https://www.youtube.com/watch?v=lA4WD92it0k Bardziej się chyba boję wściekłej twarzy Michaela Shannona niż tego słodkiego, cyfrowego gill-mana.
Mi się tylko wydaje czy ten niebieski to ten sam Z hellboya?
Nic się nie może zmarnować ; )
Oby
Gilman jak go okresliłeś to gość w kostiumie. Doug Jones. Zobacz sobie "Labirynt Fauna" tam gra aż dwa stwory i oba to przebrania. Del Toro lubi klasyczne efekty specjalne a Jones to prawdziwy potwór ;)