za młody żeby zrozumieć - uwierz mi, chciałbym żeby tak było.

Pomyślałeś choć przez chwilę w swojej nieomylnej wspaniałomyślności, że może czegoś nie zrozumiałeś?

Najwyzszy czas zaczac pokazywac nawet w kinie przygodowym realniej zjawiska przyrodnicze czy fizyczne. Za duzo juz powstalo filmowi i dokumentow o prawdziwych skutjach roznych kataklizmow, zeby ludzie w wieku powyzej 7 lat brali to co na ekranie za dobra monete.
Naprawde nic by film nie stracil gdyby zminimalizowano te chmure klastyczna i nie wmawiali nam, ze wpadniecie w nia nie zabija. Nie wpychali lawy pod nos bohaterom i udawali, ze nie ploneliby jak choinki przy wiekszej odeglosci. Nie pokazywali, ze mozna sobie polazic w oparach cyjanku, tylko troche i nie pasc trupem na miejscu. Tylko tyle. Nikt nie czepia sie samych dinkow, nawet mozna przelknac usilne robienie z nich ssaczych pieskow, zamiast gadow, ale to juz nie lata 50 by spokojnie lykac ww. babole.

Ciekawe kto zapiszczał w trakcie sceny, kiedy inteligentny gad, pomalutku i z finezją jednym pazurkiem otwierał zamek okna. Dla mnie to jak by pokazać scenę gdzie sobie dłubie w nosie tym pazurkiem.

akurat to, to takie perskie oczko do serii, taka scene miales w oryginale i bylo podkresleniem inteligencji tych gadow, ze nie majac przeciwstawnego kciuka i 5 palcow byly rownie zreczne manipulacyjnie. Ja to traktuje dokladnie tak, jak smianie sie z samych siebie i znanego motywu oraz uklon w tamta strone. Raczej nie mialo to budzic takiej grozy jak w pierwowzorze, a byc przejaskrawione. Tutaj na powaznie mozna bylo najwyzej przyjac, ze wlasnie nam pokazuja pamiec genetyczna tego mutanta, ze ma w sobie geny tych raptorow z JP, ktore pamietaly otwieranie klamki :P

Więc jeśli by mu wczepili gen baletnicy to by zatańczył " Jezioro łabędzie"?
Nie wiem, czy istnieje pamiec genetyczna. Ale pewne zdolności są na wskutek ewolucji wykształcone potrzebą takiej umiejętności.

Dziwne pytanie/ Nie ostnieje cos tkaiego jak gen baletnicy... Za to istnieje pamiec ganetyczna, pamiec fizjologiczna miesni oraz przkezywanie umiejetnosci i inteligencji.
Po prodkach masz atawizm odruchu nie spadania z drzewa, ktory ci nie jest do nieczego potrzebny. To taki sam mechanizm jak powtorzenie umiejetnosci manipulowania tymi konczynami u raptorow rownie zrecznie jak czelkoksztaltne.
Nie, istnieje nawet cos takiego jak powtaranie czynnosci bez przyczyny. Poszukaj w necie eksperymentu z szympansami, ktore karaly inaczej zachowujacego sie szympansa z powodu "tradycji" nie robienie lub robienia czegos, mimo ze nie mialo to zadnego sensu ani potrzeby.
Takze twoj strach przed ciemnoscia, czy reagowanie na przedmioty przypominajace weza lub robaka skokiem sdrenaliny i ucieczka sa wlasnie pamiecia genetyczna.

Co do umiejetnosci jest idelanie na odwrot niz piszesz. Umoejetnosc nie pojawia sie, bo jest potrzebna. Jest ot najzupelniej losowe. Tyle, ze kiedy okazuje sie, ze dana umiejetnosc jest bardziej przydatna niz inne, poprawia mozliwosc przetrwania i przekazania genow zostaje przekazana i utrwalona w dalszych pokoleniach i staje sie norma wsrod populacji. Chociazby przyklad psow. Kiedy ludzie lepiej odnosili sie do osobnikow z krotkimi, psimi, a nie wilczymi pyskami i szerszymi czolami, automatycznie takie osobniki wylawiali z grupy, a same wilki z tkimi cechami bardziej garnely sie do ludzi widzac dla siebie korzysci. A potem ludzie udamwiajac zwierzeta z takimi cechami i rozmanzajac je dalej, te ceche utrwalili i inne tez cora bardizje utrwalali az psy azczely bardzo roznic sie od wilkow. Jednkaze same cechy byly najzupelniej losowe w populacji i nie pojawily sie u osobnikow DLATEGO, ze ludzie mogliby je polubic bardziej.

Trzymajcie mnie, Incepcja została zrównana z tym kilometrem ludzkiej głupoty.

Ej ej dinozaur otwierający klamkę to też nawiązanie do pierwszej oryginalnej części!!!!

ja tez plakalem, ale ze smiechu :D

Tez yie na tej scenie poryczalam...

Tak tą scena chwyciła mnie za serce :(

Dokładnie. Autentycznie się wzruszyłem, czego w życiu bym się nie spodziewał po takim filmie. Wzięło mnie to totalnie z zaskoczenia.

Tiaaa... w sumie patrząc całościowo to właśnie ludzie sobie sklonowali dinozaury i to właśnie oni umieścili dinozaury na tej wyspie z wulkanem. Sami namieszali, sami pozabijali... A ogółem spodziewałem się po filmie czegoś więcej, tępe teksty i niektóre postaci dobijały a wzruszająca scena to była na końcu jak się okazało że w końcu mogę wyjść z kina :)

hahaha, dobre, ale nie mogłeś wyjść wcześniej? Drzwi zamkneli na klucz czy jak?

Mnie ten film niesamowicie bawił swoimi głupotkami.

Sama jesteś krowa. Naucz się nazw dinozaurów i jak pisać poprawnie ;P

Wielki polonista się znalazł. Ktoś wyraził swoją opinię A taki cebulak zamiast się wypowiedzieć w temacie , musi skomentować jakaś osobę i ja obrażać...

Shaks to swiadczy tylko o tej osobie, szkoda nerwow :)

zeby taki komentarz wywolywal u ludzi emocje i uczucia by tak obrazac zarowno mnie jak i innych komentujacych...matko polko...jak trzeba upasc..i nazwy dinazurow...tak znam...ale to jurassic nie dokument discovery, chodzi o wywone odczucia, przemyslenia itp, a nie analize naukowa prawdopodobienstwa, bo w takim przypadku nawet nie ma co zaczynac 1 zdania i 1 minuty filmy. ludzie zloci, zarzyjcie cos, bo to juz jest niebezpieczne. przeklinac? obrazac? bo ktos uwaza, ze film fabularny o zmyslonej historyjce jest inny niz Ty uwazasz? kuzwa do kad ten narod zmierza...

Doucz się jeszcze gramatyki ;)

nie musze, to nie artykul naukowy , jak zdobedziesz chociaz polowe tego wyksztalcenia i tytulow co ja mam, bedziesz mogl mnie pouczac :)

Musisz, jeśli nie chcesz być wyzywana od upośledzonych dzieci :)

Do tej pory jedyna osoba, ktora tu tak mozna nazwac jestes Ty

No wzruzszajaca, odwolujaca sie do skojarzen, ze znow gina w podobny sposob jak 65 milionow lat temu.
Podobaja mi sie slowa na koncu - ile jeszcze takich powtorek, ile jeszcze odgrzewanych kotletow. Nie chodzi o smieszne, tendecyjne ostrzeganie przz manipulacja, bo to ostrzezenie dostarczal nam wymmownie i ciekawie tylko pierwszy JP i zadna kolejna czesc tego nie pokaze odpowiednio ciekawie, szczerze i mocno.
Bardziej mnie przerazaja tacy ekoaktywisci jak ci w filmie i im podobni niz korpozboje, bo to ci pierwsi istnieja naprawde, a ci drudzy to karykaturalne, komiksowe postaci zachowujace sie jak zloczyncy z Bonda i nie istniejacy realnie.
Ich nie interesowalby dino bron, ale komponenty taknskowe i tyle. I zapewne szybciej niz inni zalapaliby, ze technologia klonowania powinna byc tajemnica, bo jak za duzo sie naprodukuje i za latwo, to nikt nie bedzie za to placil duzej kasy.
Tez bylam za zabiciem dinozaurow. Nie mozemy z nimi wspolistniec, mozemy tylko zniknac, jestesmy malymi szczurami, ktore mogly sie rozwinac tylko dlatego, ze te gady wyginely.
I nie mowie tylko o ludziach, ae o ssakach, ogolnie.
Inne rosliny, inne stezenie pierwiastkow, tlenu, inne mikroby, inny zakres arealow i zasobow. To nie ma sensu, takie proby przywracania tych gatunkow. Szczegolnie, ze jezeli zostawiamy kilka sztuk, to bedzie to degeneracja genetyczna, a jezeli odpowiednio duza pula genowa - co nie jest jednak mozliwe jak to klony - to zadinonaurzenie Ziemi kosztem wszystkiego innego.
Moze jakby to byly miniatury z kontrola wplywu na inne gatunki...
Przeciez nikt normlany nie widzialby swiata, gdzie 90%zwierzat sanowilyby krokodyle i zolwie ladowe...Pierwsze by zarly wszystko co sie rusza i jeszcze pewnie pozeraly wzajemnie, drugie wyzeralaby w ciagu stu lat pol lasu...

oczywiscie, masz wiele racji, jednak ja odcielam sie od wielu takich aspektow "logicznych" itd., potraktowalam ten film jako powrot do dziecinstwa i klasyki filmu = pierwszego (pierwszych) jurassic :)

Dla mnie to nie bylo dziecinstwo. Dla mnie dziecinstwo, to moze jeszcze Indi, ale nie JP. Zaluje jedynie, ze dzis nie potrafia stworzyc po prosru dobrego filmu, z dobra fabula, efektami i zwrotami akcji, tak jak kiedys. One sa zle pod katem logiki filmowej, ktora dopuszcza absurdy odpowiednio podane w nierealnym swiecie. Dlatego stare, zakrecone Bondy mnie bawia, a nowe juz nie.
Nie tyle ubolewam nad danym filmem i jego kontynuacja, co ogolnie nad kondycja filmow jakiejkolwiek produkcji. Coraz trudniej znalezc cos dobrego do obejrzenia nie w sensie wybitnego dziela, tylko po prostu filmu, ktory nas bawi, nie budzi niesmak, skrzywienie i powoduje, ze mamy wrazenie, ze tworcy maja nas za idiotow albo irytuja nas glupie i nienaturalne zachowania postaci.
A kiedys z zadowoleniem ogladalo sie filmy chinskie, francuskie, wloskie, niemieckie, polskie i amerykanskie...
Jeszcze troche bronia sie dzis seriale, ale one tez zaczynaja gonic w pietke i byc zbyt asekuracyjne oraz pelne glupot i rozciagane z sezonami i fabula ponad miare i jakikolwiek sens.
A co do tego filmu, to powiem, ze lepiej mi sie go ogladalo niz poprzednia czesc, ale i tak z filmow o potworach, to najlepiej ogladalo mi sie King Konga do pewnego momentu, a nawet ten Rampage.
Wydaje mi sie, ze ten film o zmutowanym rekinie ma szanse lepiej wypasc niz kolejna odslona o dinkach. Moze on bedzie mial znow ten dreszczyk i pierwotny lek przed wielkim zwierzeciem.

no to była fajna scena

Zobacz jak brachiozaur płacze. Boże jaki żal! (╯︵╰,)

Wszedłem by o tym napisać temat. Patrzę a jest na 1 miejscu :) Dokładnie, mocno wzruszająca scena.

Ej, ja tez na nie mówię wielkie krówki ! <3

Płakałem. To najmocniejsza scena w historii kina jaką widziałem. Ta krowa wręcz mówiła i paszczą, i grą ciała (swoją drogą ta animacja to wspaniała robota speców od efektów!), że nie chce umierać. Zresztą w tych buczeniach było nawet słychać tak nisko wymruczane "Heeeelp! Don't leave me!". Jak się dobrze wsłuchać to jest takie coś. A oni odpływają ;(. Nie. Po prostu nie.

Dlatego właśnie już więcej tego filmu nie obejrzę, bo nie mogę oglądać takich rzeczy. Jakbym wiedział, że zawiera takie mocne sceny to bym nie oglądał.

na logikę, chyba dali ci mózg??? - jak żałować czegoś co nie istnieje???

Na logikę, to po co w ogóle oglądać filmy i wzbudzać w sobie jakiekolwiek emocje. Przecież masz mózg i wiesz, że to wszystko, to tylko gra aktorska i fikcja :)

Ja się bardziej wzruszyłem jak nasz heros Owen spadał z klifu w ślad za szklaną sferą zaraz po tym jak ogarnął go spływ piroklastyczny, czyli chmura popiołów o temperaturze od 700 do 1000 stopni Celsjusza. A potem jeszcze w wodzie dostał kropelką lawy wielkości mandarynki w ramię. Moc na miarę Lanfeusta z Troy (komiks, polecam). Aż dziw, że T-Rexa gość nie sadzał jednym plaskaczem. Tak, że ten, trochę pomieszanie gatunków jak dla mnie.