Raczej miałki i nudny melodramat Gance'a. Historia niewiernej żony i cierpienia wynikającej z jej czynów.
Miałki, ponieważ fabuła jest absolutnie sztampowa, schematyczna, przewidywalna i niewciągająca, bez jakiejkolwiek dramaturgii. Na wyrost porównanie tutaj do Matki Boskiej Cierpiącej, skoro cały ból bohaterki...