Średnia na FW teraz to 7.5, ale to pewnie wynik tego że jak zawsze fani dają 10 w ciemno. Recenzje Polskie i zagraniczne są zgodnie negatywne. Na zagranicznym RT średnia to tylko 4.1.
Głosujemy portfelem więc nie dajcie się zrobić.
nie sądzę. film był zbyt długo w "produkcyjnym piekle" i zbyt dużo scenarzystów oraz próba wciśnięcie zbyt dużo w jednym filmie.
Nie wierzę, że fani (cyklu o Mrocznej Wieży) mogliby oceniać ten film na 10... no chyba żeby traktować go jako trailer do właściwej serii... albo masz na myśli ogólnie fanów Kinga i to tylko tych, którzy nie zaczęli jeszcze lektury Mrocznej Wieży.
Książki czytałam wiele razy, do kina idę w środę z mieszanymi uczuciami i sporą nadzieją, że jednak nie spieprzą... Odezwę się po seansie i podzielę opinią.
Lepiej zwróć bilety i oszczędź sobie tego zażenowania przez prawie cały seans...
Jednak spieprzyli. Masa chaosu, rzeczy, których jakoś z książki nie pamiętam lub zostały przeinaczone. Ogólnie całość wyglądała jak posklejana z przypadkowych scen. Jeśli, jak piszesz, to trailer do prawdziwej sagi, to jeszcze ujdzie, niemniej po czymś takim powinni obowiązkowo nakręcić wszystko od początku i jak należy, inaczej pozostanie niesmak.
Co do niesmaku: ciężko mi było skupić się na filmie, bo obok mnie ktoś jadł multikinowy popcorn, który śmierdział mi strasznie niemowlęcą kupą...
Mam bardzo podobne odczucia. Pojawiło się kilka elementów dobrze znanych z sagi, ale tak nieudolnie wklejonych, że nie trzymały się kupy, nie miały żadnego wyjaśnienia ani przełożenia na fabułę. Niby takie mrugnięcie okiem, ale jakby wykonane przez ślepca. Całość jest co najwyżej przeciętnym filmem sci-fi. Starałem się nie nastawiać na nic przed seansem, by nie robić sobie nadziei ani też nie być uprzedzonym. Nie oglądałem trailerów (przypadkiem trafiłem na jeden), nie czytałem recenzji, itp. Usiadłem i... strasznie się wynudziłem.
Ja także miałem nieprzyjemności płynące z kinowego sąsiedztwa... :D Starszy facet obok glamał i wydawał obrzydliwe dźwięki przez cały seans.
Wychodzi na to, że po to, by cieszyć się seansem w spokoju i bez ekstremalnych woni, trzeba zacząć rezerwować kilka miejsc wokół siebie, albo oglądać filmy w sieci ;)
Dla fanów sagi to musi być bolesna podróż przez pustynię. Za dużo w tym filmie chciano upchnąć a za mało czasu na to wygenerowano. Ale gdyby uznać ten film za zwyczajne kino rozrywkowe, to "Mroczna wieża" broniłaby się jako prosty, sensacyjny obraz, który "się ogląda" i "się zapomina".
https://www.youtube.com/watch?v=CMy4lGYl8S0
Niestety bardzo spłycony film. Brak przesłania, odniesienia do współczesnego świata i zachować ludzkich. O to chyba chodziło Kingowi w jego książkach. Tutaj dostajemy pustą przygodę, z przewidywalnym finałem i sztampową sceną młócenia rewolwerami setki przeciwników przez jednego słusznego bohatera.
Bardzo słabo
Gdzie ta krew, seks, i flaki?
Nie razi tu nawet Roland, który z ogorzałego kowboja stał się wielkim murzynem, bo Elba zagrał świetnie, i takie odstępstwa od pierwowzoru nie są niczym złym. Ten film to wykastrowana powieść. Wykastrowana z klimatu, fabuły, relacji bohaterów, krwi, seksu i flaków. Dostaliśmy ckliwy film dla nastolatków, gdzie Randall jest pokazany jako superzłoczyńca a nie wcielenie czystego zła.
Panie, przecie to czyste zło, sprawił, że dziewczynka pociesznie rozmawiająca ze swoją matką, nagle poczuła do niej nienawiść i się krzywo na nią spojrzała. Groza.
mimo ze nie czytalem ksiazki to popieram! Film wybitnie slaby, a gdzies czytalem ze Roland jest bialy w ksaizce a tu czarny.... no coz cyrku poprawnosci politycznej ciag dalszy
Dodajmy do tego, że samo zdanie ,,Człowiek w czerni uciekał przez pustynię, a Rewolwerowiec podążał w ślad za nim." nie ma w tym filmie sensu (mimo, że nawet to zdanie zostało użyte), bo Człowiek w czerni nie biegał jak głupi przez pustynię, ino popitalał przez portale.
Fani w ciemno dają 10 akurat w tym wypadku to akurat mało prawdopodobne. "You have forgotten the face of your father" tak w skrócie można by powiedzieć o tym filmie. Każdy kto czytał książki mam pewnie podobne podejście. Wczoraj zacząłem "The Gunslinger born" marvela to jest w duchu serii.
Problem filmu to nie tylko główny aktor ale i sposób w jaki film zrobili co widać już na trailerze. Te efekty jak z matrixa....
I tak pójdę na film bo czekałem na niego jak żaden inny od pierwszych przecieków ale niestety zabili mi trochę marzenia.
Miejmy nadzieję, że zrobią swego czasu mini serial.
Jako osoba nieznająca książki muszę powiedzieć, że film tragiczny. Pełno wątków tylko napoczętych (np. w jednym miejscu Walter wspomina o tym, że pistolety są przetopione z excalibura i kompletnie to do niczego nie prowadzi), wszystko potraktowane pobieżnie, postacie płytkie, główny bohater (btw aktor podobny do Edmunda z Narnii) kompletnie nie wzbudzał we mnie żadnych emocji, a to że Roland i Walter nie byli płascy, to jedynie zasługa aktorów. Matthew McConaughey boski, cały film powinien być o nim (tylko bez scen jak końcowa walka z użyciem magii, bo jakoś nieprzekonująco macha rękami).