"Przemiana" trwała zdecydowanie zbyt długo. Jak dla mnie na głównego bohatera dużo bardziej nadawałby się Scotty. Od razu rozczłonkował prawda jedną z Pań siekierką, więc idealnie by dobrał się do piły mechanicznej - której swoją drogą BARDZO brakowało mi tutaj.
Oglądałem z kolegą, ubaw mieliśmy ogromny. Scena "gwałtu" była po prostu obłędnie komiczna. Nikt mi nie wmówi, że to było kręcone na serio.
dno, niestraszny... naprawdę myślicie, że to było nakręcone na serio? To może jeszcze "Martwica
mózgu" była na poważnie. Takie filmy to nie są wcale wysublimowane żarty, tak naprawdę to
horror, że ktoś może być na tyle słabo myślący, że tego nie łapie.
Ile z horroru klasy "B" o niskim budżecie można wycisnąć aby stał się kultowy. Szczerze ? Sam
Raimi - pozytywnie jebnięty talent. fajnie się pije browary ze starą wiarą przy "Martwe Zło" np.
Dawno nie widziałam tak dennego, żenującego, prymitywnego i obrzydliwego filmu. Za cholerę nie mogę zrozumieć, co może się w tym filmie podobać. Jeżeli ktoś ceni sobie swój czas to szczerze i stanowczo odradzam oglądanie tego czegoś.
To chyba pierwszy tego typu horror. Dał początek tym produkcjom, z którymi mamy do czynienia
dziś, więc można uznać Raimiego za pioniera tego gatunku.
Film jest oczywiście kiczowaty i momentami głupi (nawet bardzo bardzo głupi). Czego oczekiwać
po niskobudżetowej produkcji?! Momentami naprawdę jest przerażająco....
Film mnie naprawdę zaskoczył, według mnie charakteryzacja aktorów jest super szczególnie te ich głosy o rany!! Gra aktorska jest bardzo dobra nie wiem co widzicie złego w tym filmie.
Dałbym 2, ale punktowa taryfa ulgowa za rok produkcji. Dziwię się, że dopiero po tylu latach obejrzałem tego "klasyka". Może gdybym to zrobił kilkanaście lat temu, wyrabiając sobie do tego filmu sentyment to oceniłbym go lepiej. Po seansie "Drag me to hell" (który mi się spodobał), tego samego reżysera, postanowiłem...
więcejLubię horrory, lubię stare filmy... ale ten? Aż nie wiem co powiedzieć. Jeden z najgorszych wg mnie. Są ludzie którym się takie filmy podobają ale szczerze im współczuję. Masakra.
"Martwe Zło" to tak durny, sztuczny i mało straszny film, że remake musi być lepszy. Jedyne co było dobre w tym "Dead Evil" to klimat i akcja z drzewem, ale tak poza tym to komedia i to bardzo żenująca...
Ten film oglądałem pierwszy raz jak miałem 12 lat i do tej pory robi na mnie wrażenie.
Kategoria horrorów dość krwawych, podobna półka do Martwicy mózgu, a więc zabarwienie
komediowe wchodzi także w grę :)