Na początku facet chce symulować własą śmierć poprzez samobójstwo. W tym celu kładzie do łóżka trupa, po czym strzela mu 3 razy (!) w twarz, żeby go nie rozpoznano i wkłada mu pistolet w łapę. Więcej chyba mówić nie trzeba. Potem jest lepiej, ale głupot nadal tu pełno, wszystko jest naiwne, aktorstwo i dialogi też...