Plastikowe, utopijne kino familijne. Pro demokratyczny gniot
Film dobry, jednak jego końcem jestem troszkę zawiedziona. Nie wiadomo, na kogo ostatecznie oddał głos i czy jego życie w jakiś sposób uległo zmianie.
lekki, przyjemny, fajny temat. Chyba trochę nie wykorzystany do końca pomysł. Końcówka w stylu, "Ameryko, jesteśmy najfajniejsi!!!"