No niestety, dlatego nie ma co się sugerować średnimi ocenami. A jak już wybierasz sobie film do oglądania to warto przeczytać komentarze, ale te wartościowe, bo ćwierć mózgów niestety nie brakuje.

Co to znaczy komentarze wartościowe? Te zgodne z opinią alfabecika123?

Komentarze wartościowe to takie które wnoszą cokolwiek do dyskusji. Osoby wystawiające mają określony punkt widzenia, wywołują polemikę swoimi wypowiedziami. Osoby które nie umieją napisać dwóch zdań o filmie a wystawiają ocenę nie powinny mieć prawa głosu z wielu względów.

Bo większość osób ocenia film przez pryzmat tego, czy im się podobał, czy nie, a nie na podstawie jego nietuzinkowości, czy kwestii technicznych.

Tu nie chodzi nawet o to, że użytkownicy nie oceniają filmu pod względem nietuzinkowości czy kwestii technicznych. Brak jest jakichkolwiek ocen, nawet tych związanych z kwestią gustu. Dla mnie komentarz do oceny 10/10 brzmiący następująco: "fajny 10/10", lub przeciwstawiając 1/10 "ale gniot" nie jest żadnym komentarzem i oceny takich użytkowników nie powinny być liczone do rankingu.

O dokładnie! Gdy już ocenia się jakiś film publicznie, pisząc komentarz w filmwebie, powinno się podać argumentację, dlaczego ocenia się go tak a nie inaczej, by inni mogli się ustosunkować, porównać ze swoimi potrzebami i oczekiwaniami wobec filmu. A nuż może się okazać, że film oceniany przez większość na 1, bo jest dla nich niezrozumiały, może się okazać zbyt... wybitnym, arcydziełem wręcz dla nielicznych miłośników gatunku. Dlatego zawsze przy przeglądaniu komentarzy należy patrzeć na ich argumentację, czy jest rzeczowa i dopiero na tej podstawie określać ewentualnie, czy film naprawdę warto/nie warto obejrzeć. Do samej oceny na filmwebie i do rankingu trzeba mieć dużo dystansu, a przede wszystkim należy pamiętać o własnym rozumie. ;)

Widzę że kolega dokładnie zrozumiał o co mi chodzi :)

Nic dodać, nic ująć.

Tak. Natomiast jedno zastrzeżenie: forum to nie jest dział recenzji i nie każdy potrafi takową napisać, ale chce podzielić się odczuciami po filmie w związku z czym dopóki nie wulgaryzuje w rodzaju "ale g...o dla debili" to jest ok.

nóż*

http://sjp.pl/nu%C5%BC

A to niby dlaczego? Bo "jaśnie pan" sobie tego nie życzy? FilmWeb to (na szczęście) nie czyjś folwark, by w wyniku widzi mi się jednego (jednej) z drugim/ą coś było liczone do rankingu, bądź nie!

Tak dokładnie bo jaśnie pan ja sobie tego nie życzy, a tak na poważnie odpowiadasz na mój post z kwietnia ubiegłego roku i dodatkowo nic nie wnosi. Po co robisz archeologię ?? Zlituj się człowieku.

Czytam Wasze "kłótnie-przygryzanie" i nie rozumiem Po Co!
Kazdy ma prawo napisac jak sadzi,jedni uwazaja ten film za swietny a na inych nie robi wrażenia.
Nie rozumiem tego cisnienia... Przykre to to bardzo.
Ja osobiscie jesli korzystam z tej strony, to patrzę na ocene oraz na opinie, ale pamietam o tym, że kazdy moze miec inne odczucia i co za tym idzie ocęne danego filmu.
Mam wiele filmów, ktore robia na mnie wrażenie ale w ocenie Nigdy nie kieruję się tym co napisali inni...
Mysle, że jako zwykly "szaraczek" a nie jakis ZNAWCA mam mozliwosc wypowiedzenia się, co jest wedlug mnie jest dobre i godne obejrzenia a nie ocenia bardzo negatywnie. Moje opinie są w 100% szczere z moimi odczuciami i przemysleniami na temat danego filmu ( czasem sie zdarza, że zmieniam ocene na niższa lub wyższa po przemyśleniu lub obejrzeniu innego filmu, ktróry wydaje się "lepszy"..."
Pierwszy raz wypowiadam sie na forum... Tak wiec czas na ocenę...
Film bardzo dobrze oceniłam, wręcz uwielbiam go i co za tym idzie polecam!
Wychodzę z założenia, że jesli wino mi smakuje to znaczy, że Wedlug mnie jest dobre!
Taka sama zasada z tym filmem.
Sprawia mi on przyjemnosc- uwielbiam ten żart i dynstans, kiedy mam cieżki dzien psychicznie jestem w stanie się przy nim odstreswać
Muzyka w ogóle nie moja bajka ale w filnie coś pięknego- odpręże i na mnie działa wyciszająco
Aspekt dotyczacy bycia ludzkim a co za tym idzie" współczucia" wedlug mnie jest dobrze ukazany- nigdy nie jest tak pieknie i kolorowo jakby moglo sie komuś wydawac...
Taka jest moja opinia. Szkoda czasu na kłótnie co jest lepsze...
ps. Jesli popełniłam błedu i pisowni to mnie poprawcie :)

Mam wrażenie, że nie przeczytałaś do końca dyskusji w tym temacie, pierwszym zdaniem odpowiedziałeś sobie na pytanie. Na wszelki wypadek przypomnę, choć i tak kwestia dotyczy sprzed pół roku - mniejsza z tym. Nie zarzucam nikomu możliwości wypowiedzi na temat filmów, ponieważ ludzi jest jeszcze więcej niż filmów a tyle samo opinii, mam na myśli kwestię samych ocen filmów pod względem merytorycznym. Dla komentarz 1/10 - gniot lub 10/10 - super nie jest żadną oceną i komentarze tego typu nie powinny być brane do końcowej oceny, bo dla mnie to jest hejt. Ocena powinna zawierać przynajmniej parę zdań konstruktywnych na temat filmu a jeśli ktoś nie potrafi wyrazić swoich odczuć względem potencjalnej produkcji nie powinien wygłaszać komentarzy.

Bravo !

"jedynka" jest właściwa.

ojciec chrzestny to dno.

Sam jesteś dno,Ojciec Chrzestny to najlepszy film jaki kiedykolwiek powstał

Ojciec Chrzestny jest najlepszy zaraz po odysei kosmicznej i flakach z olejem.

a jednak są ludzie którzy dają po 100-200 zł [więcej niż twoje kieszonkowe] żeby oglądnąć go z orkiestrą na żywo no ale cóż widocznie oni się nie znają tylko TY!

Snoby dadzą nawet 1000zł żeby zobaczyć plamy na papierze. Właśnie w Nietykanych zostało to dobrze pokazane, ale to jedyny plus tego filmu.

no sporo tych snobów :) ja i miliony innych fanów że o niezliczonej rzeszy recenzentów nie wspomnę

Też mnie martwi ilość snobów na tym świecie.

Czyli film ma jednak jakiś plus, ale Ty wciąż dajesz mu ocenę 1? Przecież jedynki są zarezerwowane dla najgorszych filmów, w których NIC nie jest dobrze zrobione. Albo masz kompleksy, albo jesteś nienawistny, albo jedno i drugie.

Niby napisałem, że to plus, a jednak to przecież zwyczajny truizm, co tak naprawdę podkreśla prostotę tego filmu. Naprawdę nie znoszę truizmów i naprawdę dziwie się ludziom, którzy zachwycają się takimi banałami. Jednak w porównaniu do Ojca Chrzestnego ten film nie jest aż taki nudny. Podwyższam ocenę o jeden.

Wybacz moje uniesienie, ale czasem wnerwiam się, kiedy widzę najniższą możliwą notę w przypadku filmu, który jednak jakieś tam zalety ma. Ja Nietykalnych widziałem kilka lat temu i z perspektywy czasu zastanawiam się, czy po ponownym obejrzeniu ocena nie spadłaby do 7-8. Z kolei Ojciec Chrzestny to trochę inna bajka, bo film może wydawać się nudny i ocierać o stare schematy, ale przecież dwie pierwsze części to pierwsza połowa lat siedemdziesiątych. Według mnie Ojciec Chrzestny pokazuje, że walka o utrzymanie godnej pozycji w świecie finansów i brudnych interesów jest trudna do pogodzenia z troską o utrzymanie rodziny, o zapewnienie jej bezpieczeństwa. Film pokazuje nie tyle przemiany ludzi, co udowadnia, że ci co zabijają i kłamią nie muszą być tymi złymi i robią to co robią dla swoich bliskich. Ja nie sugeruję się rankingiem Filmwebu, według którego Ojciec Chrzestny jest na podium, to po prostu moim zdaniem kino ponadczasowe i wzruszające, chociaż z biegiem czasu może wydawać się nudne. Mnie taki film wynudziłby może 5 lat temu, obecnie w wieku 20 lat cieszę się, że mogę go docenić - konkretnie całą trylogię. No ale kwestia gustu. Nietykalni mogą wydawać Ci się mniej nudni, bo to w końcu komedia, gdzie dochodzi do licznych komizmów sytuacyjnych.

Najlepszy film, jaki kiedykolwiek powstał.... - weź mnie nie rozluźniaj! Po pierwsze: jeśli już, to zapomniałeś ewentualnie dopisać "dla mnie", a po drugie do najlepszego filmu na świecie brak mu tyyyyyle, co mnie do patrioty. To, że dla ciebie tak jest nie oznacza, że dla kogokolwiek innego także! Owszem, film był dobry, ale najlepszy film.... - nie rozwalaj mnie, bo mi się zajady porobią! Bez wątpienia film był dobry, ale nie aż na tyle, by piać nad nim peany, jak to robią niektórzy. Osobiście widziałem zarówno "Ojca chrzestnego", jak i "Nietykalnych" i:

- jeśli już musiałbym wybrać film, który dla mnie mógłby pretendować do miana najlepszego na świecie to właśnie "Nietykalni", a nie "Ojciec chrzestny"
- gdyby dano mi tylko raz jeszcze możliwość obejrzenia któregoś z w/w tytułów to na 99,99% byłby to właśnie film "Nietykalni"

Poza tym, kończąc już wypowiedź, opinie innych fruwają mi serdecznie i nie są dla mnie (a przynajmniej w miernym stopniu) żadnym wyznacznikiem, więc jak mi ktoś pisze, że "..." jest "najlepszym filmem, jaki kiedykolwiek powstał" to ogarnia mnie pusty śmiech, a takiej wypowiedzi ani odrobinę nie potraktowałbym jako wyznacznik czegokolwiek!

Zgodzę się, "Ojciec chrzestny" to jeden z najnudniejszych filmów w dziejach światowej kinematografii, fabuła wlecze się tam jak mucha w smole, a jest ubóstwiany tylko dlatego, że powstał na podstawie dobrej książki.

Chyba tylko "Pewnego razu w Ameryce" przebija go pod względem flegmatyczności, rozwleczenia i nudy.

Myślę, że niektórym podoba się po prostu temat mafijnej rodziny, bo sami chcieliby taką mieć. Do tego włoskiej i dodana jest tama sielanka rodzinna. Potem opowiadają, że Ojciec chrzestny jest dobrym filmem, bo mówi o tym, co jest w życiu ważne, np. żeby nigdy stawać przeciw rodzinie. Miałem takiego kuzyna, tak właśnie coś ględził, potem i tak tego nie stosował w życiu. Na wnioskach po filmie się skończyło, prawdopodobnie nie własnych nawet, a kolegów przy piwie, a potem i tak tego nie wcielił w życie.

no tak, bo powinno być tak, jak Ty sobie tego życzysz, w przeciwnym razie jest dno.

To moje zdanie, mam do tego prawo.

masz prawo do opinii, oczywiście, ale jeśli Twoje zdanie ogranicza się do "to jest ch**** bo ja myślę inaczej" (przerysowując delikatnie), to uważam, że jest krzywdzące i bezpodstawne. nie mówię tego dlatego, że film mi się podobał, ale dlatego, że tak się po prostu nie powinno wyrażać, to jest co najmniej niekulturalne. mylisz subiektywizm z egoizmem.

Jeżeli moja wypowiedź kogokolwiek uraziła, to bardzo mi z tego powodu przykro. Jednakże po długiej przerwie, zapoznawszy się z tym rankingiem, działałam pod wpływem impulsu. Wiele rzeczy się w nim nie zgadza i jak zresztą widać po odezwie do mojego postu, to nie tylko moje zdanie. Następnym razem postaram się przemyśleć moją wypowiedź, gdyż niestety na filmwebie nie można jej edytować, co zaznaczam, przydałoby się.

wiesz... ja też uważam akurat, że jest parę filmów, które mogłyby być wyżej niż Nietykalni, nawet jeśli dostały ode mnie tą samą ocenę, ale ranking tworzy większość i nawet jeśli się z większością nie zgadzam, to po prostu uważam za niemiłe pisać, że "ranking to dno". co on Ci biedny zawinił? XD

zgadzam się. film jest świetny, naprawdę godny polecenia, ale 2. miejsce w rankingu to trochę przesada...

Duza przesada, a ocena 7 to film dobry, a nie świetny. "Nietykalni" to właśnie dobry film, tylko dobry i nic ponad to.

Zgadza się. Miejsce przed fenomenalnym "Ojcem chrzestnym" i w ogóle średnia 8,7 to jakiś wcale nieśmieszny żart :(x Nota 7 dla tego filmu.

Dlaczego średnia 8.7 to przesada? Film jest jednym z najlepszych w swoim gatunku. Może nie powinien być tak wysoko w rankingu, ale nie rozumiem tego szufladkowania wśród ludzi, że komedie czy np. filmy akcji nie zasługują na wysokie oceny chociaż w swojej dziedzinie wiodą prym. Tak samo rozbraja mnie ból dupy, że jakaś komedia ma taką samą ocenę jak jakiś wysoko oceniany mongolski dramat. Sam oglądam wszystkie gatunki i raczej nie oceniam filmów na zasadzie mniej i bardziej ambitnego kino. Raczej staram się porównywać do innych produkcji z tego samego gatunku.

Oczywiście nie pije tutaj do Ciebie. Ogólnie wyraziłem swoją opinię chociaż sam uważam, że "Nietykalni" nie powinien zajmować miejsca przed "Ojcem Chrzestnym", ale na pewno Francuzi zrobili coś co zasługuje na solidną pozycję w rankingu.

"Ogólnie wyraziłem swoją opinię chociaż sam uważam, że "Nietykalni" nie powinien zajmować miejsca przed "Ojcem Chrzestnym", ale na pewno Francuzi zrobili coś co zasługuje na solidną pozycję w rankingu."
Tutaj się zgadzamy w zupełności. Napisałem że to dobry film ale jest zdecydowanie za wysoko oceniony przez użytkowników Filmebu. O gustach się nie dyskutuje ale moim zdaniem jest wiele filmów zdecydowanie lepszych, i tym samym zasługujących na to, by być wyżej w rankingu niż "Nietykalni"..

Nie zaprzątałbym sobie głowy rankingiem filmwebu bo to kuriozalne kuriozum. Ten film ma 8.7/10 a niektóre arcydzieła ledwie wyciagają 7.5/10

"...a niektóre arcydzieła ledwie wyciagają 7.5/10..." - widocznie nie są takimi arcydziełami, za jakie niektórzy(re) je uważają - to po pierwsze. Po drugie za arcydzieło to ja mogę uznać coś, jeśli sam po obejrzeniu/przeczytaniu czegoś nabiorę takiego przekonania, a nie tylko dlatego, że ktoś, jakiś krytyk, widz etc. etc. rości sobie prawa do takiego osądu! Skoro więc mają ocenę 7,5/10 widać na więcej nie zasługują! Ja, oceniając filmy w tymże portalu sugeruję się wyłącznie subiektywną opinią, a nie tym, że banda pożal się Boże znawców uznała film za kultowy/genialny itp. i jeśli uznawane wcześniej za genialne "dzieło" uznam za kał to tak też je ocenię i wisiało mi będzie, czy w wyniku mojej jedynki zaniżę temu "dziełu" średnią! Moje oceny to nie koncert życzeń!

O żeby nie było: nie jest to uwaga personalnie do Ciebie tylko do takiego użalania się, że "....a niektóre arcydzieła ledwie wyciagają 7.5/10...". Jeśli coś mi się nie podoba, to w ... nosie mam, że coś zostało uznane za arcydzieło!

Poluzujcie gumy w majtach... to tylko ranking. Pewna umowna ocena filmu. Porównujecie 2 filmy z różnych epok, kierowane do różnej widowni. Ja uważam, że ran filmwebowy ranking to taka bardziej wypadkowa jakości filmu i jego popularności. Peace :)

święta prawda wreszcie ktoś z sensem. Osobiście uważam "ojca" za lepszy film ale temu dałem 10/10 bo w swoim gatunku to dla mnie arcydzieło!

PS. warto zauważyć że ranking sam w sobie jest błędny bo powinien być podzielony na gatunki np.
naj. western, dramat etc.... bo danie wszystkich kategorii do jednego top500 tobi takie kwiatki i bur*ele że film uczciwie mający 10/10 bo to arcydzieło w np. westernie wyścignie takiego ojca chrzestnego który też jest arcydziełem ale już kalibru światowego i ponad gatunkowego

dziesiątka dziesiątce nie równa

Dokładnie, też sądzę że nie ma co porównywać film z różnych kategorii, bo jedni nie lubią obyczajowych dramatów, a inni kochają kino gangsterskie, tego nie da się ominąć.

Ranking filmwebu pełen jest zadziwiających ocen np:
-Genialne "Siedem lat w Tybecie" numer 401 na liście
-"Tańczący z wilkami" 196 pozycja
-"Miś" 117 miejsce
-"Solaris" Soderbergha średnia ocen 6,2 ...
-trylogia "Władcy pierścieni" w top 50

Co dowodzi tylko tego, ze dla większości widzów liczą się efekty specjalne, gole dupy i nieskomplikowana fabula (żeby tylko przypadkiem mózgownicy nie przegrzać). Amen...

To jest jak z Mac Donaldsem .... popularny ale jedzenie słabe

Wszyscy wiedza co tam sprzedają, ale jak pójdziesz do centrum handlowego, to dziwnym trafem zawsze przed Mc są największe kolejki...

Podaj mi filmy zrobione z większym rozmachem i epickością niż Władca Pierścieni, gdzie niemalże wszystko jest dopracowane do perfekcji. Nie możesz takich znaleźć? Nie dziwię się, ale na przyszłość zastanów się, zanim coś powiesz.