PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=736150}

Nowe oblicze Greya

Fifty Shades Freed
5,4 47 718
ocen
5,4 10 1 47718
2,2 6
ocen krytyków
Nowe oblicze Greya
powrót do forum filmu Nowe oblicze Greya

..

ocenił(a) film na 6

Nie wiem czemu wszystkie niemalże komentarze mają w sobie tyle jadu. Nie chcesz, nie oglądaj proste.

ocenił(a) film na 5
aniadolan1

Niektórzy są zmuszani do oglądania. :)

DarthDream

Współczuję, sama się wybieram z koleżanką na 3 cześć ale swojemu facetowi bym tego nie zrobiła

użytkownik usunięty
aniadolan1

To jest gówno. Proste

Prosta to jest świadomość tego iż nigdy żadna dziewczyna ci nie da. Daltego tez boli Cie tak ten film heheh

użytkownik usunięty
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
użytkownik usunięty
mateuszz27

Gdyby na filmwebie była możliwość dawania 'lajków' to byś go właśnie dostał.

użytkownik usunięty
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
użytkownik usunięty
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
użytkownik usunięty
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
użytkownik usunięty
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
użytkownik usunięty
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
użytkownik usunięty

Nie odpowiada się pytaniem na pytanie. Rozmowę zacząłeś Ty, pisząc do mnie. Więc to nie Ja szukam awantury. Po prostu odpowiedz na pytanie. Tak lub nie, więcej od Ciebie nie wymagam.

użytkownik usunięty
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
użytkownik usunięty

To dobrze że nie. Skoro uważasz się za osobę zrównoważoną, zdrową na umyśle i inteligentną, to zacznij się tak zachowywać. Na razie to wygląda tak że sam prowokujesz do kłótni. Mimo że starasz się mnie obrazić na każdym kroku to nie użyłam wobec Ciebie żadnej obelgi. Ja jestem osobą spokojną i zrównoważoną. To tylko internet. Staraj się prowadzić spokojne i rzeczowe rozmowy. Broń swoich opinii. Ale argumentuj, nie obrażaj i nie daj się prowokować. Nie chcę Ciebie krytykować jako osoby, ponieważ nie znamy się. Jedyne co mi się nie podoba to, to w jaki sposób prowadzisz rozmowy. Można wyrazić nawet najbardziej kontrowersyjną opinię w sposób kulturalny i spokojny. To nie jest nic trudnego i robiąc tak zobaczysz że ludzie będą widzieli w tobie partnera do rozmowy, a nie kolejnego internetowego prowokatora. Życzę Ci więcej spokoju, bo nie można wpadać w szał bo ktoś coś napisał. To tylko internet, więc szkoda nerwów. Kim są dla Ciebie ludzie na tym forum? Są dla ciebie jakimiś autorytetami że tak się przejmujesz ich zdaniem? Czy może anonimowymi osobami których nigdy nie spotkasz? Sam widzisz że nie ma czym się przejmować i obrzucać błotem. Nie życzę tobie źle, wbrew pozorom staram się twój punkt widzenia zrozumieć i jestem tutaj chyba jedyną osobą skłonną do tego. Więc jeśli dalej zamierzasz mnie obrzucać wyzwiskami to lepiej już nic nie pisz, ponieważ w tym momencie staram się wykazać zrozumieniem dla twojej osoby. Jak będziesz chciał coś napisać, to proszę bez emocji i epitetów. Takie coś nie pomaga.

użytkownik usunięty

W jakimś momencie uargumentowałem moją opinię odnośnie całej trylogii o Greyu. Jeśli jest teraz taka potrzeba to chętnie to jeszcze raz zrobię:

Po pierwsze: Historia Christiana Greya do mnie nie przemawia. Trudne dzieciństwo, rodzice z marginesu społecznego, sadystyczne metody zaspokajania siebie bądź kobiety, wykorzystując bondage itp.

Po drugie: Rola Anastasii wbec mnie jest prosta i oczywista. Nie znająca swojego miejsca o wypłoszona dziewczyna, która nagle zachwyca się wszystkim tym co ma Grey. Odtwórczyni roli Anastasii grała jak drewno

Po trzecie: Fabuła - oklepana, przejadła się wszystkim, przewidywalna, mdła, cholernie cukierkowa i przepełniona takimi scenami seksu, że niskobudżetowe studia pornograficzne by sobie oszczędziły takich scen

Po czwarte: Logika w tym filmie oraz składnia nie występuje

Po piąte: Odbiorcy. Ludzie, którzy to oglądają muszą mieć naprawdę według mnie smutne życie albo nie są do końca kochani przez swoich partnerów czy partnerek

Po szóste: Cały czas wkurzałem się na ludzi ponieważ zaczęli mi wjeżdżać na wygląd i na to jakie życie prowadzę a one nie jest nudne czy śmieszne

Po siódme: Mam słabe nerwy do ludzi, którzy próbują mi coś narzucić, wyśmiać moją opinię lub w najgorszym wypadku wyzwać mnie od debili, idiotów. Albo mi obrażać rodziców. Sam nie jestem święty i nie chcę uchodzić za męczennika, bo sam to robiłem. Ale na chamstwo odpowiadam chamstwem, nie idę na ugody

użytkownik usunięty

Oczywiście zgadzam się z argumentacją. A przynajmniej z częścią. Mi samej film nie przypadł do gustu, nie dałam rady ukończyć filmu, utknęłam gdzieś w połowie. Fabuła jest prosta, banalna i przewidywalna. Aktorzy graja jak gają, ale też trzeba brać pod uwagę to, że sam scenariusz nie daje im wielkiego pola manewru, ponieważ ciężko stworzyć coś z niczego. Jeśli chodzi o odbiorców, to nie do końca potrafię się zgodzić i to pewnie najbardziej oburza ludzi. Ponieważ oceniasz ich przez pryzmat tego jakie filmy lubią. Nie znasz ich, oni nie znają Ciebie, więc ciężko powiedzieć coś sensownego na temat ich życia, osobowości, upodobań i motywacji które skłaniają ich do oglądania tej serii. Niektórzy po prostu lubią romanse. Ponieważ ta seria to zwykły romans, mimo że jest tutaj wątek sadomasochistyczny. Który jak sądzę nie ma nic wspólnego z rzeczywistością i nie oddaje tego co Ci ludzie mają w głowach i dlaczego pociągają ich takie rzeczy. Jest to zwyczajnie prosta, niezobowiązująca, ckliwa historia na wieczór z drugą osobą. Sama znam osoby które lubią serie o Grey'u. I nie są to niespełnione seksualnie kury domowe. Są spełnione i są zadowolone ze swojego życia. Więc ocena innych przez pryzmat tego co oglądają nie jest niczym więcej jak tylko twoim wyobrażeniem. To tak jakby powiedzieć że ktoś jest idiotą bo śmieje się na głupiej komedii. Sama się czasami śmieje na głupich komediach, a jednak nie jestem idiotką. Ponieważ idiota nie mógłby zajmować się zawodowo tym czym Ja. Zauważ że niemożliwym jest wydanie opinii o drugiej osobie na podstawie tego że lubi jakiś tam film. I to ludziom się nie podoba. Zostali ocenieni i skrytykowani ponieważ oglądają ten film. Spróbuj postawić się w ich sytuacji. Wyobraź sobie że Ty jesteś krytykowany i sprowadzany do parteru ponieważ lubisz dany film. To nie jest przyjemne. I dlatego ludzie reagują tak agresywnie na twoje wypowiedzi. Oceniając ich nie dajesz szans na merytoryczną dyskusje. I kończy się to kłótnią i obelgami. Daj sobie więcej luzu i nie traktuj pobytu na tym, czy innym forum jak krucjaty. Miej dystans do tego co piszą inni. Poczujesz się lepiej. I dzięki temu będziesz zdrowszy. Nie ma sensu brać sobie wszystkiego do serca. Szkoda serca.

użytkownik usunięty

Yhh. No dobra. Daję sobie spokój... Powiedziałem co powiedziałem, ale udało mi się w jakiś sposób uargumentować swoją wypowiedź o trylogii Greya. Kończę tym gestem rozmowę z jakimkolwiek użytkownikiem bo wiem, że spotkam się razem z negatywnymi komentarzami niż poparciem

tl;dr

ocenił(a) film na 6

Z tego, co napisałeś, wynika, że jesteś za młody, za tępy i za prymitywny, żeby wypowiadać się na temat tego, co jak widać jest poza zasięgiem twoich kompetencji poznawczych. Przyjmij, że nie powinien wydawać opinii o wytrawnym winie ten, kto miał do czynienia tylko z jabolem i tanim winem. Powinieneś w cichości przyjąć naukę i podziękować, a nie jeszcze wszczynać jakieś gówniarskie awantury i snuć wizje pobicia.

użytkownik usunięty
ronin29

Za tępy to jesteś zawsze na wszystko. Obejrzałem całą trylogię i mam pier*olone prawo się wypowiadać na temat tego szajsu niskobudżetowego

Przyj...baliście się do Damiana, bo nie nazwał gówna kwiatkiem. Jak ktoś nie rozumie kina wyższych lotów to daje później 6* takim gniotom jak Grey. I tak szacon Damian, że to "dzieło" obejrzałeś i mam nadzieję, że nie oceniłeś na więcej niż 1 :-)

użytkownik usunięty
Andy_Meet

Dzięki, że mnie wspierasz. Dopiero po roku czasu przyje*ani ludzie z bólem dupy dali znów o sobie znać

użytkownik usunięty

To jakiś facet obejrzał wszystkie części? LOL, jak to niektórzy mówią.

użytkownik usunięty

Obejrzałem z wielkimi odstępami czasowymi i tu mi nie chodzi, że były takie premiery. Nawet grubo po nich nie mogłem się za nich zabrać, ale ochota na wstawienie trylogii jedyneczki była większa

użytkownik usunięty

Ja wymiękłem na pierwszej części. Śmieszny jest ten cały Grey. Jakby nie te jego miliony, czy miliardy na koncie, apartamenty i gadżety to co zostałoby z tego Greya? Czy mógłby być dalej takim Greyem jakiego poznaliśmy? No bo jaka Panna dałaby się zaciągnąć jakiemuś Zdziśkowi z bazaru do starej, rozpadającej się kamienicy, w której jest jedna toaleta, do tego na zewnątrz, na jakieś wynaturzone fikoły i żeby ją wiązał i bił na starym tapczaniku? Ba, mało która poszłaby do jakiegoś szemranego bogacza na takie akcje. Już pomijam jakiś margines społeczny, który jest gotowy wyrzucić i spalić swoją godność za byle co. No bo tak. Tacy faceci, czy kobiety to margines. Do tego ta panna... cicha, szara pierdoła. Tak naiwna i głupia że szok. Więc ten duecik na którym opiera się film wypada co najmniej niezbyt przekonująco. W filmie autor może pokazywać co chcę, ale ważne jest żeby widz uwierzył w postać. W filmie tego typu, gdzie kluczową rolę gra namiętność, seks, ważna jest chemia między bohaterami. A w przypadku to jakby oglądać kolesia uprawiającego seks z mechanicznym ramieniem. Albo dwa klocki drewna które łączy seksualna relacja. No i jak uwierzyć w namiętność między kawałkami drewna? Ja tego nie kupuje.

aniadolan1

Jak coś jest ch....wego to proste, że można się bekać z tego.

Lisowczyk

jak coś się nie podoba to omijac z daleka lub włożyć wysiłek w merytoryczną krytykę, wulgaryzmy, beka? słabe...

lila_2603

Ten film sam się krytykuje.

ocenił(a) film na 6
Lisowczyk

Taki wpis nie zasługuje na nic innego, jak wklejenie tekstu skierowanego do innego znafcy ze słomą w butach: Z tego, co napisałeś, wynika, że jesteś za młody, za tępy i za prymitywny, żeby wypowiadać się na temat tego, co jak widać jest poza zasięgiem twoich kompetencji poznawczych. Przyjmij, że nie powinien wydawać opinii o wytrawnym winie ten, kto miał do czynienia tylko z jabolem i tanim winem.

ronin29

Odkąd zakazane jest śmianie się z gównianego filmu na podstawie grafomanii jakiejś baby?
Chcesz nakładać cenzurę?

ocenił(a) film na 6
Lisowczyk

To nie jest temat dla kazdego, więc podobać się nie musi. A cenzura to tylko na takie gówniarskie wpisy niezbornych umysłowo gówniarzy. Jak widać ty z tych, co za pomocą czterech słów opisują swiat.

aniadolan1

hm... film tutaj ma w chwili obecnej note 6,2 - czyli cakiem nieźle więc komuś musiał się podobać. Dla porównania na IMDb 3,9/10 metacritic 32/100 - ciekawe że nawet amerykanie uważają ten film za nieporozumienie ;)

MarcinD77

Przecież to oczywiste, że film ma swoją widownię, inaczej nie zrobili by z tego trylogii. To tak jak z filmami Vegi lub np. von Triera.

ocenił(a) film na 10
aniadolan1

Mi sie bardzo podobał ale mam pytanko - w zwiastunach widać momenty których w filmie nie było pełna wersja wyjdzie później czy jak ?

beatka1002

Każda część w kinie była okrojona. Później wyjdzie DVD z pełnym wydaniem [tak jak w dwóch pierwszych przypadkach] uzupełnione o wycięte sceny.

aniadolan1

A ja pluje jadem dlatego, że w kinie w moim mieście same seanse Greya, a Kształtu Wody czy Black Panthera nie puszczą

ocenił(a) film na 1
aniadolan1

Najgłupsza logika na świecie. Nie zmusza cie ktoś do oglądania to komentuj pozytywnie albo wcale. Dla mnie ten film to flaki z olejem. Ładna sceneria wszystko inne do du.y. Między aktorami jest tyle romantyzmu co między sekwoją olbrzymią, a świerkiem. Nie ma żadnej charyzmatycznej postaci, wątki rozbudowane jak w opowiadaniu trzecioklasisty. Kicz i chłam.

ocenił(a) film na 6
eleanora

z takiej opinii można się tylko cieszyć. Martwiło by, gdyby taki film podobał się miłośnikom japonskich kreskówek i pokemonów

ocenił(a) film na 1
ronin29

A co ma jedno z drugim wspólnego? Ja bym się martwiła gdyby podobał się więcej niż 0,00000000005% populacji naszego kraju.

ocenił(a) film na 6
eleanora

Poszerz horyzonty. Seks w róznych formach BDSM kręci około 6 % populacji; dotyczy to także peryferii europejskiej cywilizacji takich jak Polska, nie mówiąc już o Japonii. A film jako taki podobał się jeszcze większemu procentowi. Tak że masz powód do zmartwienia :D

ocenił(a) film na 1
ronin29

To nie było BDSM, chyba nie znasz klimatu BDSM :D Tam, osoby wczuwają się w rolę (lub w bardziej hardcorodej wersji kontynuują swoje życie w klimacie 24/7). Obie osoby muszą czuć pociąg do tego lub tego chcieć, uważać, że taka jest ich rola. Natomiast w filmie aktorzy wyglądali jak kawałki desek wprost z tartaku. Ich gra była tak drętwa jak na przedstawieniu szkolnym. Nie ma to nic wspólnego z prawdziwym charakterem relacji BDSM, która jest raczej gwałtowna i namiętna.
-,,A film podobał się jeszcze większemu procentowi'' - WTF? To ja nie wiem dlaczego ma takie niskie noty, a większość ludzi określa go jako kompletny niewypał.

ocenił(a) film na 1
eleanora

W dodatku na filmwebie ma chwalebną ocenę 4,5 ;)

ocenił(a) film na 6
eleanora

gwałtowność w BDSM? Chyba to mylisz z gwałtem. Co wiem na temat klimatów BDSM to nie miejsce na takie opisy. natomiast nie wyobrażam sobie dzisiaj takiego filmu pokazanego w normalnej dystrybucji w Hollywood. Trylogia o Greyu to raczej przełamanie pewnego tabu, w wersji soft i light, strawnej dla szerokiej publiki. Pokazanie paru gadżetów i klapsów nie czyni tego filmu klimatycznym, ale pewne sceny, nawet nie łóżkowe, już tak. Oglądałem drugą część w wersji amerykańskiej, gdzie pocięli ją jak Seksmisję w ZSRR, oraz pełną wersję, która była dłuższa o 29 minut. Ale nawet ta wersja, z której nie wycięto co śmielszych scen seksu, nie była tak jak książka. Tak że trzeba mieć na uwadze, że do kin nie może trafiać wszystko, co by należało pokazać. Szczególnie w pruderyjnej Ameryce, To z pewnością nie Japonia ani nawet Dania.
Trudno zgadnąć, jaką wersję oglądałaś, być może pociętą, być może nie, i czy masz porównanie z książką. Co prawda to w sumie najsłabsza z trzech części, trochę brakuje świezych pomysłów i za bardzo to wszystko zbacza w kierunku średnich lotów kryminału, ale dawać ocenę 1 to trochę zalatuje nastoletnią Emo...
Co zaś do ocen z filmwebu - znam parę dennych filmów, którym gimbusy wywindowały ocenę na 7, a znakomite dramaty, tyle że bez wybuchów i mordobicia, egzystują gdzieś w cieniu, w okolicach 5. Tak że daruj, ale takiego argumentu spodziewał bym się po kimś bardzo nieobytym, a nie kimś, kto już coś niecoś widział w życiu.

ocenił(a) film na 1
ronin29

Gwałtowność nie ma nic wspólnego z gwałtem :D Poza tym w BDSM dopuszczalny jest gwałt (zależy to też od poziomu relacji). Rozumiem powód złagodzenia tematu (choć moim zdaniem niektóre horrory mają śmielsze sceny niż w filmach BDSM). Jednak problemem są główni bohaterowie, którzy widać, ż nie mają ze sobą nic wspólnego oprócz tych samych godzin sesji zdjęciowych. Są po prostu nijacy i widać, że nie pomiędzy nimi "chemii. Książkę czytałam i muszę przyznać, że dawno nie czytałam tak złej książki. Poziomem nie odstaje od najsłabszych harlekinów.
Argument nawiązywał do twojego - podania procentu ludności, która go oglądała oraz zasugerowanie, że większości się podobało. Jak widać - nie, większości się nie podobało, a sama nie widziałam jeszcze poważnego krytyka, który o książce lub o filmie - wypowiadałby się w ciepłych słowach.

ocenił(a) film na 1
ronin29

Ocena 1 wynika z bardzo rzadko występującego u mnie uczucia zażenowania.

ocenił(a) film na 6
eleanora

Cóż, ocena to sprawa subiektywna, i masz do niej pełne prawo. Natomiast polemizować z faktami to bardzo jałowe zajęcie. Jest pewien procent populacji o skłonnościach bdsm i ani zakazy, ani kary, ani udawanie że to wymysły nic nie dają. Jest też faktem, ze dobrane związki bdsm należą do najtrwalszych, zaś związki osób klimatycznych z waniliowymi to pole minowe konfliktów
Książka i film były hitem, i to też jest fakt, oceny na filmwebie czy słowa recenzentów nic nie zmienią. Bo abstrahując od ilości sexu to w końcu jest harlekin i bajka o Kopciuszku połączona z Piękną i Bestią. Popularność w pruderyjnej Ameryce i katolickiej Polsce, gdzie ludzie w dzień chodzą do kościoła, a w domu grzeszą myślą mową i uczynkiem, jest też bardzo konserwatywne przesłanie. Oto piękną i biedna dziewica spotyka wymarzonego księcia, w pracy awansuje, w łóżku jest ku.ą a w kuchni kucharką, Złego spotyka zasłużona kara a potem żyją długo, szczęsliwie w domu z ogródkiem i mają duzo dzieci. Przecież to ciche marzenie wielu dorastających panienek, spełnienie wszystkich zaleceń moralizatorów a przy okazji i coś dla facetów.
Na szczęście było w tym wszystkim ciut więcej niz bajki i , więc czas poświęcony na oglądanie i czytanie nie jest czasem straconym. Przynajmniej dla niektórych.

ocenił(a) film na 1
ronin29

Poza tym nie cierpię pokemonów.

ocenił(a) film na 2
aniadolan1

Nie wiem, czemu jad w komentarzach ci przeszkadza. Nie chcesz - nie czytaj.

ocenił(a) film na 4
aniadolan1

Tssssyyyykkk! <-- (dźwięk plucia jadem)

ocenił(a) film na 2
aniadolan1

Takie filmy ogląda się kiedy chce się go ocenić, ja tak zrobiłam. Wyśmiałam się na całą salę kinową w dwóch scenach, dokładnie pisząc. Nie obejrzałam z przyjemności bo przed walentynkami, tylko z obowiązku. Kolejny gniot do kolekcji. Podobał mi się? Było więcej akcji. A co się nie podobało? Brak chemii między Dakotą a Jamiem. Ten wyraz twarzy jak przy scenach seksu mówiące: " Dobra podpisaliśmy to, trzeba to przeboleć. Jedziesz po mnie!" Tak to mniej więcej bym nazwała ich miny przez cały film. Film wypadł słabo, aktorzy w ogóle się nie starali, Jamie miał już dość jak np przy scenie z lodami. Nie polecam filmu ale dla tych, którzy chcą się pośmiać to polecam.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones