PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1140}
7,3 100 864
oceny
7,3 10 1 100864
7,1 18
ocen krytyków
Kingsajz
powrót do forum filmu Kingsajz

Należałoby to dodać w informacji na temat filmu.

obleh

Drogi kolego - ja bym ten film zakwalifikował raczej do katalogu poważnych filmów dokumentalnych w dziale historia. Przecież to genialna przepowiednia tego, co nastąpiło za kilka lat. Jest oczywiste, że Szuflandia to PRL, a preparat "kingsajz" to paszport, przy pomocy którego można wyjechać na zachód, gdzie życie było relatywnie ciekawsze, lepsze i weselsze. Oczywiście, to tylko elita i bezpieka Szuflandii mogła sobie swobodnie korzystać z przywilejów zabawy w Kingsajzie - podobnie jak za PRL-u, towarzysze partyjni mieli nieograniczone prawo do wyjeżdżania za granicę (w dodatku najczęściej finansowali to sobie jeszcze z pieniędzy publicznych), zaś zwykły szaraczek zanim wyjechał nawet do innego socjalistycznego NRD lub Czechosłowacji, to musiał tygodniami/miesiącami czekać na paszport - przypominam o tym młodzieży, która ogłupiona i nieznająca historii własnego kraju, potrafi z radością głosować na postkomunistów lub ich ideowych pociotków. Paszport wydawano jednorazowo - tylko na konkretny wyjazd, a procedura otrzymania paszportu do wrażego kraju kapitalistycznego, przypominała uzyskiwanie dziś pozwolenia na posiadanie broni.
Machulski, tworząc ten film, był doskonałym obserwatorem. Co prawda, owa filmowa kraina "Kingsajz", to przecież zwykły PRL, ale aby wywołać złudzenie upodobnienia go do tego mitycznego zachodu, Machulski posłużył się genialnym trickiem - wprowadził "genderową" postać redaktorki "Pasikonika" - oczywistego faceta, przebranego za kobietę. Była to właśnie aluzja do zachodniej obyczajowości, co pozwalało przekierować odczucia widza z PRL-u, na zachód. A samo zakończenie? Równie genialna przepowiednia - niby pokonano krasnalo-komunę, pociąg wiezie ich do upragnionej wolności, a tu za chwilę okazuje się, że zostali wydymani i tak naprawdę pozostali karzełkami tak, ja byli. Machulski popełnił jeden błąd - albo może taka aluzja byłaby zbyt oczywista i cenzura by ją wycięła bez wahania - tą osobą bawiącą się w ostatniej scenie konsolą tego pociągu-zabawki, powinien być nie jakiś anonimowy chłopiec, tylko właśnie ów naczelny krasnal Klikujadek. Wtedy już zgodność faktograficzna z wydarzeniami z przyszłości, byłaby 100%...

ocenił(a) film na 9
Liberwig

Moim zdaniem końcówka jest idealna. Byłoby zbyt banalne, gdyby tym pociągiem bawiła się stara gwardia.
Chłopiec symbolizuje młodość, świeżość. Nowa krew kontynuuje stare szkody.
Tak przynajmniej to odbieram.
Jestem Ci wdzięczny za tą wypowiedź. Rozjaśniła mi kilka aspektów i dzięki niej wiem, jak interpretować ten film podczas kolejnego seansu.
Pozdrawiam

ocenił(a) film na 6
matthew_kjuiomh4

Ja odbieram końcówkę inaczej - chłopiec leży na trawniku pod Pałacem Kultury i Nauki: czyli my tu sobie możemy PRL rozwalać, a o wszystkim i tak zadecyduje Wielki Brat ze Wschodu...

ocenił(a) film na 7
Liberwig

Aż tak szczegółowej i bardzo dobrej interpretacji chyba sam bym nie napisał. Dopiero dziś obejrzałem dokładnie i w całości ten film, wiedząc, że to klasyka polskiego filmu, choć pewnie nie tak bardzo, jak obie części "Vabank" czy "Seksmisja", które uważam za genialne dzieła filmowe . Faktycznie nasunęło mi się skojarzenie "Kingsajzu" z PRL-em, ale nie dokonałbym aż tak dokładnej interpretacji. Także szacunek za to :-) Szuflandia to faktycznie PRL, choć pewnie taka interpretacja nie dla każdego wydaje się oczywista (niektórzy pewnie pomyślą, że to po prostu film o krasnoludkach).

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 9
underground73

W Szuflandii słyszymy poetę dyktującego poemat: "Szuflandio, Ojczyzno moja krasnoLUDOWA...", na obradach rady krasnoludków widac ujęte z profilu (uschematyzowane jak na plakatach komunistycznych twarze Marksa, Engelsa i Lenina) podobizny krasnoludków oraz słyszymy charakterystyczne dla PRL mowy pełne postulowania dyscypliny, trzymania się ideologii, a w 1.części filmu na targowisku dwaj tajniacy spuszczają łomot Jedlinie za chodzenie po targowisku w czerwonej czapce i wywoływanie Szuflandii - bijąc, mówią do niego: "Prowokator!" Są i inne aluzje, gdy się wsłuchać w mowy Kilkujadka, i innych postaci.

Wydmin

Nie krasnoLUDOWA tylko KRASNO-LUDOWA, a raczej KRASNOludowa. Jeśli nie znasz rosyjskiego, poszukaj etymologii słowa 'krasnoludek'.
Autor ewidentnie zabawił się językiem i politycznymi skojarzeniami. Niech żyje Rzeczpospolita Krasno-Ludowa!!!
Do tej pory zastanawiam się jak cenzura mu to puściła.

ocenił(a) film na 6
Wydmin

Jeszcze któryś bohater mówił, że już niedługo ma dostać przydział na własną szufladę.

Liberwig

Mam 40+ lat. Kiedyś mnie ten film drażnił. Dzisiaj obejrzałam go kolejny raz...i w końcu zrozumiałam o czym on naprawdę jest.

obleh

Tak to typowy film fantasy... nawet jeśli tylko trollowales to jest przykład biedy umysłowej.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones