PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=775970}

Kształt wody

The Shape of Water
6,4 129 192
oceny
6,4 10 1 129192
6,3 41
ocen krytyków
Kształt wody
powrót do forum filmu Kształt wody

Nie wierzę, że coś takiego mówię, jednak te słowa chyba najbardziej obrazują Kształt Wody. Nie znajdziemy w nim wielu skomplikowanych wątków fabularnych, niepowtarzalnych i charakterystycznych postaci, nie jest to początek nowego rozdziału w Hollywood. Nie. Siłą tego filmu jest jego prostota, urok i wdzięk z jakim opowiada nam historię miłości Elizy i Rybokształtnego bożka(?). Jeśli ktoś widzi w tym tylko historię i stosunku kobiety z rybą to nic tylko współczuć :]

ocenił(a) film na 10
BlakJoint

Dokładnie. Te rozliczne nominacje tylko szkodzą temu obrazowi, bo ludzie nastawiają się na nie wiadomo co. A to po prostu ujmująca baśń, czarowna w stylu.
Choć aż tak prosta nie jest, bo ważkie tematy porusza, i to bardzo zgrabnie. :)

ocenił(a) film na 7
WhiteDemon

Ale ta cała historia z tymi paluchami... ohyda!

ocenił(a) film na 10
ZSGifMan

Czemu? Zasłużył gnój. ;)

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 1
ocenił(a) film na 7
papst

Nooo... takie życie!
Kiedyś były czasy, że ludzie wiele jak nie prawie wszystko robili sami i przy zabawach z krajzegami własnej roboty palce odpadały :( Jemu akurat odgryzł ten pies, ale z osób, które same się pozbawiły palców to znam ojca starego kumpla, dwóch stolarzy, a nawet wujka żony...
Zawsze mnie te poobcinane place prześladowały w dzieciństwie...
A nie! Teraz też się skóra na grzbiecie jeży na te wspomnienia ]:-[]

ZSGifMan

Możliwe, że reżyser chciał nadać nieco turpistycznego wydźwięku. Film jest piękną baśnią osadzona w brutalnej rzeczywistości, okrutnym i obrzydliwym świecie realnym, w którym trwa zimna wojna i zdarzają się krwawe wypadki z paluszkami ;)

ocenił(a) film na 7
Vi_ka

:D

Kiedyś (kilka ładnych lat temu) oglądałem program na Disco o jakichś zapewne XIX/XX w. pionierach w juesej, górnicy, drwale, itp. gdzieś daleko na północnym zachodzie, możliwa nawet Alaska i jeden stracił kilka "paluszków" przez nieokreślone bliżej "obcięcie". Lekarza nie było chyba, a jak nawet był, to nieszczęśnik się nie pochwalił, co mu się przytrafiło i przyłożył sobie paluszki z powrotem do rączki, jakoś pobandażował i aby się wszystko ładnie trzymało kupy założył ciasną skórkową rękawiczkę zakrapiając ją obficie rumem czy whiskey, co zapewne miało zapobiec (w jego głowie) wszelkim zakażeniom!
Tak "opatrzoną" ranę nosił kilka dni, aż kamraci zaczęli się skarżyć na dziwny smród i nakazali kąpiel i wymianę gaci. Okazało się jednak, że to nie portki, tylko paluszki się "nie przyjęły" do reszty nieszczęśnika i teraz razem z dłonią sobie gniją w ukryciu! Skończyła się ta opowieść obcięciem połowy owej rączki i nie pamiętam dokładnie, ale możliwe też, że pacjent finalnie nie przeżył z powikłań po wcześniejszym...

Ogólnie niewielu rzeczy się jakoś specjalnie boję, lecz czasem prześladują mnie takie właśnie "historyjki"... :

ocenił(a) film na 6
WhiteDemon

Zezarl kota, koniec baśni!

ocenił(a) film na 10
wilma_z_2

To Ty baśni Braci Grimm nie czytaj, tam to dopiero jest brutalnie.xD

WhiteDemon

Jak przeczytasz "Czerwone buciki" Andersena to zmienisz zdanie

ocenił(a) film na 10
0x90h

Jakieś kompletnie nielogiczne stwierdzenie...znam bajkę o oberżniętych dziewczęcych stópkach; dlaczego brutalność w tymże miałaby zmienić moje postrzeganie brutalności u braci Grimm?

WhiteDemon

Interpretacja przymiotnika brutalnie jest zależna od podmiotu poznawczego i emocji które
są z nim powiązane tak jak w przypadku przymiotników piękny i wstydliwy. Do określenia czy coś jest brutalne nie używasz logiki bool'owskiej tylko logiki rozmytej częściowo bazując na własnych odczuciach jakie wywołuje u ciebie dane zdarzenie. Ponieważ używasz logiki rozmytej odpowiedź czy coś jest brutalne czy nie zależy od dolnego i górnego zakresu klasyfikacji, który z upływem czasu może się zmieniać.

Przykład:
Sprzedaż gry wyścigowej Carmageddon wydanej w 1997r została zablokowana w kilku krajach ponieważ została uznana za zbyt brutalną. Gra umożliwiała przejeżdżanie występujących w nich ludzi. Gra została dopuszczona do sprzedaży w niektórych krajach po zmianie przejeżdżanych przechodniów na zombie lub roboty (w zależności od wersji), a kolor krwi na zielony lub czarny. Ostatnia gra z tej seri wydana w roku 2015, która również umożliwia przejeżdżanie przechodniów jest dostępna w sprzedaży w krajach w których wcześniej została zablokowana bez żadnych zmian, które wcześniej były do tego niezbędnie. W międzyczasie zostało wydanych kilkanaście innych gier, które umożliwiały nie tylko przejeżdżanie ludzi ale także strzelanie do nich podpalanie i rozczłonkowywanie. Granica postrzegania brutalności w grach i ich cenzura została przesunięta.

ocenił(a) film na 10
0x90h

Yyy, a po co wypisywać rzeczy oczywiste?
Pyt.retoryczne, bo domyślam się że zaważyła chęć dość marnego popisu intelektualnego.;)

WhiteDemon

To Ty baśni Braci Grimm nie czytaj, tam to dopiero jest brutalnie.xD

Jakieś kompletnie nielogiczne stwierdzenie...znam bajkę o oberżniętych dziewczęcych stópkach; dlaczego brutalność w tymże miałaby zmienić moje

postrzeganie brutalności u braci Grimm?

Yyy, a po co wypisywać rzeczy oczywiste?

Jeśli poprzednie pytanie też było retoryczne to prawdopodobnie pisząc o baśniach braci Grimm miałaś na myśli pierwsze dwa tomy zbioru opowieści, które zostały zmienione lub usunięte w kolejnych edycjach. Pierwsze polskie tłumaczenie jest tłumaczeniem 5 edycji nazywanej małą edycją, które zawiera tylko 50 opowieści przystosowanych do młodszego odbiorcy.

https://jbc.bj.uj.edu.pl/dlibra/doccontent?id=664

Niemiecki oryginał zawiera łącznie 156 opowieści i ostrzeżenie, że książka nie jest przeznaczona dla dzieci natomiast "Czerwone buciki" zostały wydane w zbiorach baśni, które takich ostrzeżeń nie zawierały. Miałem prawo uważać, że pytanie nie jest retoryczne bo znałem wersje baśni braci Grimm zmienione w kolejnych edycjach wydań, a popis intelektualny nie był marny spróbuj wyjaśnić to lepiej.

ocenił(a) film na 10
0x90h

Niech Ci będzie. Popis nie był marny, wręcz przeciwnie. Tylko nie wiem czy konieczny. ;)

0x90h

Chodziło Ci, zdaje się, o podmiot poznający lub poznania! Pozdrawiam.

wilma_z_2

Hehe dobre w sedno trafiłeś, niby kolo lubił "produkty białkowe" ale i tak wpierdzielił kota :) myślałem że ryby lubią plankton a nie mięso :) pozdro.

Ricky79

To nie jest ryba. Cechą charakterystyczną ryb jest to, że głowa łączy się u nich z tułowiem nieruchomo, nie posiadają odcinka szyjnego.

0x90h

A czy to ma znaczenie ? dla mnie żadne.

Ricky79

Ryby lubią wszystko, a plankton jest dietą wielorybów, które do ryb nie należą. Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 6
BlakJoint

Bardzo chciałam, żeby mnie urzekło, ale nie urzekło. Lubię Del Toro i jego jazdy mi zwykle służą.

Ładna baśń, ładny hołd złożony tak wielu gatunkom filmowym i kinu jako takiemu (mam troszkę wrażenie pod tym względem powtórki z "Artysty"), tyle że ta forma jakoś mi zjadła sedno tej historii. Jest ślicznie i nostalgicznie jak u Wesa Andersona. Muzyka zjawiskowa. Kadry - jak z obrazu. Historia sama w sobie odpowiednio schematyczna i oparta na wielu klasycznych rozwiązaniach z monster movies czy kina szpiegowskiego Zimnej Wojny. Mistrzowska gra z wieloma konwencjami.
Nie udało mi się zaangażować, wciągnąć się w tą nietypową, groteskową historię miłosną. Była jakaś wykalkulowana, zimna, dziwaczna w sposób niefajny, jakby twórcy sobie robili z widowni jaja, czy łykną też taką love story i wzruszą się na poważnie?
Nie siadł mi "Kształt wody", choć doceniam kunszt i jej piękno.

BlakJoint

To nie takie proste, popatrz na postacie. Każda z nich ma osobowość, własne problemy. Np Giles, niespełniony artysta, chyba porzucony przez firmę, homoseksualista, postać tak zarysowana, że już opowieść o nim byłaby ciekawa. Rodzina Zeldy, ciekawa. Strickland i jego relacje z rodziną, z generałem. Wątek szpiegowski. Kurczę film jest opowieścią o miłości i akceptacji, ale poza tym sporo innych wątków. Nawet właściciel kina, który stara się wiązać koniec z końcem jest autentyczny. Ten film jest pełen różnych ciekawych elementów, nic nie jest na siłę. To majstersztyk.
Po latach będzie kultowy.

TomaszO1983

Mam dokładnie takie same odczucia-mamy tyle drugoplanowych postaci o których dowiadujemy się w gruncie rzeczy niewiele (dostajemy jakiś rys ich życia) ale są na tyle ciekawe że aż proszą się o więcej czasu na ekranie. Mnie pozytywnie zaskoczyła rola Shannona, to jaką pełnokrwistą, złą postać stworzył i jakie ta postać miała relacje z ludźmi - jak różne w zależności czy byli to podwładni czy rodzina. Także jego stosunek do seksu i do przemocy. Oprócz tego też wspomniana przez Ciebie Zelda - przecież ta kobieta miała serce na dłoni, nosiła przysłowiowe spodnie i miała "jaja" w przeciwieństwie do swojego męża który nie dość że nie chciał jej obronić to jeszcze był tchórzem i kapusiem. W dodatku akcja dzieje się w latach 60. i historia Zeldy to bardzo jasne i czytelne wyśmianie amerykańskiej, rodzinnej "sielanki", takiej jaką widzimy właśnie u złego Stricklanda.

ocenił(a) film na 7
TomaszO1983

Majstersztykiem bym tego filmu nie nazwała, brakowało mi w tej historii czegoś na kształt... całości. Historii tego stworzenia, czym/kim ono właściwie było... Film wydawał mi się momentami trochę mdławy, zwłaszcza, gdy dochodziło do intymnych scen między stworzeniem a Elizą. Niemniej jednak zgadzam się z tym, że gra aktorska i wątki poboczne o życiu każdego z bohaterów są ogromnym plusem, który jest niezwykle pomocny w budowaniu historii oraz prawdziwosci poszczególnych bohaterów

ocenił(a) film na 8
Yasiri

W tym filmie nie jest ważne kim/czym było stworzenie. To nie jest historia superbohaterska gdzie zawsze wyjaśnione są przyczyny supermocy itp. Tutaj ryboczłek jest tylko środkiem do pokazania czegoś innego, dużo bardziej istotnego.

ocenił(a) film na 5
TomaszO1983

No właśnie, wątków jak komarów nad jeziorem, a każdy z nich rozpoczęty, a nawet nie zbliżony ku końcowi. Napakowali tego tyle, żeby było o czym kręcić, bo jeśli wytnie się je wszystkie, a zostawi to, co jest właściwą treścią, to mamy 20 minut milczenia lub śpiewania do ryby.

ocenił(a) film na 3
BlakJoint

Są odbiorcy którzy i w kaszance dopatrzą się poezji smaku.

ocenił(a) film na 9
ChrisKrasz

kiepska prowokacja, wytrawny kinomanie ;)

ocenił(a) film na 4
Cineside

ale napisał prawdę...
czytając komentarze ludzi którzy dali temu filmowi powyżej 8 punktów odnoszę wrażenie że utopili się we własnym zachwycie dla nieobecnego w tym filmie artyzmu...
rozpływają sie nad błahymi pomysłami i kiepską realizacją
koń srający na paradzie miałby taki sam poziom artyzmu tylko jakby dostali informację że to jest performance jakiegoś artmistrza ;)

ocenił(a) film na 4
leszek_kw

Płytkie to było

ocenił(a) film na 4
Cineside

Dobra riposta ...

ChrisKrasz

Lubię kaszankę.

ocenił(a) film na 3
krzysztof_matela

Ja też :-)

ChrisKrasz

Nie, są ludzie, którym kaszanka smakuje. Są też ludzie którym smakuje ser pleśniowy itd itd. O gustach się po prostu nie dyskutuje, podobnie jak o religii, polityce czy moralności. To co przemawia do ciebie w jednym filmie, kogoś może irytować, a sarkastyczne komentarze skierowane bezpośrednio do ludzi, którzy w tym wątku dzielą się ze sobą dobrymi wspomnieniami po filmie, są trochę jak wjazd antysemity na paradę Żydów.

ocenił(a) film na 3
Megan_Flyyn

Tak, to prawda. Sam zaliczam się do tych którzy lubią kaszankę i ser pleśniowy. Niefortunnie użyłem eufemizmu. Natomiast to forum jest właśnie po to by dyskutować o filmach które się obejrzało. To nie jest forum fanów tylko i wyłącznie, którzy dzielą się dobrymi wspomnieniami z filmu. O gustach się nie dyskutuje ? O religii , polityce czy moralności. Myślę że dyskusja jest dobra , jeśli nikogo nie obraża . Czasem odrobinka sarkazmu jest ok, ważne by nie obrazić . Należy rozumieć że są różne gusta i dobrze. Są tacy którzy lubią muzykę klasyczną i jazz , są też fani disco polo i muzyki klubowej . Skorą są , to znaczy że taka muzyka jest potrzebna . Podobnie jest z filmami. Są fani krwawych horrorów, na przykład . Ja tego nie oglądam ale jak ktoś lubi . ..
Komentarz na temat parady Żydów przywołał u mnie wspomnienie ostatnich obchodów 75 rocznicy wyzwolenia Obozu w Oświęcimiu. Nie wpuszczono tam małej grupki ocalałych z obozu Polaków z polską flagą . To z pewnością byli antysemici którzy chcieli wjechać na paradę Żydów.

ocenił(a) film na 8
ChrisKrasz

Jak najbardziej. Każdy ma prawo czegoś nie czuć lub odbierać silniej i bliżej niż większość. Ani jednego, ani drugiego nie powinniśmy uciszać czy obrażać jeśli chce się podzielić własnymi refleksjami :)

ocenił(a) film na 8
Perenelle

A to jak Żydzi chcą zawłaszczyć Zagładę tylko dla siebie to jest obrzydliwe :/

ocenił(a) film na 10
ChrisKrasz

Wszystko zależy, jak ją przyrządzić - moim skromnym zdaniem w dopatrzeniu się owej poezji pomaga obłożenie kaszanki truflami :)

ocenił(a) film na 3
Kadente

Kaszanka najlepsza jest smażona z cebulka i podana ze swieżym chlebkiem ;-)

ocenił(a) film na 5
BlakJoint

Przepiękny i magiczny? Nie widzę tam tego zupełnie. Ot, ładnie sfotografowana bajka klasy B, scenografia dobra, kostiumy ciekawe, ale najlepszy film roku? No proszę Was...
Mam wrażenie że film to taki drugi "Zakochany Szekspira", czyli druga wtopa Akademii. Zobaczymy za parę lat, ja nie odczuwam zupełnie chęci obejrzenia go ponownie.

ocenił(a) film na 8
kodif

Myślę, że zetsarzeje się godnie, podobnie jak "Labirynt Fauna"

ocenił(a) film na 8
kodif

Poproszę o przykład bajki klasy A.

ocenił(a) film na 5
BlakJoint

Naprawde? nie widziales kolego chyba dobrch prostych filmow....
Ten film to gniot dla ktorych nota 5 to sa wyzny, porazka porazka porazka naprawde dawno tak slabego kina nie widzialem.
Otrzymal on 4 oskary..., to tylko swiadczy o poziomie jury ktore wybiera zwyciezce, tam naprawde musze isc ogromne pieniadze ze wygrywa taki slaby film zal....

ocenił(a) film na 6
BlakJoint

Przepiękny - ok, realizacyjnie trzyma poziom. Jednak treść pozostawia wiele do życzenia. Bo nawet o obrazów ubogich w treść oczekuje się czegoś... więcej. Tutaj mamy prostą historię, na wskroś banalną i oklepaną. Nie wiem, za co ten Oscar, doprawdy nie wiem.

Więcej: https://literatkakawy.wordpress.com/2018/03/16/ksztalt-wody/

ocenił(a) film na 6
doffka

Przepiękny? Raczej powiedziałabym ładny i z klimatem. A z resztą zgadzam się w pełni.

użytkownik usunięty
BlakJoint

Film dobry wizualnie, ale nudny, wtórny, bardzo przewidywalny i do tego za sprawą pseudohumanistycznego bełkotu próbujący usilnie sprawić wrażenie, że dotyka spraw ważnych. Tymczasem mamy tu niemą kobiecinę, mocno wyobcowaną i zakompleksioną, która w kopulacji z ropuchą znajduje ujście dla swojej niezaspokojonej chuci...
Oczywiście w dzisiejszym "postępowym" świecie nie wolno robić z tego zarzutu, bo skoro nie napatoczył się akurat jakiś człowiek, to można to zrobić równie dobrze z psem, koniem czy inną rybą i nazwać wielką miłością. W sumie zgoda, ale jakieś to jednak obrzydliwe :-/

Oskary dla tego filmu, szczególnie za najlepszy film, do kpina podobna do finału tegorocznej Eurowizji, gdzie również wygrało ropuchopodobne dziwadło. Żyjemy w świecie, w którym wszelka dewiacja, brzydota i zakłamanie lansowane są jako normy społecznie pożądane i przyjdzie nam wszystkim za ten obłęd słono zapłacić. Niestety już wkrótce.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones