Film nudny,opiera sie tylko na gadaninie,żadnej akcji,każdy opowiada swój życiorys. Żadnego napięcia nie ma w tym filmie.Poprostu strata czasu.
Potem była "Piła" i reszta chłamu, do którego należy i ten "film". Jest łopatologiczny, przegadany i nie ma w sobie nic. A nawet to, że postać Melissy Joan Hart okazuje się s*ką totalną nic nie zmienia.