Wtedy jeszcze Hollywood oferowało dobry produkt.

będac jeszcze gówniarzem nauczyłem się tego filmu na pamięć, ogladałem go setki razy ponieważ dialogi miedzy nicholsonem a cruisem powodowały u mnie ciary na plecach ( chociaż chyba wtedy nawet nie do konca rozumiałem fabułe ) , to było takie nawet troche straszne,teraz będąc dorosłym postanowiłem się tym z wami...

nie podoba mi się to

nie lubi się go bo nie jest miłą osobą, ale to jak on gra to padnijcie narody. Aktorski geniusz, tak jak Jack Nicholson. A film fantastyczny, porywający, idealnie zrobiony.

Znakomite,świetne zagrane kino sądowe. Jeden z najlepszych filmów lat 90-tych. Dowód, że można nakręcić film dziejący się w kilku wnętrzach,bez jednego efektu specjalnego i osiągnąć świetny efekt. Ten film to popis aktorstwa-nie tylko głównej trójki, ale również znakomitego tła, na czele (z wiecznie niedocenionym)...

Czyli jak zagarnąć film dla siebie mając jedynie z 15 minut czasu antenowego

Nie wiem jak on to robi, ale kogokolwiek gra - gra genialnie. Zawsze. W tym filmie pojawił się w sumie ze 3 razy i za każdym razem przyćmiewał wszystkich innych, jest niesamowity, przy ostatniej scenie miałem aż ciarki. Oczywiście gra pozostałych aktorów również bardzo dobra i solidna. Generalnie rewelacyjny film, mimo...

Bardzo dobry dramat sądowy. Młodzian Cruise (30 lat) miażdży starego
wyjadacza, gwiazdora Nicholsona (55 lat). Dla tej sceny finałowej
warto zobaczyć ten film! Ale nie tylko - bardzo dobre aktorstwo i pełne
napięcia i rozmachu, perfekcyjnie zrealizowane posiedzenia sądowe to
także niewątpliwe zalety tego obrazu....

jakie są wasze ulubione dramaty sądowe i które byście polecili najchętniej? ja moge zaproponować "słaby punkt", "primal fear", "the verdict", "i sprawiedliwość dla wszystkich" ( film z al'em pacino po prostu gniecie) to tak kilka na szybko ale interesują mnie tego rodzaju filmy więc czekam na wasze sugestie. aha no i...

Kino ciekawe, absorbujące momentami wszystkie zmysły, wizualnie dopracowane w stopniu bardzo dobrym, z ciekawym aktorstwem. W tym ostatnim elemencie, zaskakująco dobry Cruise - przynajmniej jak dla mnie - Nicholson w swojej bardzo wysokiej formie, solidna Moore i Bacon (choć trochę młody jak na swoją funkcję w filmie),...

Każdy kadr tego filmu, każda wypowiedź, spojrzenie jest na wagę złota. Prawdziwe dzieło, do tego świetne role i dialogi, aczkolwiek fabuła i fantazje są "mózgiem" tego filmu.

Końcowa scena przesłuchania (Cruise - Nicolson) w sądzie na zawsze w pamięci...

To jeden z najwybitniejszych i najlepiej zagranych filmów.
TOM CRUISE jest tu potężny. DEMI MOORE też. JACK zachwyca agresją gry.

No i te drugie plany:


WOLFGANG BODISON jako Harold, żołnierz honoru,
JAMES MARSHALL jako Downey, zapatrzony w niego kolega,
J.T. WALSH jako podpułkownik Markinson,
KEVIN POLLAK...

Film byłby o wiele słabszy, gdyby nie genialna gra Jacka Nicholsona, który jak zawsze potrafił wzbudzić przerażenie na ekranie. Można powiedzieć, że najlepsza część filmu to właśnie końcówka, gdy dochodzi do potyczki słownej pomiędzy prawnikiem a wojskowym. Świetne przedstawienie dwóch, zupełnie odmiennych mentalności...

amerykańskich filmów gdzie nie występuje wątek miłosny oraz gdzie nie ma strzelaniny (pada jeden strzał, a o drugim jest mowa, ale jak na warunki amerykańskie to i tak sukces niebywały, abstrahując już od tematyki tego obrazu). Poza tym weryfikatorzy znów się popisali aprobując tę ciekawostkę: "W scenie, gdzie...

Jeden z najlepszych filmów jakie widziałem. Nicholson rządzi

Dopiero zacząłem oglądać ten film i obejrzałem pierwszą scenę. Czegoś takiego jeszcze nie widziałem. Nie przepadam za wojskiem, ale musztra w wykonaniu tych żołnierzy to coś pięknego. Pokaz zręczności, szybkości i synchronizacji na najwyższym poziomie. Przewijałem już chyba z 10 razy, żeby jeszcze raz to zobaczyć. Oby...

Fala w polskich realiach to zupełnie inny termin. W filmie jest przywołany „Red Code” - nawet nie kodeks, tylko niepisane zasady marines.

W mojej nic nie znaczącej ocenie z przyjemnością, z nostalgia, i z prologiem pod serialowego JAG’a. Finał może i naiwny, i banalny ale też z nieśmiertelnym urokiem wielkiego Jack’aN.