PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=761621}

Moja miłość

I'm Not Ashamed
6,3 1 641
ocen
6,3 10 1 1641
Moja miłość
powrót do forum filmu Moja miłość

Filmowa Rachel jest tak przesadnie urocza, słodziutka i cukierkowa, że z niecierpliwością czekamy aż w końcu Harris i Klebold ją odstrzelą. Po prawie 2 godzinach seansu czeka nas kolejne 4 godziny rzygania tęczą.

ocenił(a) film na 6
luke_ass

gdzie ty widzisz cukierkowatość?
dziewczyna jak każda inna nastolatka, łazi na imprezy, pije alkohol.
i np. jak te jej przyjaciółeczki naśmiewały się z tej niemodnie ubranej dziewczyny, to przez tyle czasu jakoś nie leciała do niej z pomocą, dopóki klika się nie rozsypała.

ocenił(a) film na 2
weronkaka

Zgadza się, chodzi na imprezy, pali i pije; a w międzyczasie duchowo wspiera kolegów, koleżanki, nieznajomych, bezdomnych. Dodatkowo rysuje dłonie, łezki i sprawia że przygłupi sportowcy przyjmują do swojej kliki upośledzonego chłopca. A na koniec jeszcze ładnie umiera śmiercią męczeńską ale pozostaje wiecznie żywa w uciśnionych, chrześcijańskich sercach. Miodzio

ocenił(a) film na 6
luke_ass

dziewczyna miała swoje lepsze i gorsze momenty- jak każdy.
w tych lepszych starała się pomóc innym- ponowię przykład tej dziewczyny wyśmiewanej za niemodne ciuchy- po jej stronie stanęła dopiero wtedy, kiedy to było dla niej wygodne, bo jej przyjaciółka się od niej odwróciła.
wcześniej jakoś tej laski nie broniła.
do tego upośledzonego- tak na dobrą sprawę też się odezwała dopiero wtedy, jak inne znajomości jakoś się pourywały. mówienie "cześć" chłopaczkowi, to też nie jest jakaś wielka obrona uciśnionych.

ocenił(a) film na 2
weronkaka

Jej wielkie, chrześcijańskie serce nie pojawiło się, kiedy zaczęła tracić znajomych; było dokładnie na odwrót. Utrata znajomych była efektem jej świętego stylu życia.

ocenił(a) film na 6
luke_ass

jasne, miała wcześniej to wielkie chrześcijańskie serce.
ale dopóki miała swoich znajomych- jakoś nadmiernie nie wychodziła poza swoją strefę komfortu.

ocenił(a) film na 2
weronkaka

Jej misja chrystjanizacji narodu zaczęła się od cudownego nawrócenia po rozmowie bodajże ze swoją ciotką gdzie trafiła za karę, czyli po pierwszych 10 minutach filmu. Pozostałe prawie 2 godziny to Rachel tracąca niechrześcijańskich znajomych, ale zyskująca nowych, nawróconych jej słodziusią do pożygu miłością i bezinteresownością.

ocenił(a) film na 2
luke_ass

*chrystianizacji

ocenił(a) film na 6
luke_ass

zapomniałeś poprawić ddo *porzygu :-p

gdzie ty widzisz to, że traciła przyjaciół przez 2 godziny filmu?
kurde, nawet bujała się z tym kolesiem od przedstawienia- zaniedbując tych ludków z tego ich kółka różańcowego.
i jakoś nadmiernie swoim chrześcijaństwem się przed tym chłopakiem nie chwaliła, z całą ekipą chodziła na imprezy, alkohol razem pili.

taki jej mocny nawrót na chrześcijaństwo- to dopiero wtedy, jak się ten niby-związek z kolesiem rozsypał i jak się okazało, że jej przyjaciółka jest bardziej "chętna" na mizianie się z typem.
wtedy okazało się, że żarty z innych i wykluczanie z grupy nie są takie fun.

ocenił(a) film na 5
luke_ass

"a w międzyczasie duchowo wspiera kolegów, koleżanki, nieznajomych, bezdomnych." bo tak powinien zachowywać się prawdziwy chrześcijanin, pomagać bezinteresownie innym. i rozumiem, że to może być przesłodzone ale przynajmniej tak jak w Bóg nie Umarł 1 i 2 nie traktuje się niewierzących jako osoby czysto złe których tylko chrześcijaństwo może uratować.

luke_ass

szczerze to masz racje, film tak zrobiony, że można sie porzygać tym ciągłym chrześcijaństwem albo zwalaniem wszystkiego na gry wideo, jak to lubią chrześcijanie robić, dodatkowo scena kiedy Eric pyta Rachel "Do you still believe in god?" Nigdy nie miała miejsca, przekoloryzowane, przefabularyzowane, i w wielu aspektach bardzo odlegly od rzeczywistości film. Bardzo dobrze, że to dramat a nie dokument bo niewiele ma wspólnego z rzeczywistością.

ocenił(a) film na 5
MikoCritic

cóż, tak naprawdę nie wiemy czy to zdanie "Do you still believe in god?" i jej odpowiedź miało miejsce czy też nie (istnieje mnóstwo stron, źródeł potwierdzających jak i zaprzeczających temu) i to zależy od własnej interpretacji, więc Pure Flix mogło tak interpretować za zgodą rodziny. Dodam tylko, że sam nie wierzę, że ta wypowiedź padła lub była wymówiona w tym kontekście (bo mógł ją zabić niezależnie od wiary).

ocenił(a) film na 2
nieznajomy43

Czy zdajecie sobie sprawę z tego, że Rachel zginęła jako jedna z pierwszych ofiar, gdy opuszczała stołówkę? NIE BYŁO JEJ W BIBLIOTECE. Film po prostu w pewnym momencie łączy jej życiorys z sposobem w jaki umarła Cassie Bernall i tego nie zaznacza. I jest to całkowicie pewne że te pytanie padło, ale nie było skierowane do żadnej z nich, tylko do Valeen Schnurr, która co więcej przeżyła tę masakrę. Jeżeli film zamienia takie fakty, to raczej nie jest wiarygodnym "dziełem"

ocenił(a) film na 5
Sobcia_2

od kiedy film musi być "wiarygodny"? wystarczy dać tekst "w oparciu o...".... Jedyne filmy muszące być wiarygodne to biografie oraz dokumentalne.

ocenił(a) film na 2
nieznajomy43

Myślę, że wiarygodne to jednak nie było dobre słowo. Mam na myśli, iż zmienianie takich faktów, bez wyraźnego zaznaczenia tego, żeby podnieść dramatyzm filmu wydaje się być nie w porządku. Po prostu to że Rachel zginęła wychodząc ze stołówki wydaje się zbyt mało dramatyczne, więc aby to zmienić połączono to ze śmiercią Cassie, a jako, iż ten film dość mocno wiąże się z chrześcijaństwem to dodano owe pytanie, zadane Valeen. Wszystko to ma na celu po prostu zagrać widzom na uczuciach, zaprezentować śmierć Rachel jako męczeńską. Właśnie z tym mam problem. Masakra w Columbine High School to jednak jedna z większych tragedii i gdy zaczyna się dopasowywać fakty, żeby nagiąć je do swej wizji, to wydaje mi się to nie w porządku. Czy twórcy mieli do tego prawo? Tak, ale dalej mnie to w jakiś sposób irytuje. Nie mam na celu dyskutować na ten temat, bo masz rację - to nie jest film dokumentalny ani biograficzny. Po postu chciałam objaśnić o co mi chodziło w poprzednim komentarzu.

ocenił(a) film na 1
Sobcia_2

Święte słowa. Columbine było straszną tragedią i każda z ofiar zasługuje na szacunek. Ale kiedy zmieniamy fakty tylko po to by nakręcić "wzruszający" film i ukazać jaka to wspaniała Rachel nie była, to tu już jest problem.
Ktokolwiek jest zainteresowany tematem i przeczyta sobie parę materiałów o tej historii po prostu wyśmieje ten film. Rachel była przeciętną dziewczyną a film stawia ją na piedestale jakby to ona była targetem strzelaniny, a nigdy tak nie było.

luke_ass

niestety zgadzam się. Cukierkowa do bólu. Była sympatyczna dla każdego, przemiła, że az nierealna. w tym świecie rzadko spotyka się takich ludzi

ocenił(a) film na 4
luke_ass

Naprawdę. Ja czekałem do samego końca, bo myślałem, że chociaż masakra będzie dobrze i dokładnie odwzorowana a tu... dupa! Żadnej masakry, to po chu. nakręcili to gówno? To zdecydowanie film klasy B i tyle! Tylko do Trwam, i tam pewnie będzie hitem.

luke_ass

Pomijając już fakt ,że to co człowieku napisałeś jest po prostu niesmaczne , to przykro jest czytać jak ,że dla Ciebie i zapewne dużej części odbiorców tego filmu - dobra osoba jest nudna i nie warta czasu ekranowego. Smutne jest to ,że przyzwyczajeni do postaci hamskich ,sarkatycznych, przedstawionych teraz prawie prawie każdym filmie lub serialu nie doceniacie ,jak ktoś zaproponuje coś innego. Dodatkowo jak relacjonuja : rodzina i przyjaciele - Rachel naprawde była taka osoba. Dla mnie jej dobro i wiara jest inspirująca.

sunako

Widzisz, po prostu nastały takie czasy, że ludzie nie wierzą w istnienie osób miłych, dobrych i życzliwych. Do tego doprowadził wszechobecny relatywizm moralny, znieczulica i egoizm. A jeśli już ktoś taki się trafi, to uważają go za nudnego, nawiedzonego przygłupa. A jeśli w dodatku jest chrześcijaninem, to nie ma o czym gadać.

ocenił(a) film na 2
sunako

Nie napisałem że była nudna, tylko wyśmiałem sposób w jaki przedstawiono ją w filmie. Rachel Scott była miłą, śliczną nastolatką która miała pecha zginąć w strasznych okolicznościach; filmowa Rachel była aniołem na ziemi szerzącym dobro, milość, kwiatki i cukierki. Taki obraz dziewczyny wykreowali jej rodzice i brat, to oni zrobili z niej chrześcijańską męczennicę i to oni teraz zarabiają kupę kasy na jej śmierci.

sunako

W pełni się zgadzam. I to jest właśnie największy problem współczesnego świata. Nikt nie jest już dobry i życzliwy dla drugiego człowieka ponieważ każdy każdego uważa za wroga, każdy każdego chce okraść, oszukać itd. Tak się kończy demonizowanie dobra a gloryfikowanie zła. Odczłowieczanie ludzi od pierwszych dni życia, umniejszanie wartości człowieka ze względu na jego wiarę i w końcu zmniejszanie jego znaczenia ze względu na wiek i przydatność społeczeństwu.

Tak, marksizm kulturowy swoimi ateistycznymi, feministycznymi, lgbtowskimi mackami wprowadził świat w prawdziwe piekło które niestety ludzie pchnięci w niewłaściwą stronę sami sobie zgotowali. A będzie tylko gorzej...

Pozdrawiam serdecznie!

ocenił(a) film na 2
luke_ass

Masz racje ziomek. Człowiek tylko czeka aż opalą tę dewotkę. W ogóle wszystkie postacie w tym filmie są tak odrażające, że chciało by się je delikatnie mówiąc usunąć. Zresztą dałem filmowi dwójkę tylko dlatego że główna bohaterka ginie.

luke_ass

co za zawistny polaczek ty sie dobrze czujesz?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones