PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=665400}

Obcy: Przymierze

Alien: Covenant
5,7 78 776
ocen
5,7 10 1 78776
4,5 28
ocen krytyków
Obcy: Przymierze
powrót do forum filmu Obcy: Przymierze

Kreacja, wirus inżynierów i dziwne pojemniki z czarną mazią
Rozpocząć należy od tego, że w zamyśle Scotta to cali Ci inżynierowie opracowali wirus rozkładający całą materię organiczną, a przede wszystkim DNA do podstawowych elementów w bardzo szybkim czasie. Nie mam pojęcia jak miałoby to działać, spekulować można ale po co - to science fiction przecież. Ten wirus zwany black goo czy po prostu po naszemu: czarną mazią służy jako broń biologiczna i element tworzenia nowego życia. Jak? Już śpieszę z wyjaśnieniem.
W Prometeuszu widzimy inżyniera, który po wypiciu tej mazi zostaje rozebrany do najprostszych cząstek, z których w wodzie powstały całkiem nowe wariacje na temat jego DNA i zakładamy, że to całe szybkie odtworzenie jakiejś struktury w pierwotnej elementarnej zupie życia to nic innego jak stworzenie życia na konkretnej planecie.
Ta czarna maź również funkcjonuje w filmie jako broń biologiczna - skoro widzieliśmy co robi odrobina tej mazi na jeden organizm - pełna dewastacja całego organizmu z kilka chwil to wyobraźcie sobie co się dzieje z litrami tej mazi na zamieszkanej planecie.
Inżynierowie wyposażeni w swoją eksperymentalną broń/narzędzie tworzyli i niszczyli życie we wszechświecie. Sam wirus ma ogromne możliwości adaptacyjne, potrzebuje tylko zwierząt do reprodukcji i do czegoś nowego. To nie “wirus” znany z Ziemi (materiał genetyczny i kapsuła białkowo-cukrowa), ale jest czymś w rodzaju matrycy do tworzenia kręgowca albo zwierzo-podobnego stwora aby niszczyć i dostosowywać się do nowych warunków. Jak miałoby to niby działać? Kilka akapitów niżej.
Sposób na usunięcie życia
Inżynierowie opracowali tego wirusa dawno, dawno temu jako element tworzenia i niszczenia życia. Zapewne w zależności od warunków i stężenia - wirus tworzył lub niszczył. Z tego co zaobserwowałem to w małym stężeniu, drogą kropelkową po dostaniu się do organizmu ma dużo żywej, podatnej na modyfikację tkanki i wtedy dzięki nowemu żywicielowi, zamiast degenerować DNA - wykorzystuje go jako plan budowy nowego, wyspecjalizowanego życia - obcego “morfa”. Jeżeli stężenie jest równie małe ale dostało się drogą doustną to albo próbuje przekształcić cały organizm nosiciela albo go całkowicie rozkłada do dużych fragmentów DNA i białek zostawiając pewnie lepkie końce aby można było ten materiał ponownie poskładać bez większego użycia enzymów (tworzenie nowego życia w pierwotnej zupie). Finalnie jako broń biologiczna w dużym stężeniu to istna kosiarka stokrotek. Widzimy jak maź w stanie lotnym wręcz wypala żywą tkankę zostawiając wyschnięte, przeżarte szkielety żywych organizmów.
David i jego eksperymenty oraz praca kronikarza
Jak można byłoby się spodziewać po androidzie naukowym z zapędami na kreacjonistę, David po poznaniu funkcji black goo i jego plastyczności / praktycznie nieograniczonych możliwości fenotypowych zaczął eksperymenty. Po poznaniu anatomii i morfologii człowieka i inżynierów oraz eksperymentach David będzie się starał dopracować wirusa aby stworzyć perfekcyjną maszyne do zabijania.
PYTANIA
Dlaczego obcy z człowieka - neomorf atakował i się pożywiał, a morf z jaja (na drodzę form pośrednich) już nie?
Obcy z człowieka, zwany przez światek filmowy neomorfem atakował paszczą wyposażoną w ostre zębiska i rozszarpując ciała pożywiał się jak drapieżnik. Black goo po dostaniu się do nosiciela ma ogromny potencjał adaptacyjny, wykorzystuje w większości DNA nosiciela porzucając to co pochodzi bezpośrednio od struktury Black goo więc zapewne elementy ssaczego drapieżnictwa i ssaczej struktury organizmu, cyklu rozwojowego przeważyły i tak nemorf potrzebuje pożywienia do wzrostu gdyż proces inkubacji płodu jest zaskakująco krótki aby morf mógł zgromadzić odpowiednią ilość energii/tkanki do funkcjonowania bez pobierania pokarmu.
Obcy, który powstał na drodze:
“eksperymentalne” jajo z twarzołapem > chestburster (czyli larwalna forma morfa rozsadzająca ciało inkubatora (w tym przypadku klatkę piersiową człowieka) i forma dorosła wygląda i funkcjonuje inaczej? Ten morf zwany protomorfem to jeszcze nie ten sam obcy co w filmie z 1979 roku. Protomorf powstał z jaja stworzonego przez Davida, a nie z jaja złożonego przez królową więc to nie jest pełny, reprodukcyjny cykl więc zarówno czas inkubacji z kilku godzin zajmuje zaledwie kilkanaście minut (może do godziny), forma larwalna ma wszystkie kończyny i jest większa gdyż w dalszym ciągu duża część materiału genetycznego pochodzi od człowieka. Szybkość wzrostu zależy zapewne od jakiejś struktury DNA z eksperymentów Davida (posiadał on w swoim improwizowanym laboratorium dużo okazów insektów) prawdopodobnie z owadów i z nich może pochodzić cykl reprodukcyjny oraz brak układu pokarmowego (wiele samców w formie imago nie ma układu pokarmowego gdyż ich celem jest tylko reprodukcja). Celem morfów jest przede wszystkim polowanie, dlatego ostre pazury, kolce, zabójczy ogon i przede wszystkim podwójne szczęki jak u mureny aby dobić przeciwnika.
Co dalej z brakiem królowej?
Zapewne David na statku znajdzie możliwość zamknięcie cyklu reprodukcyjnego, wystarczy uzyskać samicę zdolną do składania jaj albo zmusić środowisko morfów do wykształcenia płci jak u niektórych ryb, kiedy to z braku drugiej płci, fenotyp pozwala na tak wielką plastyczność aby zmienić płeć osobnika i pozwolić się mu reprodukować.

temptershell

Czyli wg ciebie klasyczny obcy nie je? Ten z trójki to chyba nawet sporo jadł ale z 1 i 2 to faktycznie chyba nic. Z czego zatem czerpie energię do życia ?

ocenił(a) film na 9
Panckracy

Raczej nie je, w trójce jego ciało bazowało na psie lub bawole (zależnie od wersji) więc mógł być agresywniejszy od tego z człowieka, więc mordowanie wyglądało na mardziej krwawe ale to nie było "klasyczne jedzenie" w sensie połykanie w celu trawienia pożywienia. Jak wspomniałem, wiele owadów w ogóle nie je w ciągu swojego życia, oddycha ale nie potrzebuje nowej tkanki do rozbudowy. Zmagazynowane elementy w czasie funkcjonowania formy larwalnej wystarczy. Nasz morf to raczej organizm o całkowicie innej anatomii i morfologii, a mocze nawet jego organizm bazuje na innym biologicznym komponencie. Nie chcę jakiś dziwnych hipotez zakładać ale z tego co widzieliśmy w filmach, jego aparat gębowy do jedzenia się nie nadaje, mocny, prawdopodobnie chitynowy pancerz chroni przed ekstremalnym środowiskiem, obcy jest zdolny do hibernacji, a pod tą twardą skorupą prawdopodobnie ma jakąś tkankę wysokoenergetyczną lub magazynującą więc zakładam, że jeść nie musi przez dziesiątki czy setki lat.

P.S. Energia może być na zasadzie chemoautotrofii więc to wytwarzanie enegii nie jest jakieś spektakularne i moglo po prostu nie być pokazane, widzieliśmy tylko jak morduje.

temptershell

Twoją analizę przyjmuję jako ciekawą i trafną.

ocenił(a) film na 9
Panckracy

Dziekuje, ciesze sie

ocenił(a) film na 4
temptershell

Bzdura, nie ma co porównywać Aliena do larwy czy bakterii. Obcy rośnie w zastraszającym tempie, jest diabelnie sprawny oraz szybki, więc teoretycznie powinien jeść praktycznie cały czas. Energia nie bierze się z niczego, jak to mawiają fizycy - nie ma darmowych obiadków. Ale ja nigdy nie patrzyłem na takie filmy w ten sposób, bo po prostu człowiek doszedłby do wniosku że to bzdura i przestał oglądać.

ocenił(a) film na 9
jamkalukasz

Powiem tak: jeżeli “true” fani oczekiwali jakiejś boskiej genezy, magicznego mindfukowego początku to pozostaje tylko “magia” i kino science fiction nie jest dla nich. Obcy od samego początku to kino science fiction i trzyma się tego “science” więc fanowskie rozpatrywanie takich istot jak obcy nie może spekulować czegoś nieznanego lub przedziwnego. Bazuję tą analizę na znanej mi nauce i biologii bo to jednak żywe stworzenie, może jego ciało bazuje nie na cząsteczkach węglowych, a na przykład organicznym, aktywnym fosforze lub siarce (chociaż takie eksperymenty juz byly 100 lat temu i nic nie wyszlo). Obcy jest szybki, zwinny, rośnie jak cholera i to mi przypomina stawonogi. Energia moze byc wlasnie z przemian chemoautotroficznych albo symbiozy bakterii metanowych lub cos co czego efektem byłyby izotopy chloru. Energię w “naszym swiecie” łatwo uzyskać na drodze przemian biochemicznych tylko caly nasz duży, organiczny swiat to glownie fotosynteza i spalanie mitochondrialne (tlen, glukoza), a seria Obcy to sf wiec moze jest jakas alternatywa tego eksperymentu genetycznego.
Jeżeli ktos uwaza, ze analiza filmu sf to bzdura to 90% recenzji odnosi sie logiki w fikcyjnym filmie, gdzie wszystko to zmyślony świat i logika nie jest potrzebna - istne mary senne. Myślę, że najlepsza zabawa jest wtedy kiedy na naszą logikę próbujemy sobie poskładać do kupy jakieś zaobserwowane dziwactwa biologicznie niepoprawne.

ocenił(a) film na 9
temptershell

P.S. Czy ktoś się kiedys zastanawiał nad decyzjami bohaterów np. w Prometeuszu czy w Covenant? Dlaczego ktoś tam zagląda do jaja, albo probuje dotknąć jakiejś istoty? Czy w naszym świecie jak sobaczy ktoś w dżungli przedziwną malutką małpkę to przed nią ucieka gdzie pieprz rośnie albo próbuje ją od razu zabić? To ludzka ciekawość i chęć zbadania otaczającego świata pcha naukowców do podejmowania działań jak analiza, obserwacja, testowanie i opisywanie nowych zjawisk czy stworzeń.

temptershell

A mnie w Prometeuszu nie pasuje już poza tymi oczywistymi zachowaniami fakt, że holloway - doktor prawdopodobnie archeologii podnieca się odkrywając malowidło w jaskini na ziemi sprzed 30 tys lat ale ma w pupie a wręcz z rozpaczy pije, że nie spotkał żywych istot gdy w koło na obce planecie wala się mnóstwo nowej technologii, pozostałości nieznanej rasy itd. Te zachowanie załogi są absurdalne. Samo pewnie zbadanie hełmu z tego zdekapitowanego inżyniera pchneło by ludzkość z 1000 lat technologicznie do przodu ale oni mają to gdzieś i wszyscy płaczą, że w koło same trupy.

ocenił(a) film na 9
Panckracy

No i to jest moim zdaniem sensowne podejście Panie Pankracy.
Jeżeli podchodzimy tak do bohaterów, to to jest idiotyczne zachowanie i tu lezy bład scenariusza, a nie w tym, że ktoś uciekał przed statkiem w lini prostej, a nie odbił w lewo czy prawo. Pometeusz jak i Covenant ma wiele dziur logicznych ale nie takich oczywistych jak zaglądanie do jaja obcego tylko właśnie motywy działań czy brak profesjonalizmu.
Rozumiem za to geologa i biologa z Prometeusza, acheologów już mniej choć fakt, jakbym był na obcej planecie i zobaczył na jakimś masywie skalnym czaszke czy cokolwiek nienaturalnego to już bym robił notatki i foty :)

ocenił(a) film na 6
temptershell

Ciekawy wpis, chyba mało osób poczyniło tak głęboką analizę biologicznej strony tej serii. Wciąż jednak chodzą mi po głowie pewne znaki zapytania:
1. Czy gdyby czarna maź dostała się do organizmu krowy, to wyszedłby z niej roślinożerny neomorf?
2. Jak w ogóle powstaje królowa ksenomorfów?
3. Chitynowy pancerz raczej to nie jest, bo chityna owszem zapewnia świetną ochronę przed urazami fizycznymi, jednak jest przy tym tak masywna, że organizmy ją posiadające jako oskórek są stosunkowo małe, inaczej były by bardzo ociężałe (chyba, że jest to jej jakaś zmodyfikowana wersja).
4. W filmie było powiedziane, że czarna maź oddziałuję tylko na tkankę zwierzęcą, dlaczego więc grzyby również uległy modyfikacji?
5. Jeśli to DNA Inżyniera zapoczątkowało życie na Ziemi, to jak to możliwe, że po kilku miliardach latach powstał gatunek łudząco do niego podobny zarówno pod względem wyglądu zewnętrznego, jak i materiału genetycznego? Dlaczego po tych kilku miliardach latach Inżynierowie sami praktycznie nie wyewoluowali i wciąż wyglądają tak samo?
I jeszcze doczepię się fragmentu Twojego wpisu: "Czy ktoś się kiedys zastanawiał nad decyzjami bohaterów np. w Prometeuszu czy w Covenant? Dlaczego ktoś tam zagląda do jaja, albo probuje dotknąć jakiejś istoty? Czy w naszym świecie jak sobaczy ktoś w dżungli przedziwną malutką małpkę to przed nią ucieka gdzie pieprz rośnie albo próbuje ją od razu zabić? To ludzka ciekawość i chęć zbadania otaczającego świata pcha naukowców do podejmowania działań jak analiza, obserwacja, testowanie i opisywanie nowych zjawisk czy stworzeń."
Otóż podczas takich badań należy też zachować zdrowy rozsądek i nie dotykać wszystkiego, co popadnie, w szczególności, jak jest się na obcej planecie z obcą biosferą. Dlatego sceny z dotykaniem obcych organizmów bez odpowiedniego przygotowania w Prometeuszu czy Przymierzu uznaję za idiotyczne. Już sam wygląd istoty z Prometeusza przypominający kobrę wzbudziłby u mnie niepokój i dodatkową ostrożność, podobnie z purchawkami w Przymierzu, których zarodki mogłyby mieć negatywny wpływ na zdrowie człowieka (do czego zresztą doszło dzięki lekkomyślności badaczy).

ocenił(a) film na 9
rafi_fw

Dziękuję za odpowiedź, pytania są bardzo intrygujące i pozostają w sferze hipotez.
Ciekawy wpis, chyba mało osób poczyniło tak głęboką analizę biologicznej strony tej serii. Wciąż jednak chodzą mi po głowie pewne znaki zapytania:
Ad. 1. Myślę, że nie choć mogłby być może mniej agresywne? Na pewno wygląd byłby kuriozalny, osobiście chciałbym aby jakiś grafik związany z serią stworzył takie grafiki z przykładami krzyżówek.
Ad. 2. Królowa może chyba powstawać dwojako, tak mi się wydaje:
a) genetycznie uwarunkowany zarodek (Alien 3 > Alien 4), który rozwija się podobnie ale w koncowej fazie rośnie mega duży i zaczyna składać jaja
b) z racji presji srodowiska, nie ma wsród współbatyńców samicy/królowej to dochodzi do fenotypowego dostosowania i jeden z morfów zaczyna składać jaja
Ad. 3. Nie przychodzi mi nic innego do głowy poza chitynowym pancerzem.
Ad. 4. Myślę, że to nie były zmodyfikowane grzyby, a rodzaj maziowego przetrwalnika, coś w rodzaju owocni / skupiska czarnej mazi na glebie czekające na ofiarę/nosiciela
Ad. 5. Ridley Scott powiedział, że to nie musiała być Ziemia (ale zapewne to była Ziemia) i powstanie człowieka jest niczym innym jak przypadkiem, losowość ewolucji, za 2 miliony lat będziemy wyglądać inaczej jeżeli nie zaczniemy na dobre grzebać sobie w genach bo gatunek ma swój początek i koniec oraz określony czas życia. Inżynierowie może byli już po etapie modyfikacji genetycznych i się klonują albo sztucznie powielają odpowiadające im geny aby pozostać w niezmienionej formie?

Sam zachowuję zdrowy rozsądek w czasie badań terenowych i nie łapię wszystkiego co znajdę choć dużo działam i w sumie myślę aby czegoś nie uszkodzić. Działania bohaterów musiałby być tak poprowadzone aby pchały fabułę do przodu, jakby ktoś nie był debilem to by nie było tych filmów - lekkomyślność w takich filmach to konieczność.
Przykład z bardzo dobrych filmów: Arrival - bomba (jeżeli ktoś oglądał to wie o co chodzi), Dystrykt 9 - zabawa fiolką od kosmitów.

temptershell

Bardzo fajny wpis, rzeczywiście pomaga wytłumaczyć sobie pewne zawiłości. Jednak intryguje mnie jeszcze jedno zdarzenie - mimo wiedzy i rozwoju technologicznego inżynierów, ktoś obcy lub oni sami zdziesiątkowali swoją populację wirusem. Kto tego dokonał i po co? David?
Z początku nie brałem jego angażu pod uwagę bo scenę odebrałem jako jego myśl czy wyobrażenie, które powstało na skutek zgłębiania historii z holoprojekcji lub innych dostępnych mu źródeł. Chociaż po kilkunastu godzinach po filmie uświadomiłem sobie, że przecież "okrągły statek" znajdował się na wzniesieniu/górze, co świadczy o tym, że po wydarzeniach z Prometeusza statek poleciał w inną część planety, gdzie byli jeszcze reprezentanci Inżynierów. Z drugiej strony planeta była podatna na zmiany pogodowe i dynamicznie mogła się zmieniać, dlatego statek poprzez ruchy górotworu wspiął się wyżej i zarósł lasem. Jeśli David dokonał tej rzezi za pomocą Black Goo to chyba tylko dlatego żeby sprawdzić jak to działa na całą populację.
I takie jeszcze małe pytanie: Czy ktoś się domyśla lub orientuje, co się stało z Deaconem? Żadnej wzmianki o nim nie było.

ocenił(a) film na 9
Arturious

David z Shaw polecieli na planetę gdzie była kolonia albo jakaś część populacji, z której wylecieli inżynierowie (koordynaty były pewnie na statku). Dotarli tam po jakimś czasie (nie wiemy ile trwał lot. David zniszczył prawdopodobnie celowo ich kolonie i po dewastacji tej całej osady przez Black Goo, wylądował na wzniesieniu aby miał chyba lepszy punkt obserwacyjny. To inna planeta więc nie wiemy co się stało z Deaconem.
Następnie eksperymentował na Shaw i prawdopodobnie użył jej układu rozrodczego do stworzenia jaj (moja nowa hipoteza).
Jeszcze odnośnie różnic w wyglądzie inżynierów ze statku w Prometeuszu i tych z osady na nowej planecie z Covenant. Zakładam, że jest to wręcz idealna rasa, która sama sobie modyfikuje i poprawia DNA więc pewnie ma klasy fenotypowe pełniące różne funkcje więc inaczej wyglądają Ci odpowiedzialni za podróże międzygwiezdne i funkcje militarne / kreacyjne, a inaczej Ci co sobie spokojnie żyja w koloniach na róznych planetach

temptershell

Dzięki za odpowiedź :) kolejny krok w pojmowaniu tego uniwersum.

ocenił(a) film na 3
Arturious

"wylądował na wzniesieniu" - to bardziej wyglądało jak miejsce katastrofy. Liczę, że ją ujrzymy w wersja reżyserskiej ;)

ocenił(a) film na 5
temptershell

Było mówione zarówno w Prometheus jak i Covenant że lecą/znajdują się na planecie Inżynierów (!).

Jeżeli jest problem z przyswojeniem tak prostej informacji jak "lecimy na planetę Inżynierów", to co dopiero mam sądzić o tym biologicznym wywodzie powyżej?

ocenił(a) film na 9
emqbro

Ludzie miliony lat ewolucji w plecy po kilku piktogramach stwierdzili, że to na pewno ta konkretna planeta, nie mają zielonego pojęcia czy to faktycznie oryginalna planeta inżynierów, każda planeta "baza" czy nawet kurort wakacyjny inżynierów może być "ich planetą". W Prometeuszu była to LV-223, a w Alien i Aliens to (Acheron) LV-426. W Alien: Cevenant nie widziałem nigdzie informacji jak nazywa się planeta na którą lecą (i na której była zaledwie osada inżynierów). Nie mam problemu z przyswojeniem informacji, a to co napisałem to czysto hipotetyczne wywody, jeżeli ktoś ma problem, z okołofilmowym gdybaniem to niestety nie mój problem, mimo wszystko dziękuję za podkreślenie tak znamienitego faktu jak linijka tekstu, którego tak naprawdę nie ma w filmie.

Fragment scenariusza, w którym jest powiedziane, że znaki to zaproszenie od "inżynierów", a nie konkretna planeta inżynierów.

FIFIELD
We’re here because of a map in a cave?
And before Holloway can respond, Shaw does it for him --

SHAW
Not a map. An invitation.

FIFIELD
... From who?
ON HOLLOWAY. A sense that Shaw has gone OFF SCRIPT. But he
smiles gracefully -- hands her the CLICKER, smiles --
Shaw hesitates -- a little out of her element, but she takes
it. CLICKS -- BACK TO THE SCREEN -- CLOSE ON THE GIANT MEN --

SHAW
We call them “Engineers.”
Fifield leans forward, tongue firmly in cheek --

FIFIELD
Uh huh. And what’d they engineer?
Moment of truth time. Holloway looks at Shaw -- He gives a
subtle shake of his head. Whatever she’s thinking of saying,
the message is clear -- “Don’t.” But after a moment, Shaw
turns back to the screen. Eye to eye with the GIANT --

SHAW
Look at them. Two eyes. Two arms. Two
legs. What did they engineer?
(a beat; measured)
They engineered us.
Jesus. REACTIONS FROM THE CREW -- Confusion to outright
CYNICISM. Did she just say what they THINK she said?
Fifield shakes his head as Millburn asks, BEFUDDLED --

MILLBURN
You... know that? For a fact?
19.

SHAW
No.
(then; softly)
But it’s what I choose to believe.
AH. The very SAME WORDS the father said to the little girl.
The key to what makes Shaw tick. Holloway sees the crew is
WAVERING -- steps in to make the SAVE --

HOLLOWAY
What we “believe” doesn’t matter. What
we can prove does. And we have the
opportunity to be the very first of our
kind to literally meet our makers.
(twinkle in her eye)
Now let’s get down there and see what
they have to say for themselves.
ON THE CROWD. Incredibly awkward SILENCE. Every face tells
the same story -- What the hell did they sign up for? Then --

HOLLOWAY (CONT’D)
Any questions?

SMASH CUT TO:
INT. MAGELLAN, HALLWAY - SPACE
THE CREW DISPERSES from the BRIEFING ROOM as we find Holloway
and Shaw exiting behind them.
AWKWARD LOOKS from the crew. Shaw turns to Holloway, sotto --

SHAW
I don’t think they bought it.

HOLLOWAY
You just told them we were created by
giant creatures from outer space.
(beat)
They might need some time with it.
A sly grin. He’s busting her balls. VICKERS approaches,
David dutifully on her heels --

VICKERS
Doctors. A quick word before the
adventure begins?

ocenił(a) film na 5
temptershell

Pięknie wkleiłeś tekst. Szkoda tylko, że to tekst z początku filmu, kiedy nie wszystko jest jasne i oczywiste. Skoro posiłkujesz się tekstem z początku filmu, to mógłbyś coś dla mnie zrobić i wkleić też tekst Davida z końcówki filmu? Może to Ci coś rozjaśni.

Masz tu na dobitkę wywiad z RS na temat kierunku podróży Davida i Shawn:

"And Prometheus 2 will be a continuation of the story?

Ridley: Of course. Have you ever read Paradise Lost, by Milton? In a funny kind of way, it’s an interesting basis for the darkness of [Prometheus 2]. Where the good-looking guy, who is evil as s–t, gets all the girls and goes to the nightclubs. The other guy, who is not quite as good-looking, is boring as hell and stays home. So in a funny kind of way, we used that as the basis for it, it’ll be Alien: Paradise Lost. Which is very spooky, because it continues after the last one, where Elizabeth Shaw [Noomi Rapace] says, “I wanna go where they came from.” And you’ve got Michael Fassbender in two parts, so she’ll slowly put him back together. They will go to the world of the Engineer. That’s where they’re going to go. They will find out who would design such an awful bio-mechanoid creature, like a massive piece of bacteria."

http://www.alien-covenant.com/news/shaw-and-david-will-make-it-to-the-engineer-h ome-world-in-prometheus-2-alien-paradise-lost



ocenił(a) film na 9
emqbro

Świetnie, że ten wywiad miał miejsce 2 lata temu i od tego czasu zmienił się koncept, scenarzysta i praktycznie wszystko co był związane wtedy jeszcze z Prometheus 2 / Paradise Lost (jakbyś nie zauważył, ten film nazywa się Alien: Covenant).
Co do fragmentu tekstu to nie początek filmu i nie "fragment" z początku filmu, a część scenariusza.
Strona 19-21. http://cdn.collider.com/wp-content/uploads/PARADISEfinal.pdf

No ale widać, że dyskusja nie ma najmniejszego sensu bo czy przylecieli na rodzimą planetę Inżynierów (za cholerę kilkutysięczna osada nie mogłaby być odpowiedzialna, za taka technologię) czy przylecieli na inną planetę w układzie Lv to tak naprawdę jest mało istotne bo filmy podają konkretną lokacje, w Prometeuszu była to LV-223, a w Alien i Aliens to (Acheron) LV-426.

Pozostaje nam czekać na kolejy film, czy zjedna sobie resztki fanów serii czy zryje nasze mózgi doszczętnie - czas pokaże.

ocenił(a) film na 5
temptershell

ok, ale chodzi o scenę z odprawy :)

Oczywiście, nazwa się zmieniła ale zamysł pozostał ten sam. Gdzieś także wyczytałem, że RS postanowił urwać wątek Inżynierów ponieważ wątek ten nie przypadł widzom do gustu. Ehh.

Co do "osady", może ich własny wynalazek ich podzielił. Dunno.

Ogólnie też jestem bardzo zawiedzony Covenant - widzę, że dałeś 9/10. Nie chcę się kłócić - miałeś prawo tak ocenić i tyle.

Jeżeli śledzisz FW (a widzę że raczej tak) to wiesz że Alien to klapa finansowa. I ten fakt może mieć duży wpływ na trzecią część.

ocenił(a) film na 9
emqbro

Jestem fanem od ponad dekady i fascynują mnie dzieła Gigera i Moebiusa (odpowiedzialny za kostiumy w pierwszym Obcym), uwielbiam filmy i historie z komiksów Dark Horse, dostałem to na co czekałem, a że mase idiotyzmów było to rozumiem. Ocena wysoka bo sprostała oczekiwanią, nie liczyłem na ambitne kino bo publika się zmienia więc filmy i tak będę głubsze, to nie artyzm, a zwykly film akcji z debilnym przesłaniem (wybacz, ale jako biolog to krecjonizm mnie bawi do łez). Jak mogę to bronie produkcji bo oczekiwania kolejnego "Alien" czy "Aliens" to śmiech na sali, kino się zmienia, franczyzna ma przynosić kase, a widzowie są szalenie wybredni jeżeli chodzi o odgrzewanie starych kotletów.

Co do zarobków to z tego co widzę - film się sprzedał. Klapa finansowa tylko na rynku "domestic" gdyż zarobił 58mln, a kosztował nieco ponad 95mln. Tak naprawdę jeszcze nie bylo premiery na kilu dużych rynkach, a w sumie zarobił 160mln więc pokrył już koszty filmu i częściowo cały marketing więc film się zwrócił (Prometeusz po tylu latach od premiery zarobił przeszło 400mln, a kosztował 130mln)
No i z kategorią wiekową R jest to drugi film (zaraz po Loganie) z najlepszym otwarciem.

P.S.
Alien zarobił 8x tyle co kosztował (co było 10% tego co kosztowała najnowsza odsłona serii)
Aliens z wyjściowym budżetem 18mln zarobił 130 - 180mln (różne źódła) więc dalej jest z 8x
hejtowany Alien 3 zarobił 3x tyle co kosztował (gdzie te hejty?)
Alien: Resurrection 75mln i 160mln zysku, dalej zdecydowanie mniej ale na siebie zarobił
jakie wnioski? Seria na siebie niewątpliwie zarabia

Śmieszne jest to np. że Terminator Genysis kosztował 155mln, zarobił 3x tyle i kontynuacja została zablokowana, robią kolejnego reboota i nie wiadomo po co

ocenił(a) film na 7
temptershell

Podobaja mi sie Pana wyjasnienia :) Osobiscie nie lubie sie czepiac, chodze do kina aby spedzic mile czas, a nie szukac dziury w calym. Dla mnie mocne 7 dla filmu. Dla Pana brawa za bardzo ciekawe wyjasnienie od strony technicznej :D

ocenił(a) film na 9
selene999

Dziękuję :)
Ja praktycznie nie czepiam się takich rzeczy bo nie lubię fandomów konkretnych uniwersów ale dla Obcego robię wyjątek, bo to ewenement w kinie SF :)

ocenił(a) film na 7
temptershell

A czy możesz coś więcej opisać związkach Obcego z Predatorem, niby ta sama korporacja jest.

temptershell

Muszę przyznać, że po raz pierwszy zdarza mi się sytuacja, że ktoś inny musiał mi wytłumaczyć film, bo go zwyczajnie nie zrozumiałem.
Fajnie, że trafiłem na Twoją wypowiedź.

temptershell

Jednego się tylko czepię. Jeżeli planeta na początku Prometeusza była Ziemią i stworzeniem życia... to skąd się tam wzięła trawa?
Wydaje mi się, że ta scena to nie stworzenie życia tylko człowieka. Lub, zapoczątkowanie łańcucha który doprowadził bezpośrednio do powstania człowieka.
Ot i powód dla którego człowiek jest tak podobny do inżyniera.
Oni nie byli wcale tak wszechpotężni. Nie tworzyli życia z materii nieożywionej, tylko modyfikowali już istniejące/przyspieszali ewolucję.
Ale pracowali tak jak ich wynalazek - na żywym DNA. Zasiedlając kolejne planety, rozsiewali ziarno sobie podobnych we Wszechświecie (jakież to ludzkie) ich "dzieci" były na ich podobieństwo. Każde inne, ale wszystkie podobne...i tu zaczynamy wchodzić w kwestię Boga/stwórcy.

A w szczególności tego co zauważył David na samym początku filmu. "Ty szukasz swojego stwórcy. Ja patrzę na swojego. Będę ci służył choć jesteś tylko człowiekiem. Ty umrzesz, ale ja będę żył."
Film jest nie tyle o genetyce, co o Bogu/stwórcy. David to twór człowieka zrobiony na jego podobieństwo tak jak człowiek jest tworem Inżynierów.
Ale człowiek nie jest Bogiem, David mu służy, ale służy stwórcy, nie Bogu i przeżywa go.
I tak jak ludzie... zaczyna myśleć niezależnie, chce tworzyć...nic innego jak nowe życie... David zaczyna bawić się w stwórcę. Tak samo jak my teraz. Tyle, że on również nie jest Bogiem itd.
Kółko się zamyka.
Dziecko stworzone na obraz ojca buntuje się i przeżywa go wreszcie samo staje się ojcem takiego samego dziecka...
....
ten film opowiada o stwórcy i Bogu oraz o tym czy na pewno te pojęcia są równoważne?
Sugeruje wręcz rozdzielenie tych pojęć.
I na pewno nie jest to film o tworzeniu życia z martwych.

temptershell

75 mln budżetu i ogólny zysk 160 mln nie działa w taki sposób, że 160>75 i różnica to zysk. 75 mln to ile kosztowało zrealizowanie filmu, nie mówi o tym ile wydano na promocję i inne rzeczy. Dodatkowo 4 Obcy w Stanach zarobił tylko 47 mln, a wytwórnia dostaje 80% zysków z USA, z Europy podobno tylko 60% tego ile film zarobił idzie do wytwórni.

ocenił(a) film na 5
Waszes

Nie wprowadzaj ludzi w błąd jak słabo się znasz, bo błąd będzie powielany przez kolejnych ludzi.
W Usa z kin wraca do producentów ok 55%.
Z Europy i Ameryki płd. ok 40%.
Z Azji 25-30%
Nie wiem skąd wziąłeś te 80% i 60%. Chyba w marzeniach.

Często film mający budżet 200mln zarabiał 600 mln i nie wyszedł nawet na zero, bo zarabiał dużo nie w Usa, a w krajach, gdzie zwrot do producentów jest niski.
Do tego w budżecie nie ma kosztów promocji uwzględnionych, a one w tych czasach czasem wynoszą nawet 100mln, które należy doliczyć do budżetu.

ocenił(a) film na 6
emqbro

Co do planety z ‘’Prometeusza”’ to warto zwrócić uwagę na to co Janek mówi do Shaw ,,To nie żaden dom Inżynierów. Tylko placówka. Może nawet wojskowa. Postawili ją na zadupiu, bo nie są na tyle głupi, by tworzyć broń masowej zagłady na własnym podwórku.’’ Co w sposób jednoznaczny sugeruje, że to nie najważniejsza z zamieszkanych przez nich planet powinna nią być ta, na która trafia załoga Przymierza, Shaw pod koniec filmu ‘’Prometeusz’’ mówi do Davida, że zamierza lecieć na planetę, z której przybyli inżynierowie. Natomiast David w Przymierzu stwierdza ,, Dziesięć lat temu dr Elizabeth Shaw i ja przybyliśmy tutaj jako jedyni ocaleni z „Prometeusza”. Statek, na którym byliśmy wiózł broń. Śmiercionośny wirus. Wypadek, jaki się nam zdarzył rozproszył go, gdy wylądowaliśmy. W zamieszaniu, straciliśmy kontrolę nad statkiem. Elizabeth zmarła po wypadku. Tak, jestem tutaj przez te wszystkie lata. Jak Crusoe na swojej wyspie’’.

ocenił(a) film na 6
rafi_fw

A widziałeś może wersje rozszerzoną Prometeusza? Jeśli nie to polecam obejrzeć, film ma wtedy więcej sensu.

temptershell

Faktycznie, interesujące analizy. Lubię takie dywagacje. Niestety w całej tej zbieraninie absurdów "Prometeusza" i "Obcego: Przymierze" zasługują jedynie na miano ciekawostek, gdyż to tylko "fanowskie" rozważania. Natomiast fakty "scenariuszowe" są dla mnie nie do zaakceptowania.
Całe to zdejmowanie hełmów ochronnych, skafandrów w obcym i nieznanym środowisku oraz dotykanie wszystkiego co popadnie wykręcało mi wręcz wnętrzności podczas seansu.
Na samej Ziemi, gdy polecisz samolotem w zupełnie inny region klimatyczny, można bardzo szybko zarazić się czymś, na co nasz organizm jest nie przygotowany i odporny, a co dopiero na obcej, niezbadanej planecie. Co z tego, że skład powietrza wydaje się idealny, skoro nie wiadomo co w tym powietrzu się "czai". Jakie wirusy? Bakterie? To jest przecież taka podstawowa wiedza, a w filmie próbują nam wcisnąć, że wyszkoleni naukowcy i astronauci o tym nie mają zielonego pojęcia. To samo w odwrotną stronę. Z mojej wiedzy przygotowując się do podróży kosmicznych i badania nowych planet pojazdy i załogi zachowują maksymalnie możliwą sterylność, aby do nowego świata nie przedostały się nasze "mikroby", aby nie zakłócić tamtejszego ekosystemu.
A potem są zdziwieni, że zaraz po lądowaniu i wyjściu na powierzchnię coś komuś dolega. Rozumiem też ludzką ciekawość w poznawaniu nowych gatunków, ale do jasnej ciasnej...bez przesady. Wystawianie ręki do czegoś co przypomina węża albo innego robala niewiedząc jeszcze czy jest jadowity, nie znając jego reakcji? Operowanie głowy Inżyniera bez maseczek? Bez większych zabezpieczeń? Totalnie w to nie wierzę. Wszystko to sprawia, że zamiast czuć jakieś napięcie i chęć odkrywania świata z bohaterami czuję zażenowanie, a czasem nawet wybucham śmiechem.
Najlepszy tekst z "Przymierza" to "Feris wypuść mnie. Ty suko!". Myślałem, że pęknę ze śmiechu. Już na tym etapie "kwarantanny" wiedziałem, że ten film, to kompletna porażka. Gdybym miał skomentować "Przymierze", a nawet "Prometeusza" (zdecydowanie lepszego) w jednym zdaniu to napisałbym: "Film o najgłupszych naukowcach na świecie" :)
Pozdro ;)

ocenił(a) film na 3
jamkalukasz

@ jamkalukasz Dobrze napisane i również moim zdaniem kupy się to nie trzyma, bo poza energią organizm do wzrostu potrzebuje też materii/budulca w postaci atomów dostarczanych do organizmu. Jak powszechnie wiadomo, monopol na produkcję atomów cięższych od wodoru i helu mają gwiazdy i choćbyśmy nie wiem jak kombinowali, to istnienie organizmu zdolnego do fuzji jądrowej nie jest możliwe (poza tym, tak czy siak do syntezy potrzebowałby lżejszych pierwiastków, a żadnych doczepionych zbiorników nie zauważyłem).
Prześledźmy rozwój xenomorfa od początku:
1. Po zapłodnieniu nosiciela w przeciągu kilkunastu minut osiąga rozmiary kilkudziesięciu centymetrów. Oznacza to, że w zastraszającym tempie musi pobrać budulec, co z uwagi na tempo procesu zabiłoby każdego człowieka/zwierzę na długo przed wykluciem się. Mowa tu o utracie kilogramów masy ciała na rzecz pasożyta.
2. Pasożyt się wylęga i nie potrzebuje pokarmu, gdyż do procesów życiowych jak niektóre owady wykorzystuje zmagazynowane w okresie larwalnym zasoby. To by wyjaśniało dlaczego xenomorfy nie jedzą, problem jednak w tym, że nie wyjaśnia ich wzrostu, do którego potrzebna jest materia/budulec. Oczywiście znane są sposoby na tworzenie wytrzymałych materiałów składających się głównie z powietrza, ale nie mają tu zastosowania, gdyż pojawi się problem masy xenomorfów. Wydają się być cieżkie... Gdyby 2 metrowy xenomorf miał masę np. 5-7 kg (taką samą jak po opuszczeniu ciała żywiciela), to ludzie z większą łatwością by sobie z nimi radzili. Xenomorf nie byłby w stanie zadać człowiekowi silnego uderzenia, albo przytłoczyć go swoim ciężarem. A jakby do niego strzelić z broni palnej, to odrzut rzucałby nim po ścianach. W sumie, to we wszystkich częściach obcego było aż nadto scen, w które pokazywały, że są one ciężkie, więc powietrze jako główny budulec musimy odrzucić, a skoro tak, to nie ma żadnego wyjaśnienia dla ich wzrostu (tempo nie ma tu żadnego znaczenia).

ocenił(a) film na 7
jamkalukasz

"Obecnie znany jest fizyce mechanizm samoistnego tworzenia się materii. Tak, to może być zaskakujące, ale materia może sama się produkować. Taki proces znany jest jako KREACJA PAR."

ocenił(a) film na 2
temptershell

W filmie, ani przez chwilę nie pojawia się informacja, spójna z tym opisem. Jest to całkowicie autorska dywagacja, próbująca "łatać" nielogiczną fabułę.

Idąc tym tropem, możemy trwać w błędnym przekonaniu, że nie ma filmów złych. Otóż nie, to jest mniej więcej tak jakbyśmy mieli sobie sami uzupełnić wyrwane karty książki, która przez istniejące luki jest niespójna i obarczona błędem rozumowym. Jeśli coś jest słabe to nie można dobudowywać do tego teorii, której dana słabość sama w sobie nie zawiera.

Ponadto piszesz "całkowicie rozkłada do dużych fragmentów DNA i białek zostawiając pewnie lepkie końce"... Przepraszam, że co, że jak? "Lepkie końce"? Boże...

Do tego: "Protomorf powstał z jaja stworzonego przez Davida, a nie z jaja złożonego przez królową". Czyli android je sobie zniósł, a jeśli tak to czym sobie robot to zniósł - może odbytnicą? :))))))

Ta analiza sprowadza to wszystko do infantylnego zapytania co było pierwsze jajko czy kura?

Niedorzeczność i nielogiczność tego opisu jest w pełni uzasadniona, gdyż opiera się na miałkim, nędznym wręcz oraz skrajanie nielogicznym scenariuszu.

Nie warto na siłę uwznioślać i tłumaczyć czegoś, co tak naprawdę jest wybitnie słabe i winno być strącone w czeluść zapomnienia przez fanów tej sagi.


ocenił(a) film na 9
regan_5000

"Jest to całkowicie autorska dywagacja, próbująca "łatać" nielogiczną fabułę." - a jak ma być "nie autorska"?

Co to znaczy, że coś jest słabe? Jeżeli mi się coś podoba to dla mnie nie jest to słabe, mimo że komuś to się nie podoba - szach-mat

Ignorancja biologiczna czasami mnie dobija:
- koniec kohezyjny – kilkunukleotydowy jednoniciowy odcinek DNA znajdujący się na końcu dwuniciowego DNA
- ...w procesie replikacji do pojedynczej nici w kilku miejscach przyczepiają się zbudowane z RNA primery
- fragmenty Okazaki − krótkie fragmenty nici DNA, składające się z 100–2000 nukleotydów, dobudowywane przez polimerazę DNA do startera w procesie replikacji DNA podczas syntezy nici opóźnionej.
[to tylko proste hasła podstaw genetyki, forum filmwebu nie jest miejscem na biologiczną reprymendę]

Panie regan_5000, o tworzeniu sztucznej, działającej komórki mówiło się jakiś czas temu, a stworzenie sztucznego jaja za sto lat nie będzie chyba problemem, poprawiłem się też w późniejszej wypowiedzi poprawiłem się, pisząc, że może David wykorzystał organy Shaw do celu reprodukcji albo wykorzystał duże insektopodobne ognanizmy do stworzenia jaja. Ten element to sfera domysłów bo nie bylo to pokazane, a hasło "może odbytnicą" jest cholenie infantylne (rectum / jelito proste, u żadnego organizmu nie pełni funkcji reprodukcyjnej).

"Ta analiza sprowadza to wszystko do infantylnego zapytania co było pierwsze jajko czy kura?" - a do czego sprowadzają się dyskursy? Nie ma filmowych paradygmatów więc tu jest wolna amerykanka i to jest najzabawniejsze. Kto był pierwszy?

Jestem fanem sagi i nie uważam tego za słabe, już napisałem dosyć aby dać do zrozumienia, że nie ma w subiektywnej ocenie filmów słabych, oczywiście są wyjątki (Room, Wiedźmin, Smoleńsk) ale jeżeli ktoś daje wysoką ocenę to film nie jest słaby.
Proszę choćby spojrzeć na komentarz poniżej lub powyżej (daniel_r78, selene999).

Pozdrawiam :)

ocenił(a) film na 2
temptershell

I znowu ten sam, wyraziście nudny argument. Aczkolwiek z jednym się zgodzę - "Smoleńsk" jako słaby film. Zatem, prowadzenie dyskursu na temat tego filmu, jest wręcz analogiczne do wymiany zdań z widzami, które są urzeczone filmem "Smoleńsk". Podobnie jak w tym przypadku, wszystko w tym filmie jest jak najbardziej spójne, logiczne i możliwe do uzasadnienia. Oczywiście forsowanie tych przekonań ma wymiar wręcz ortodoksyjny, opierający się o dogmat lub też "brzozę" i "wybuchy".

:)))))

Tak stan rzeczy nie pozwala na jakąkolwiek trzeźwą i obiektywną wymianę zdań - zwłaszcza w odniesieniu do pierwowzoru. W ordynarny, bezczelny oraz niezwykle naiwny sposób, bestialsko zamordowano tajemnicę, nastrój i niezwykłość scenariusza z pierwszej odsłony.

I przy okazji moja siostra jest po medycynie. Z racji elegancji zachowam jej osąd na temat głupot, które Pan Scott, próbuje ładować łopatą do głów widzów. Czasem niestety mu się to udaje, aczkolwiek (na szczęście) są to przypadki sporadyczne.

ocenił(a) film na 2
temptershell

Zdumiewające jest również to niefrasobliwe uzasadnianie prowadzenia zaawansowanej inżynierii przez robota, któremu rosną włosy w norze przypominającej jakąś pieczarę średniowiecznego szarlatana, ze słomą walającą się po klepisku. I to ma być odpowiednikiem sterylnych medycznych laboratoriów, złożonych z wieloosobowych zespołów w których takie "zabawy" miałby jeszcze jakiś sens? I Ty to naprawdę kupujesz? Ok. Szanuję i kłaniam się nisko.

ocenił(a) film na 3
temptershell

Obcy przynajmniej w 1 części je. W filmie tego nie ma pokazane, ale w książce A.D. Fostera (a jest to książka "oficjalna" firmowana przez wytwórnię, napisana bezpośrednio na podstawie pełnego scenariusza) alien włamuje się i opróżnia większość pokładowej spiżarni Nostromo, co tłumaczy przyrost jego masy.

ocenił(a) film na 5
temptershell

Też mi się wydaje że choć całkiem fajna ci wyszła hipoteza to w zasadzie jest ona nietrafiona naukowo.

Po prostu - jak duży wyskakuje alien z klaty i jak szybko rośnie do rozmiarów dorosłego okazu? Filmy opiewają zazwyczaj na czas kilku dni. Więc w kilka dni, ten obcy musiałby się rozrosnąć kilkanaście razy i to bez pożywienia? Skąd materia do tego? Czym innym jest "chomikowanie" energii do funkcjonowania, czym innym jest do wzrostu.
Na obecny stan wiedzy taki alien nie mógłby rosnąć tak szybko w taki sposób... No chyba że puścimy wodze fantazji :) .

temptershell

Bardzo ciekawy wątek. Wiele stron już na temat Alien widziałem ale nigdy tak dokładnej analizy. Chyba nawet sam Cameron lepiej by tego nie zrobił

temptershell

Bardzo ciekawy wątek. Wiele stron już na temat Alien widziałem ale nigdy tak dokładnej analizy. Chyba nawet sam Cameron lepiej by tego nie zrobił (chyba nie jest biologiem

ocenił(a) film na 7
temptershell

to w koncu akcja dzieje sie przed prometeuszem czy po? skad wział sie ojciec davida ?czy to młody weyland ?czy kopia?

ocenił(a) film na 9
deconstramus

Dzieje aie po Promwteuszu, a ojciec Davida i ta rozmowa z poczatku filmu to retrospekcja.

ocenił(a) film na 7
temptershell

Super iterpretacja i wnikliwa analiza!
Ja często też tak rozkmianiam, ale dziele się tylko ze swoim mózgiem ;).
Swoją drogą po przeczytaniu całego wątku zacząłem się zastanawiać nad pytaniem: "dlaczego Ridley nie zaabsorbował jakis pomysłów i odpowiedzi skoro jest w jakimś kontakcie z fanami..?"
Nasuwa mi sie jedna odpowiedz:
Tylko my (Polacy) jesteśmy na tyle inteligentni zeby poruszać wielowymiarowość filmu oraz analizować wszystko szczegółowo bo nasi rówieśnicy z USA chyba nie idą tym tropem stąd Ridley nie wiem ze fani chcą widzieć takie czy inne rzeczy :P

Pozdrawiam

ocenił(a) film na 9
TEGERA_DJ

Dzięki za komentarz :)

ocenił(a) film na 10
temptershell

Witam...Chciałem podziękować za tak obszerną wypowiedź i o dziwo bez żadnych biadoleń jaki to film jest durny czy bohaterowie to debile bo...już mam dość tego ciągłego narzekania na Prometeusza czy Przymierze....Gdzie nie wejdę na polską stronę to wszędzie ludziska piszą źle o tych filmach jakby się nie wiadomo jak znali i jak to sami mogliby nagrać wszystko inaczej a nawet lepiej hehe (porażka). Dla mnie film rewelacyjny jak to wszystkie Obce łącznie z Prometeuszem :-) Dostałem od Ridleya więcej jak mogłem sobie wyobrazić..szkoda tylko ,ze wyciął scenę gdzie Daniels szuka obcego a matka ze statku jej mówi ,że obcy znajduje się 4 metry koło niej..ta scena jest naprawdę świetna i pewnie będzie na wersji reżyserskiej no ale w kinie czekałem na to i się nie doczekałem ... do filmu pewnie będę powracał jak do każdej części co jakiś czas bo bardzo mi przypadła do gustu szcególnie gra aktorska Katherine Waterson (Daniels) . Jest to chyba najlepszy topic tutaj na filmwebie jeśli chodzi o covenant...wypowiedzi innych tutaj fanów także miło mnie zaskoczyły bo jeśli ktoś czegoś nie lubi to można się wypowiedzieć w normalny sposób tak ,że chylę czoło w waszą stronę i dzięki jeszcze raz za wyjaśnienie tak szczegółowo narodzin obcego choć dla mnie było to dość zrozumiałe ale miło się czytało :-) Pozdrawiam

ocenił(a) film na 9
t_h_express

Dzięki wielkie za tak miłe słowa, pokrzepiająca wypowiedz i ogromnie się cieszę, że ktoś to tak potraktował.
https://rudabroda.wordpress.com/2017/06/01/167-zmienne-paradygmaty-alien-jak-pok ochalem-ksenobiologie/
Pozdrawiam :)

ocenił(a) film na 10
temptershell

oo dzięki..poczytam :-)

ocenił(a) film na 6
t_h_express

A jaka część lubisz najbardziej a jak najmniej? A może je uszeregujesz od najlepszej do najgorszej?

ocenił(a) film na 10
arieljarosz

zaraz posypią się hejty na mnie :-) Uwielbiam Obcego przebudzenie i jest to moja najlepsza część...najmniej lubię Obcy 3 ale to z powodu ,że obcy wyglądał bardzo sztucznie jak biegał po scianach...Ogólnie wszystko poza tym w obcy 3 było ok i owszem oglądam go często ale jest to część na ,którą zawsze biadoliłem :-)
Od najlepszej powiadasz..
1 Przebudzenienie
2 Przymierze
3 Prometeusz
4 Obcy
5 Obcy decydujące starcie
6 Obcy 3
tak to wygląda :-) kocham całą sagę ale wiadomo każdy ma inne gusta filmowe :-) Obcy kontra Predator nie wliczam do kanonu sagi Obcy :-)
Pozdrawiam

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones