Bardzo mi się ten film podobał. Nie było to zwykłe byle co, ale coś naprawdę wciągającego. Chciałabym go zobaczyć jeszcze raz :]
Jeden z moich ulubionych filmow. Do dzis czuje zapach jaki unosil sie w powietrzu po wyjsciu z kina. Ogladam go ilekroc zaczynam tesknic za dziecinstwem. I mimo ze moje troszke sie roznilo od dziecinstwa glownych bohaterek, to jednak czuje ze mam z nimi cos wspolnego.
to był mój ulubiony film jak bylam mlodsza, 'jak ma sie 13 lat, zyje sie chwila'... swieta prawda, moze byc , chociaz do kina najwyzszych lotow nie nalezy:)
od tego filmu tak naprawde zaczeła się moja przygoda z kinem jak sie skończy -trudno powiedzieć ale zapowiada się nieźle DZIĘKUJE
strasznego, taki sobie film, ale można obejrzeć. miła historia amerykańskich dziewczynek, w ameryce, w amerykańskiej obsadzie i z amerykańskim zakończeniem. dobra obsada, młode aktorki też.
niedawno był w telewizji, więc skorzystałam z okazji i obejrzałam. Był całkiem fajny. Kilka razy było się z czego pośmiać, a i aktorki było dobre, szczególnie te małe, np. Thora Birch albo Christina Ricci.
...rzecz o wiecznej przyjaźni czterech kobitek - każda wybrała inną drogę życiową, spotykają się po latach i wspominają swój 'childhood', a właściwie moment żegnania się z dziecięcą naiwnością i wchodzenia w brudny świat dorosłych...
Na plusik - pomysłowa koncepcja pokazania dziewczyn "now" and "then", optymistyczne...
Film jest poprostu bombowy !!!
Ostatnio go oglądałem i naprawde mógłbym go oglądać całe wieki.
Film jest na najwyższym poziomie o przyjażni czterech kobiet.
Akcja filmu toczy się w dwóch różnych czasach: teraźniejszym i przeszłym.
Cztery przyajciółki (w tym. D. Moore; R. O'Donnel i M. Griffith) wspominają lata. 70 gdy mialy 13 czy 14 lat. Ostatnie lato, podczasu którego straciły ową tytułowa "niewinność", a raczej dziecą naiwności i ufność w dobro i porządek...