Po samer reakcji Davida na informacje że na niebie lata statek z 2000 zahibernowanych ludzi juz wiedziałem jego plan... masakra

Wiadomo było jak się film skończy przed jego wypuszczeniem. Ten film to dziura między Promoteuszem a 8 pasażerem.

gimbusy powinny miec osobne forum (pod nazwą ŚMIECI) na swoje mundrosci.

Ja się generalnie dobrze bawiłam Zirytowały mnie tylko nielogiczności w postępowaniu bohaterów np.
Uwaga spoiler
Po tym jak David zabiera ich do budowli wiedzą, że niebezpieczeństwo czyha na każdym rogu, tymczasem jedna z bohaterek oświadcza, że idzie się umyć i marnie kończy. Drugi przykład: kapitan wie, że Davidowi nie można ufać, ale złazi z nim do podziemi i po wszystkim co wcześniej doświadczył już na tej planecie dotyka "kokon". Naprawdę scenarzysta mógł się odrobinę wysilić i nie robić z bohaterów takich idiotów.

Teoretycznie to kapitan nie miał powodów by sądzić że Davidowi nie można ufać oraz że ten może go zabić bo David był prawie takim samym androidem jak Walter, a przynajmniej gdy się nie znało go bardziej niż znała go załoga Covenant. Jak wiadomo Walter był zaprogramowany by być bezgranicznie oddany załodze i pewnym było że nie wyrządzi im żadnej krzywdy, także kapitan mimo tego że David powiedział że Neomorphy nie mogą się dostać do tego budynku a jednak jakoś jeden się tam znalazł nie miał powodów by jakoś znacznie wątpić w jego chęć pomocy czy dobre intencje

Tylko że dosłownie minutę wcześniej kapitan był gotów odstrzelić Davidowi łeb, a zaraz potem maca sobie jajka bo "zapewniam, to zupełnie bezpiecznie" :P

Jeszcze te "no zajrzyj tam sobie... zapewniam warto" :-) a ten bach.... i łeb pakuje w roślinke..
Tego filmu nie da się obronić pod względem logiki. Zasadniczo tego filmu w ogóle nje da się obronić. Może gdyby to był debiut reżyserski Karolaka, to tak, znalazłbym parę pozytywów, ale od Ridleya Scotta oczekuję trochę więcej

"no zajrzyj tam sobie... zapewniam warto" - padłem! Ale dosłownie to samo sobie pomyślałem.
"No włóż tam łeb, co Ci szkodzi, przecież Cię nie wessie".
Normalnie "Kapitan Debil".

wyselekcjonowany z pośród milionów na oficerskie stanowisko dziejowej misji kolonizacyjnej...... chroń nas Panie przed taką kadrą albo przed takim procesem selekcji ;) Tyle facepalmów co podczas oglądania Przymierza już dawno nie zaliczyłem.... cały praktycznie film, zaczynając od zmiany docelowej planety, bo zagrał im w eterze Johny Cash czy inny country grajek. Planety która przez 10 zgoła lat badano i analizowano a cały plan misji opierał się właśnie o dane dotyczące tej planety. Ale ch***, lećmy tam, bo bliżej a załoga nie chce wskakiwać ponownie w hibernacje... I do złamania wszelkich reguł, protokołów czy zwykłego zdrowego rozsądku, nie namawia szeregowy bosman-mat tylko kapitan, świeżo obsadzony, ale kapitan. I tak leciały facepalmy przy dziesiątkach absurdalnych sytuacji w postawie bohaterów i ich logice zachowań czy choćby w odwzorowaniu podstawowej fizyki otoczenia, gdzie w scenie walki z ksenomorfem w luku Przymierza orbitującym wokół planety za przedmiotami i załogą znajdującym się w stanie nieważkości określanej też mikrograwitacją lub zero-G, pojazd wyleciał w dół jak kamień w wodę!!! Pasy zerwali czy poluzowali i jeb... poleciał pchany niewidzialną ręką antymaterii chyba...... a najlepsze jest to, że reszta rzeczy unosiła się jak to bywa w środowisku mikroprzyciągania....
Scott na starość stara się chyba realizować zawodowe harakiri typu DeNiro czy Cage.

gimbusy powinny miec osobne forum (pod nazwą ŚMIECI) na swoje mundrosci.

gimbusy powinny miec osobne forum (pod nazwą ŚMIECI) na swoje mundrosci.

Po co te wypowiedzi dla mnie prometeusz i nowy obcy rewelacja jak i wszystkie czesci zalezy jak sie oglada film jak sie oglada tylko poto zeby wyszukiwac wad to sie zawsze je znajdzie takie moje zdanie i pewnie wiele osob uwaza tak samo no ale kazdy ma prawo oceny pozdro.

Tu nie chodzi o wyszukiwanie wad, po prostu niektóre niedorzeczności aż walą po oczach. Naprawdę starałam się je ignorować, ale się nie dało.

Niektóre, to zbyt delikatnie napisane. To raczej zdecydowana większość.

Nic dodać, nic ująć. Wiem, że ten film ma dziury. Ale co z tego? Jestem z pokolenia kiedy wychodził "8 obcy pasażer...". Na Covenant dobrze się bawiłem a nie szukałem na siłę wad, nieścisłości, niespójnosci etc... Ludzie, Enjoy zamiast narzekać ;)

Cóż - ja również jestem z tego pokolenia - rocznik 72 - Obcego ósmego obejrzałem jako dzieciak w kinie, podobnie jak Aliens - cóż nie podzielam entuzjazmu - już trójka mnie odrzuciła, czwórka zniesmaczyła, Prometeusz DOBIŁ...Covenant nie widziałem - odstraszyły mnie recenzje/opinie - więc się nie wypowiadam - poczekam na pirata w sieci, może kupię oryginał, choć wątpię

zdążyłem już "zassać" z popularnego gryzonia w wersji HD - jest GORZEJ niż przewidywałem po filmwebowych lamentach - żałuję tych paru złotych wydanych na SMS...

Wszystko zależy od definicji tego pojęcia - nie twierdzę że Hitler miał rację, nigdy nie uderzyłem, ani nie zelżyłem żadnego Żyda, stać mnie jednak na konstruktywną krytykę tej nacji, a zwłaszcza bandyckiej polityki państwa Izrael, ciężko też bym nie zauważał przez kogo rządzony jest Hollywood, amerykańska (polska również) medycyna, bankowość i prawo

Szczerze ? Twoja opinia na mój temat lata mi kolo ch/u/ja...

W moich oczach również porażka. Prometeusz według mnie był dobry. Obejrzałem go 2x, zaś do Przymierza nigdy chyba nie wrócę... Film praktycznie nic nie wnosi do serii. Ma być wprowadzeniem do Obcego 1?? Wolne żarty. Toż to biedny remake jedynki.. Leci statek.. Odbiera sygnał.. Ląduje.. Zabiera obcego na pokład.. Zaczyna się polowanie które kończy się w luku bagażowym - czyli identycznie jak w 8 pasażerze. Porażka...

I tu się zgadzam z krytyką. Bo jest logiczna i rzeczowa.

W punkt.

Ostatnio widziałem "LIFE" - przyjemność z oglądania na tle Przymierza nie do opisania....

Ja mam to samo.
LIFE dla mnie był... hmm... czułem niedosyt. Chociaż kilka naiwnych scen również bolało po oczach, teraz po obejrzeniu tej części obcego, LIFE to arcydzieło. NIESTETY! :-(

SPOJLER> ja tez się okropnie zawiodłam. Nie spodziewałam się czegoś równie genialnego, jak pierwsza część serii, ale liczyłam na poziom podobny do "Prometeusza". Tymczasem to dzieło nawet do piet mu nie dorasta. Film wtórny, przewidywalny, postacie nawet nieco karykaturalne. Albo niezaradny nowy kapitan,albo dzielna i niczego się nie bojąca babeczka, od polowy filmu okropnie kojarzyła mi się z Ripley. Czy ktoś tez tak miał? A końcówka, czyli wywalenie obcego w kosmos..... no proszę was... Film kiepski, bez klimatu, taka typowa sieczka, gdzie "ręka, noga . mozg na ścianie, oko na drzwiach" Gdyby nie fakt, ze przyjechało ze mną kilka osób, to pewnie wyszłabym z kina w połowie seansu. Okropnie jestem rozczarowana

Jak zobaczyłem scene z wyrzuceniem ksenomorfa w przestrzeń, to się załamałem po raz kolejny. Orbita około planetarna, stan nieważkości a pojazdy lecą w dół jak kamień w wodę :)

mam wrażenie, liczę , że mylne, że kolega Ridley się tak spręża z przyczyn poza filmowych, bo jak inaczej uzasadnić tak ultra szybkie przejście od zamysłu do realizacji ? efekt? słabo zremejkowany pierwszy obcy, bzdury i wianki scenariuszowe i generalnie rozmemłana historia. Wątek inżynierów zarzucony, a niby ciąg dalszy o cyklu kreacyjnym xenka nawet nie chcę myśleć( w kontekscie Promka jak i pierwszego Aliena). Całość poruszająca niczym komedie Sandlera. Szkoda.

Ni to Obcy ni to kontynuacja Prometeusza. Najgorsze, że w tytule widnieje fraza "Obcy" - gdyby tytuł był inny to jeszcze bym to jakoś przeżył. Jestem mega fanem OBCEGO. Wręcz ubóstwiam trylogię, a to co zaserwował Ridley w Przymierzu to najzwyklejsze splunięcie w twarz.. :(

SPOJLER. ufff, mocne słowa, ale wiesz co... jak pomyślę o tej naciąganej fabule, gdzie robocik hoduje sobie obcego, to myślę ze masz racje.
I co najgorsze, film tak się skończył, ze można będzie nakręcić jeszcze sporo kolejnych części. Chyba zaczynam się bać...

Możliwe ,że kolejna cześć nas zaskoczy. Wielce prawdopodobnym jest, że owa planeta gdzie blondasek wytępił pospulstwo nie była główna planetą inżynierów i jeszcze się dowiemy co nieco. Ja mam wciąż nadzieję na lepsze "obce" jutro....

tu nie ma nadziei, Scott nie ma pomysłu na xenka poza wariacjami z pierwszej części, mam nadzieję, że słabe wyniki Covenant zablokują dalsze próby zrobienia z tego komiksu w stylu Marvela

Nie obrażaj komiksów marvela - są przy tym czymś arcydziełem sztuki filmowej

"Jestem mega fanem OBCEGO" - cóż śmiem wątpić - Obcy ósmy (Alien) nie kończył się w luku bagażowym, tylko w kapsule ratunkowej "something poje/bałos" z Aliens Camerona...

Oj tam szczegół. Dla mnie akurat mało istotny - istotne natomiast było powielanie tego samego schematu.
Ale co kto lubi....

Przepraszam - ale dla mnie Alien/Aliens to, że sie tak górnolotnie wyraże, sacrum/świętość - nie jestem w stanie policzyć ile razy obejrzałem te dwie części - pierwsza zryła mi psyche we wczesnych latach 80-tych podczas kinowego seansu (miałem wtedy 8 lub 10 lat), znam praktycznie każdy kadr tego filmu plus wszystkie "making offy", albumy etc.

Również trylogię obejrzałem n-razy. Tak co dwa lata wracam. Ostatnio 4 cześci zrzędu obejrzałem właśnie po obejrzeniu Przymierza. Musiałem zagryźć tego suchara:)

Wybierając się do kina nie oczekiwałem wydumanego dzieła Larsa Von Triera, tylko dużo efektownej rozrywki którą otrzymałem. Byłem przekonany że to nie będzie coś jak stary obcy, gdzie pół filmu trzeba cZekać żeby zobaczyć rączkę potwora, tylko coś dla młodych widzów wychowanych na Playstation czyli dużo hałasu,ognia i wybuchów. :-))))

gerardtn1 Już nie przesadzaj. Prometeusz nie był słaby lecz świetny. Niestety ten film to zwykłe gówno.

zgoda w 100% prometeusz był słaby, może 30% klimatu obcego, ale uszedł, a to to film kat D , węże w samolocie, albo potwory w leśnej chatce taki poziom fabuły. nie trzymające się fabuła, głupia, nie wysilili się na odrobinę wytłumaczenia. wiadomo że będziemy łatwo przewidywać co się wydarzy bo to tak specyfika, ale jednak trzeba to jakoś trochę uwiarygodnić, ale tu tego nie ma.
żeby nie spoilerować podam przykład, najazd kamery na nóż widmo od razu że ktoś się skaleczy, ale jak się reżyser stara to mamy potem ktoś kroi , ktoś gdzieś się potknie krzyknie krojący się rozproszy i utnie sobie palec. ale to idą po najniższej lini,tu po prostu bierze nóż i wtym momencie niefortunnie ucina sobie palec , ot po co kombinować widz to kretyn.

gimbusy powinny miec osobne forum (pod nazwą ŚMIECI) na swoje mundrosci.

Jeśli miałbym wybierać między tym filmem, a spędzeniem czasu z moim psem, który jest niestety idiotą, to wygra pies. Pieniądze wydane na obejrzenie tego filmu mogłem np. oddać bezdomnemu, wrzucić do skrzynki w kościele albo lepiej - zakupić zapas papieru do d... Czasu niestety mi nikt nie odda :-(

gimbusy powinny miec osobne forum (pod nazwą ŚMIECI) na swoje mundrosci.

wypracowanie gimbusa pt. 'ten film jest be', czyli pierdoły spod stodoły.