wcale nie uwazam aby byl to niesamowity film, psychodela pewnie tak-ale mialem do czynienia z lepszymi ekranizacjami poruszajacymi ta czesc zycia czlowieka wspolczesnego-teraz watpie abym mial ochote przeczytac ksiazke, niestety film mnie zniechecil

zupełnie inny świat.. odjechana wizja, nawet się nie da czegoś dobrze złapać by opisać.. polecam wszystkim znudzonym 'normalnym' kinem ;)

Świetny, mroczny, psychicznyi ciężki... Po prostu wspaniały. Dobre aktorswo, zagadki, niespodziewane momenty - to trzeba obejrzeć! :)))

Jest to ekranizacja powieści Williama S. Burroughsa. Wyrokiem Sądu Najwyższego USA jej rozpowszechnianie było zakazane do połowy lat 60. z powodu obsceniczności. Nowy Jork, rok 1953.

Nie uwłaczając temu filmowi ale powinno się go ogladać po zażyciu tego środka na karaluchy !!!! Troche dziwny i przygnębiajacy klimat nie bardzo mi się podobał , a maszyny w kształcie karaluchów gadające odwłokami troche mnie brzydziły i przyprawiały o mdłości !!! Ale na pewno ten film znajdzie swoich fanów bo jest...

Film Cronenberga jest tak zakręcony i zaskakujący, że widz nie ma ani chwili oddechu, poczucia, że rozumie i panuje nad obrazem.... Nie każdy lubi takie uczucie. Jest w tym filmie to "coś", co przyciąga pomimo pierwszej niechęci czy wręcz obrzydzenia....

Nie widziałam chyba jeszcze bardziej ohydnego filmu... Naprawdę z trudem wysiedziałam na fotelu (nie z nudów tylko przez ten cały psychodeliczno-mroczny kilmat)... Brrr... No, ale w tym wszystkim najbardziej zapadła mi w pamięc przypowieść o dupie... He, he... to w niektórych przypadkach dotyczy współczesnych ludzi......

Genialny film. Morczny i trzymający widza za gardło do ostatniej chwili. I nie o akcję tu chodzi. Chodzi o tą niesamowitą atmosferę narkomanii i ochydy.

Jest to niewatpliwie jeden z najoryginalniejszych i najciekawszych filmow,jakie ogladalem.Nie powiem,ze zaliczam go do mojej czolowki,ale zainteresowal mnie swoja wymowa!Polecam dla osob,ktore lubia przewroty i psychojazdy w kinie.Napewno obejrzec warto!

Co za pokręcony film. Co prawda oglądałem go na raty, ale gubiłem się kiedy główny bohater był naćpany, a kiedy nie. Jakieś halucynacje, widzi robale, maszyny do pisania zamieniają się w jego przełozonych. Okazuje się, że jest szpiegiem, kamuflujacym się homoseksualistą... W ogóle co tam sie dzieje. A najlepsza była...

Genialny film.

specjalnie go odszukałem w sieci, żeby zapamiętać.

Śmieszniejszy, byłby tytuł nagi Lynch :D

Podobny film z 2018 o narkotykach i ich działaniu ...leciał w kinie nie zdążyłem pójść ..ktoś pamięta tytuł?

przeczytałem książkę po obejrzeniu tego gniota i stwierdzam ze nie licząc tytułu i fragmentu fabuły z robakami nie ma żadnych innych powiązań
nie wiem co za dureń nazwał tak ten film

oceniły ten film to zwykli młodzi lansiarze, którzy chcą zainponować kolegom, że oglądają
Cronenberga (nie umniejszając zwykłym fanom kina). Oglądają ten film starając się go
zrozumieć (albo i nie), aby wytrwać do końca a potem opowiedzieć w hipsterskiej
kawiarence jaki świetny niebanalny, cudownie...

Nic w tym filmie nie było dobre kompletne dnoo , Boże zmarnowane prawie 2 godziny, spodziewałam się mega dziwnego zaskakującego surrealistycznego filmu a otrzymałam totalnie nudne shit... Może się mylę? jeśli tak to proszę o uzasadnienie ... Kto dał więcej niż 3?? nawet 2 to za dużo....

moglbyc byc dobry, ale zdecydowanie za duzo tam homoseksualizmu!

Mysle ze to film feministyczny, przez swoja kolorowa obleśność. Z homo nigdy nic nie
wiadomo...

Po obejrzeniu tego filmu mam lekki kłopot z jego oceną, pewnie dlatego że jest to film tak surrealistyczny i nieprawdopodobny, wymykający się wszelkim regułom, niczym nie przypominający cokolwiek co do tej pory widziałem. Z pewnością mogę jednak stwierdzić że wywarł na mnie naprawdę mocne wrażenie. Podświadomie czuję...

"Nagi lunch" mimo, że jest poryta w ch*j, pedalska i obrzydliwa to na swój sposób jest arcydziełem tak samo jak dzieło mistrza Cronenberga.